Bez przywództwa narodowego, bez zerwania z tym sondażowym radykalnym oportunizmem w imię utrzymania władzy, czyli zapewnienia pewnego polityczno-moralnego komfortu grupce foliarzy w Sejmie, będą zgony - prognozował w "Faktach po Faktach były marszałek Sejmu i były szef MSWiA Ludwik Dorn. Komentował rządową strategię walki z epidemią.
Wiele państw w Europie wprowadza pandemiczne obostrzenia, które przybierają mniej lub bardziej restrykcyjne formy. W czwartek czeski rząd zdecydował o wprowadzeniu stanu wyjątkowego na 30 dni. Obostrzenia epidemiczne obowiązują między innymi we Francji, Holandii, Grecji czy Włoszech. Na Słowacji i w Austrii trwa lockdown.
Strategia polskich władz polega na razie na powiększaniu liczby łóżek dla pacjentów chorych na COVID-19. Minister zdrowia Adam Niedzielski zasygnalizował w tym tygodniu, że w przypadku nasilenia czwartej fali wprowadzenie restrykcji może mieć miejsce na początku grudnia.
"Bezwzględny radykalny oportunizm sondażowy"
Do strategii walki z epidemią COVID-19 w Polsce odnosił się gość sobotniego wydania "Faktów po Faktach" w TVN24 - były marszałek Sejmu, były szef MSWiA, w przeszłości polityk Prawa i Sprawiedliwości Ludwik Dorn. Pytany był między innymi o niechęć rządu do podejmowania zdecydowanych decyzji w sprawie powstrzymania rozprzestrzeniania się czwartej fali zakażeń w Polsce.
- Odpowiedź jest tutaj dosyć prosta. Sami rządzący, przedstawiciele tego obozu, z chwalebną szczerością jej udzielają. Ja bym to określił jako bezwzględny radykalny oportunizm sondażowy - odpowiedział. - To ministrowie tego rządu mówią, że wprowadzenie restrykcji by nie wyszło, bo my mamy polski gen oporu. Na gen oporu można wszystko zwalić - skomentował.
Według niego "polityka radykalnego, nieliczącego się z życiem ludzkim oportunizmu sondażowego ma swoją cenę wyrażaną w liczbie zgonów". - Nadmiarowych zgonów. Czyli tych zgonów, których nie byłoby, gdyby nie pandemia - dodał.
- W walce z pandemią konieczne jest przywództwo narodowe. Tylko rząd może być takim przywódcą. Opozycja nie, bo nie ma w ręku narzędzi - stwierdził.
- Mamy tutaj do czynienia z groteską, powiedziałbym, że tragifarsą: są zgony idące w dziesiątki tysięcy, za które już, to można wyliczyć, odpowiada polityka radykalnego sondażowego oportunizmu. A te dziesiątki tysięcy mogą się mnożyć - podsumował. - Bez przywództwa narodowego, bez zerwania z tym sondażowym radykalnym oportunizmem w imię utrzymania władzy, czyli zapewnienia pewnego polityczno-moralnego komfortu grupce foliarzy w Sejmie, będą zgony - ostrzegał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24