Obserwujemy coraz więcej przypadków poważnych konsekwencji bezobjawowego lub skąpoobjawowego zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2 - mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24 Ewelina Gowin, specjalistka chorób zakaźnych. Wirusolożka Krystyna Bieńkowska-Szewczyk podkreślała, że SARS-CoV-2 to wirus, którego "mechanizmu infekcji nie poznaliśmy do końca".
W sobotę dyskusja w "Faktach po Faktach" dotyczyła konsekwencji bezobjawowego przebiegu COVID-19. - Obserwujemy coraz więcej przypadków wieloukładowego zespołu zapalnego (PIMS-red.), który jest bardzo poważną konsekwencją bezobjawowego lub skąpoobjawowego zakażenia wirusem SARS-CoV-2 - powiedziała doktor habilitowana nauk medycznych Ewelina Gowin, pediatra i specjalistka chorób zakaźnych.
- Przypadki późniejszego pojawiania się powikłań bardzo obciążających zdrowie pacjenta zdarzają się coraz częściej. Zdarzają się także u dzieci - mówiła.
"To jest wirus, którego mechanizmu infekcji nie poznaliśmy do końca"
Wirusolożka profesor Krystyna Bieńkowska-Szewczyk podkreślała, że SARS-CoV-2 "to jest wirus, którego mechanizmu infekcji nie poznaliśmy do końca".
- Wirusy pod tym względem są takie, że nas zaskakują. Zaskakują nas pod tym względem, jak niespodziewany jest przebieg infekcji. Także w tym sensie, że wirus, który namnaża się w układzie oddechowym, znajdujemy na przykład w jelitach. Wirusa zapalenia wątroby odnajdujemy w astrocytach, w tkance nerwowej - wyjaśniała.
Podkreśliła, że powinniśmy "wyciągać lekcje z innych infekcji wirusowych". - Musimy być bardzo ostrożni. Badania nad wirusem (SARS-CoV-2 - red.), nad przebiegiem infekcji, cały czas trwają - powiedziała Bieńkowska-Szewczyk.
"Nie ma obaw, że zdrowy nastolatek odbierze szczepionkę swojemu dziadkowi"
Goście TVN24 rozmawiali też o szczepieniach dzieci w wieku 12-15 lat. Mają one ruszyć w Polsce w poniedziałek. Wcześniej rekomendację do szczepienia dzieci szczepionką firmy Pfizer/BioNTech wydała Europejska Agencja Leków.
- Zdecydowanie zalecamy szczepienie jak najszybciej. Doszliśmy do takiego etapu ze szczepieniami, że właściwie wszyscy, którzy chcieli się zaszczepić, mieli taką okazję. Nie ma więc obaw, że zdrowy nastolatek odbierze szczepionkę swojemu dziadkowi czy innej potrzebującej osobie - podkreślała Ewelina Gowin.
Wskazywała, że "szczepienie młodych ludzi uchroni ich przed zachorowaniem, ale też zmniejszy rozprzestrzenianie się wirusa w populacji". - Dzięki dobrej odporności ludzie młodzi będą mogli chronić swoich najbliższych - mówiła.
Krystyna Bieńkowska-Szewczyk tłumaczyła, że "dzieci przechodzą chorobę na pewno lżej, ale bardzo skutecznie mogą się zakazić wirusem i roznieść go dalej". - Dlatego ciągle namawiam do szczepienia dzieci, które są w tej chwili dopuszczone do szczepienia, czyli od 12 lat - dodała.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24