Jesteśmy krok przed katastrofą, polegającą na tym, że nie będziemy w stanie udzielać pomocy pacjentom wymagającym hospitalizacji - powiedział w TVN24 dr Paweł Grzesiowski, ekspert w dziedzinie profilaktyki zakażeń. Jego zdaniem w ciągu najbliższych 24 godzin powinny być podejmowane decyzje takie, jak w przypadku stanu klęski żywiołowej.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało w sobotę o 5300 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2. Resort przekazał też informację o śmierci 53 osób zakażonych. Łącznie w Polsce infekcję koronawirusem potwierdzono u 121 638 osób, spośród których 2972 zmarły.
Zdaniem dr Pawła Grzesiowskiego, eksperta w dziedzinie profilaktyki zakażeń, "sytuacja jest wyjątkowo poważna". – Weszliśmy w tej chwili w spiralę epidemiczną. To oznacza, że będziemy mieli przyrosty rzędu kilku tysięcy przypadków dziennie, około 200-300 osób może wymagać opieki szpitalnej - powiedział w sobotę TVN24.
Ocenił, że jesteśmy "krok przed katastrofą, polegającą na tym, że nie będziemy w stanie udzielać pomocy pacjentom wymagającym hospitalizacji". Dodał, że przez miesiąc musimy spodziewać się wzrostów zachorowań albo utrzymania się na tym samym poziomie.
"W ciągu najbliższych 24 godzin powinny być podejmowane decyzje takie, jak w momencie klęski żywiołowej"
Ekspert podkreślił, że "muszą być wdrożone wyjątkowe rozwiązania przewidziane na stan klęski żywiołowej, czyli zaangażowanie do pracy wojska, obrony terytorialnej, budowanie bardzo szybko szpitali polowych, ponieważ po prostu nie ma dla tych pacjentów miejsca".
Jego zdaniem jak najszybciej powinna wrócić idea szpitali jednoimiennych. - W marcu szpitale jednoimienne miały być masowymi miejscami dla pacjentów z ciężkim zapaleniem płuc, którzy wymagają leczenia tlenem, ewentualnie respiratorem. Moim zdaniem rozproszenie w tej chwili opieki na wiele szpitali, gdzie się tworzy po pięć, dziesięć łóżek covidowych, kompletnie wprowadza chaos, bo ci pacjenci krążą między szpitalami - ocenił.
- Nie zdajemy sobie sprawy, jak w tej chwili przeciążony jest system opieki zdrowotnej - powiedział dr Grzesiowski.
Jego zdaniem w ciągu najbliższych 24 godzin powinny być podejmowane decyzje takie, "jak w momencie (stanu - red.) klęski żywiołowej".
Cała Polska w żółtej strefie, 32 powiaty i sześć miast w czerwonej
Od soboty 10 października cała Polska znajduje się w strefie żółtej, a 32 powiaty i sześć miast w strefie czerwonej. W związku z tym w całym kraju obowiązuje szereg dodatkowych obostrzeń, w tym obowiązek zakrywania ust i nosa w przestrzeni publicznej.
Czytaj więcej: Najważniejsze obostrzenia. Co trzeba wiedzieć >>>
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock