10 tysięcy zakażeń to bardzo dużo. Epidemia będzie pod kontrolą, jeśli wrócimy do kilkudziesięciu nowych infekcji dziennie - powiedział wirusolog, profesor Włodzimierz Gut. Rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz mówił, że jeżeli nie pojawią się nowe warianty koronawirusa, to w wakacje "powinniśmy osiągnąć odporność populacyjną".
Ministerstwo Zdrowia poinformowało we wtorek o 9 246 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem. 601 osób chorych na COVID-19 zmarło.
Gut: epidemia będzie pod kontrolą, kiedy będziemy mieli kilkadziesiąt nowych zakażeń dziennie
Wtorkowe statystyki komentował w rozmowie z Polską Agencją Prasową wirusolog, profesor Włodzimierz Gut.
- Prawie 10 tysięcy nowych zakażeń dziennie to jest wciąż bardzo dużo. Proszę pamiętać, że zaczynaliśmy na początku pandemii od kilkudziesięciu dziennie - przypomniał. Ocenił, że o pełnej kontroli nad epidemią będziemy mogli mówić, gdy wrócimy do takich dziennych liczb potwierdzonych zakażeń.
W ocenie profesora Guta będzie można w całości zrezygnować z obostrzeń, gdy społeczeństwo osiągnie odporność zbiorową. Żeby do tego doszło - mówił - zdecydowana większość obywateli powinna się zaszczepić. - Druga forma nabycia odporności to przechorowanie, ale w tym wariancie musimy się liczyć z tysiącami kolejnych zgonów - dodał.
Jak zauważył, wprowadzanie obostrzeń działa na zasadzie akcja-reakcja. - Żadne obostrzenia nie byłyby potrzebne, gdyby wszyscy zachowywali się zgodnie z ustalonymi zasadami. Są obostrzenia, jeżeli zasady są naruszane - powiedział profesor Gut. Podkreślił, że w tej kwestii "niezmiennie wszystko jest w naszych rękach".
Andrusiewicz: w wakacje powinniśmy osiągnąć odporność populacyjną
Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz powiedział we wtorek, że w okresie wakacyjnym mieszkańcy Polski powinni osiągnąć populacyjną odporność na COVID-19. - Jeżeli weźmiemy pod uwagę najbardziej rozpowszechniony wariant brytyjski koronawirusa i to, że szczepionki, którymi dysponujemy, uodparniają na ten wariant, to przy braku innych wariantów wakacje są tym okresem, w którym powinniśmy osiągnąć odporność populacyjną - mówił.
Wyjaśniał, że rozumie pod tym pojęciem osiągnięcie odporności przez 60 procent ludności, która zostanie zaszczepiona. - Do tego grona dochodzą osoby, które wyzdrowiały i mają wpływ na osiągnięcie odporności populacyjnej - dodał.
Matyja: daleko nam jeszcze do sukcesu
Według prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej profesora Andrzej Matyi "mimo malejącej liczby zakażeń koronawirusem daleko jest nam jeszcze do sukcesu". W poniedziałek w rozmowie z Polską Agencją Prasową tłumaczył, że będzie można o nim mówić, kiedy osiągniemy odporność populacyjną i w tym celu trzeba dążyć do jak najszybszego zaszczepienia społeczeństwa.
Zdaniem profesora Matyi "nie powinniśmy z euforią" przyjmować wiadomości o poprawie sytuacji epidemicznej, tym bardziej że jeszcze w piątek byliśmy jednym z liderów pod względem dobowej liczby zgonów.
- Nie pokonaliśmy jeszcze koronawirusa - zaznaczył szef NRL. - Należy mieć też świadomość, że w przyszłości będziemy musieli nauczyć się żyć z tym wirusem - mówił. Zaapelował o dalsze przestrzeganie podstawowych zasad bezpieczeństwa: dystans, dezynfekcja, noszenie maseczki.
Źródło: PAP, tvn24.pl