W rządzie jest wiele chaosu, bo potrafią nawet obciążyć lekarzy za to, że sami mają niepowodzenia - ocenił w "Tak jest" w TVN24 poseł Lewicy Krzysztof Gawkowski. Odniósł się do słów wicepremiera Jacka Sasina, który we wtorek powiedział, że problemem w walce z pandemią jest "brak woli" części personelu medycznego. Jan Strzeżek z koalicyjnego Porozumienia podkreślił, że osobiście jest "pod wrażeniem pracy lekarzy".
Wicepremier Jacek Sasin (PiS) przekonywał we wtorek, że dysponujemy odpowiednią liczbą łóżek szpitalnych, respiratorów oraz innych środków medycznych. Jacek Sasin mówił także, że "oczywiście występują problemy, tym problemem jest chociażby zaangażowanie personelu medycznego, lekarzy".- Niestety występuje taki problem, jak brak woli części środowiska lekarskiego - chcę to podkreślić wyraźnie, części. Oczywiście bardzo wielu lekarzy, pielęgniarek, personelu medycznego z wielkim poświęceniem wykonuje swoje obowiązki, ale część tych obowiązków wykonywać nie chce - uznał. Jak ocenił, wynikać to może ze strachu przed epidemią. - Naturalny ludzki strach, ale on w środowisku lekarskim nie powinien występować - powiedział Sasin.
Strzeżek: jako osoba, która obecnie przebywa na kwarantannie, jestem pod wielkim wrażeniem pracy lekarzy
Pytany w "Tak jest" o słowa Jacka Sasina rzecznik Porozumienia Jan Strzeżek odpowiedział, że "jako osoba, która obecnie przebywa na kwarantannie" jest "pod wielkim wrażeniem pracy lekarzy, ale także całego personelu medycznego i wszystkich, którzy walczą z koronawirusem". - To jest kawał doskonale wykonywanej pracy, dzięki której sytuacja u nas nie wygląda jak w Czechach czy Hiszpanii, ale wygląda zdecydowanie lepiej - dodał. Podziękował personelowi medycznemu za walkę z pandemią.
Dopytywany, czy oznacza to, że nie zgadza się ze słowami wicepremiera Sasina, odpowiedział, iż "możliwe, że zdarzają się pojedyncze sytuacje" braku zaangażowania personelu medycznego. - Czytałem, że część lekarzy wzywanych przez wojewodów do walki z koronawirusem odmawia przyjścia do pracy, ale to stosunkowo niewielka liczba - tłumaczył.
Gawkowski: mam wrażenie, że ktoś tu się mija z prawdą
Poseł Lewicy Krzysztof Gawkowski powiedział, że na wtorkowym spotkaniu z premierem Mateuszem Morawieckim, w którym uczestniczyli także ministrowie, słyszał "odmienną opinię na temat polskiej służby zdrowia". - Pan premier, pytany przez Lewicę o to, odpowiadał, że bardzo szanuje lekarzy, doceniał ich pracę i obiecywał, że znajdą się dodatkowe pieniądze - relacjonował Gawkowski.
- Mam wrażenie, że ktoś tu się mija z prawdą. Albo pan premier Morawiecki nie pilnuje odpowiednio swojego współpracownika Jacka Sasina, albo premier Sasin uprawa samowolkę. Jedna i druga sytuacja wydaje się dziwna - skomentował.
- Jeżeli mamy sytuację pandemiczną, która się rozwija, widać, że rząd nie panuje nad wszystkimi elementami, a personel medyczny jest najbardziej tym obciążony (…), to to pokazuje, jak wiele zaniedbań rządu zostało zrealizowanych - mówił.
Dodał, że "obciążanie tym służby zdrowia jest nierozsądne i pokazuje, jak w rządzie jest wiele chaosu, bo potrafią nawet obciążyć lekarzy za to, że sami mają niepowodzenia".
Strzeżek: w Polsce nie jest tak źle, jak w innych krajach europejskich
Pytany o to, czy w Polsce należy wprowadzić stan wyjątkowy w związku ze wzrostem liczby zakażeń, Strzeżek odpowiedział, że nie ma takiego wrażenia. - Mówiliśmy od jakiegoś czasu, że na przełomie września i października przyjdzie druga fala, a w związku z tym wzrost zachorowań. Minister zdrowia też mówi, że ta sytuacja nie jest dla niego szokiem - tłumaczył.
- Mówi się o dodatkowych obostrzeniach. Podejrzewam, że obecne obostrzenia przyniosą rezultaty takie, że służba zdrowia dalej będzie wydolna i że spłaszczy się liczba zachorowań - przewidywał rzecznik Porozumienia.
Jego zdaniem, sytuacja w Polsce nie wygląda "tak źle, jak w innych krajach europejskich". - Mam nadzieję, że teraz będzie to też wynikało z tego, że Polacy będą przestrzegali zasad. Namawiam każdego do noszenia masek. Jeżeli każdy z nas się będzie zachowywał dobrze, to ta liczba zachorowań będzie mniejsza – przekonywał.
Gawkowski: o stanie wyjątkowym w ogóle nie było mowy, była mowa o stanie klęski żywiołowej
Gawkowski zauważył, że na spotkaniu z premierem Morawieckim "o stanie wyjątkowym w ogóle nie było mowy, była mowa o stanie klęski żywiołowej". - Premier powiedział, że nie ma takich planów i na tę chwilę to chyba dobrze - ocenił.
- Jest kilka spraw ważnych, które należy załatwić – mówił. Dodał, że Lewica zwróciła między innymi uwagę na potrzebę zmiany organizacji szpitali.
Źródło: TVN24