W związku z epidemią koronawirusa nie ma zagrożenia braku leków, ale jest zagrożenie nadmiernego wykupowania ich z aptek - mówił w TVN24 rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz. Uspokajał, że ministerstwo monitoruje sytuację na rynku leków i w razie potrzeby będzie reagować. Poinformował też, że do niedzielnego wieczora w Polsce zostało przeprowadzonych "ponad 400 testów".
Wojciech Andrusiewicz powiedział w poniedziałkowym "Wstajesz i wiesz" w TVN24, że "w tej chwili mamy epidemię paniki, a nie epidemię koronawirusa".
- Państwowy Zakład Higieny do wczorajszego wieczora, do godziny 22 i Wojewódzki Szpital Zakaźny w Warszawie, przeprowadziły ponad 400 testów. Żaden nie wykazał, żebyśmy mieli koronawirusa - poinformował rzecznik resortu.
"Nie ma zagrożenia braku leków, ale jest zagrożenie nadmiernego wykupowania ich z aptek"
Rzecznik resortu zdrowia apelował, żeby nie wykupować leków na zapas. - To jest podstawowa rzecz. My, jako Ministerstwo Zdrowia, monitorujemy to, co się dzieje na rynku, jesteśmy w kontakcie z producentami, w kontakcie z Europejską Agencją Leków, która również monitoruje sytuację. Obserwujemy to, co się dzieje w Chinach - zapewniał.
Przekazał, że "na chwilę obecną nie ma zagrożenia braku leków". - Jest jednak zagrożenie wykupowania nadmiernej ilości leków z aptek. Między innymi leków przeciwgorączkowych, ale ludzie zaczynają też szukać leków przeciwmalarycznych. Nie wykupujmy leków nadmiernej ilości leków - powtórzył.
Andrusiewicz uspokajał jednocześnie, że "jeżeli miałoby dojść do jakiejś sytuacji, w której mogłoby zabraknąć jakiegoś leku", ministerstwo niezwłocznie będzie o tym informować.
Przygotowanych trzy tysiące "łóżek zakaźnych"
Dodał również, że dzisiaj "nie ma zagrożenia, że zabraknie nam substancji czynnych produkowanych w Chinach". - Nie wiemy, co się wydarzy, jeśli sytuacja się przedłuży. Na pewno, jeżeli miałoby dojść do jakiegokolwiek zachwiania w dystrybucji leków, my będziemy reagować. Nie ma możliwości, żeby pacjenci w Polsce nie mieli w dyspozycji leków - podkreślił.
Rzecznik resortu zdrowia przekazał też, że w związku z zagrożeniem koronawirusem w Polsce jest przygotowanych trzy tysiące "łóżek zakaźnych". - Do tego dochodzą łóżka, które możemy mieć na innych oddziałach. Jeżeli będzie taka potrzeba, będziemy przesuwać pacjentów na inne oddziały - wyjaśniał.
Koronawirus SARS-CoV-2
Choroba zakaźna COVID-19, wywołana przez koronawirusa SARS-CoV-2, pojawiła się w grudniu w Wuhanie w środkowych Chinach. Od 31 grudnia 2019 roku do 2 marca tego roku zanotowano około 89 tysięcy potwierdzonych przypadków COVID-19, w tym ponad 3 tysiące zgonów.
W Polsce nadal nie potwierdzono żadnego przypadku. Główny Inspektorat Sanitarny nie zaleca podróżowania między innymi do Chin, Hongkongu oraz Korei Południowej, Włoch, Iranu, Japonii, Tajlandii, Wietnamu, Singapuru i Tajwanu.
Polski Narodowy Fundusz Zdrowia prowadzi całodobową infolinię (tel. 800 190 590) udzielającą informacji o postępowaniu w sytuacji podejrzenia zakażenia koronawirusem.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock