To jest fala, która się cały czas utrzymuje i musimy na nią uważać, bo może się rozlać i zakażeń będzie zdecydowanie więcej - ostrzegła w TVN24 doktor Joanna Jursa-Kulesza z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego, zwracając uwagę na trwające zagrożenie koronawirusem. Zaapelowała też, by w sezonie jesienno-zimowym nie zapominać o szczepieniu na grypę i pneumokoki.
W poniedziałek resort zdrowia przekazał informację o kolejnych 279 zakażonych koronawirusem osobach i śmierci 4 pacjentów chorujących na COVID-19. W ostatnich tygodniach liczba nowych przypadków koronawiriusa w Polsce utrzymuje się na poziomie około 300 zakażeń dziennie. Od początku pandemii w naszym kraju zachorowało przeszło 40 tysięcy osób, zmarło 1627.
"To jest fala, która się cały czas utrzymuje"
O to, na jakim etapie pandemii jest Polska, zapytana została w TVN24 doktor Joanna Jursa-Kulesza z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego. - To jest fala, która się cały czas utrzymuje i musimy na nią uważać, bo może się rozlać i tych zakażeń może być zdecydowanie więcej - ostrzegła.
Zwróciła uwagę, że sytuacja może się skomplikować, "szczególnie gdy wrócimy z wakacji i te osoby, które przechodzą te tak zwane zakażenia bezobjawowe, będą transmitowały wirusa".
- Ludzie zapomnieli (o pandemii - red.), mimo że doświadczają, widzą do czego doprowadzają kwarantanny, jak można sobie zepsuć plany - powiedziała. Jak dodała, by tego uniknąć, trzeba przestrzegać "kilku podstawowych zasad". - Zasłaniać usta i noc w miejscach publicznych, myć często ręce, dezynfekować ręce. Wszystko, by rozpocząć spokojnie nowy rok szkolny, byśmy nie musieli tego wszystkiego od początku przechodzić. Nasza przyszłość jest w państwa rękach - wskazała.
"Sezonowość będzie polegała na tym, że będziemy bardziej podatni na zakażenia"
Doktor Jursa-Kulesza zwróciła uwagę, że w przypadku koronawirusa "nie ma sezonowości". - Sezonowość będzie polegała na tym, że będziemy bardziej podatni na zakażenia górnych dróg oddechowych z tego powodu, że zmienia się klimat. Wchodzą nowe wirusy, które w okresie jesienno-zimowym bardzo często nas doświadczają - powiedziała.
- Na tym tle, nawet jeśli teraz jesteśmy młodzi i nie mamy ryzyka, to po infekcji wirusowej na grypę możemy się stać pacjentem z czynnikiem ryzyka - ostrzegła.
Według niej, "druga fala nie oznacza, że wirus będzie bardziej agresywny, ale my jako ludzie będziemy mu stwarzać większe możliwości".
Apel o szczepienie w okresie jesienno-zimowym
Doktor zaapelowała, by zaszczepić się na grypę w sezonie jesienno-zimowym, "rozpocząć to szczepienie, jak najszybciej się da, czyli w momencie pojawienia się szczepionek w aptece". - Osoby starsze proszę, aby zaszczepiły się na pneumokoki, dlatego że te dwa schorzenia, grypa i pneumokoki, mogą doprowadzić do bardzo dużego problemu z odpornością - mówiła.
Jak dodała, "po takich zakażeniach pacjent jest jak tabula rasa. Koronawirus na pewno dokona wtedy dużego zniszczenia w organizmie i może doprowadzić do śmierci".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock