"Zwiększona ostrożność" w związku z koronawirusem. Prymas radzi, jak zachować się w kościele

Prymas Polski, abp Wojciech Polak o zagrożeniu koronawirusem w Polsce
Źródło: RMF FM

"Zachęcam duchowieństwo i wiernych do zachowania zwiększonej ostrożności" - napisał w komunikacie przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, arcybiskup Stanisław Gądecki, odnosząc się do zagrożenia koronawirusem w Polsce. Prymas Polski, arcybiskup Wojciech Polak mówił, że jeżeli ktoś ma obawy, to nie musi się w kościele żegnać wodą święconą. Zapytany o podawanie dłoni w czasie przekazywania znaku pokoju, odparł, że w tej sytuacji "nie radziłby przesadzać".

List ministra został przekazany do wszystkich diecezji z prośbą o rozpowszechnienie go wśród wiernych. Jak poinformował Rytel-Andrianik, będzie odczytany w najbliższych dniach w kościołach. Minister zdrowia wskazał w nim, że w większości państw Europy, w tym u najbliższych sąsiadów Polski, zanotowało już przypadki zarażenia koronawirusem.

"Zapewne i my w Polsce doświadczymy pierwszego przypadku zarażenia. Najważniejszy w kontakcie z każdym wirusem jest dostęp do informacji, wiedza, a także spokój i zdrowy rozsądek. Inne koronawirusy od dawna są w Polsce przyczyną infekcji dróg oddechowych. Co niezwykle istotne, około 80 procent infekcji wywołanych koronawirusem z Chin, przebiega w sposób łagodny. Objawy są identyczne z objawami grypy" - napisał Szumowski. Poinformował, że również przebieg choroby jest bardzo podobny i tak jak w przypadku zarażenia wirusem grypy trzeba być ostrożnym i poddać się leczeniu, by nie dopuścić do powikłań.

"Najważniejsze byśmy dokładnie wiedzieli, jak się zachować w przypadku kontaktu z osobą zarażoną lub gdy nas samych dotknie infekcja. Przede wszystkim unikajmy wszelkiego kontaktu z osobami kaszlącymi i kichającymi. Zachowujmy wszelkie zasady higieny, z systematycznym myciem rąk na czele" - podkreślił szef resortu zdrowia.

Co musisz wiedzieć o koronawirusie? Kancelaria Premiera wyjaśnia
Źródło: Kancelaria Premiera

"Jeżeli nie byliśmy za granicą w rejonach wysokiego ryzyka, a mamy objawy chorobowe: 38 stopni Celsjusza, kaszel lub duszności, udajmy się do lekarza pierwszego kontaktu. Jeżeli byliśmy w ciągu ostatnich 14 dni w północnych Włoszech lub Chinach i mamy gorączkę, czyli minimum 38 stopni Celsjusza i kaszel, powinniśmy jak najszybciej skontaktować się z sanepidem i udać się do najbliższego szpitalnego oddziału chorób zakaźnych, ale nie środkami transportu publicznego" - poinformował minister.

"Jeżeli natomiast wróciliśmy w ostatnich dniach z zagranicy, gdzie wystąpiły zarażenia koronawirusem, ale nie mamy żadnych objawów chorobowych, kontrolujmy dwa razy dziennie temperaturę ciała i ograniczmy nasze kontakty towarzyskie przez najbliższe 14 dni. W razie wątpliwości zadzwońmy do najbliższej stacji sanepidu lub na infolinię NFZ" - dodał. Podał także, że listę oddziałów zakaźnych oraz ważne numery telefonów można znaleźć na stronie internetowej Ministerstwa Zdrowia www.mz.gov.pl. Informację można też uzyskać za pośrednictwem infolinii NFZ pod numerem 800-190-590

Infolinia NFZ dotycząca koronawirusa
Infolinia NFZ dotycząca koronawirusa
Źródło: Kancelaria Prezesa Rady Ministrów

Przewodniczący KEP: zachęcam wszystkich do ożywienia głębokiej wiary w moc Eucharystii

"W związku z możliwością pojawienia się koronawirusa na terenie Polski, zachęcam duchowieństwo i wiernych do zachowania zwiększonej ostrożności" - napisał z kolei w komunikacie przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski arcybiskup Stanisław Gądecki.

Dodał, że gdyby pojawiło się zagrożenie koronawirusem w kościołach i pomieszczeniach parafialnych, przez czas jego trwania należy starać się o zmniejszenie ryzyka zachorowań przez zwrócenie szczególnej uwagi na zachowywanie podstawowych zasad higieny. Polecił, aby księża biskupi w swoich diecezjach, w ośrodkach, w których pojawiłoby się takie zagrożenie, przekazali wiernym informację o możliwości przyjmowania na ten czas komunii świętej duchowej lub na rękę.

Jak wygląda koronawirus? Jakie wywołuje objawy? Jak się przed nim chronić?
Źródło: TVN24
W związku z możliwością pojawienia się koronawirusa na terenie Polski, zachęcam duchowieństwo i wiernych do zachowania zwiększonej ostrożności
przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski arcybiskup Stanisław Gądecki

"Komunia duchowa jest to akt modlitewny, którego celem jest osiągnięcie takiego zjednoczenia z Jezusem, jakie daje nam przyjmowanie Go w sakramencie Jego Ciała i Krwi, lecz poza przestrzenią sakramentalną. Składa się ona z trzech elementów: wzbudzenia wiary w realną obecność Chrystusa w Eucharystii, miłości skierowanej ku Niemu oraz pragnienia, aby Jezus zechciał duchowo wejść w nasze życie" - wyjaśnił arcybiskup Gądecki.

Zaznaczył też, że ten, kto ma obawy przed zarażeniem, nie powinien w tym czasie korzystać z wody święconej umieszczonej w kropielnicach.

"Pamiętajmy, że w czasie każdego zagrożenia życia społeczności ludzkiej odwoływano się zawsze do mocy gorącej modlitwy i skuteczności sakramentów. Dlatego zachęcam wszystkich do ożywienia głębokiej wiary w moc Eucharystii i polecania Panu Bogu tej sprawy w modlitwie powszechnej" - napisał przewodniczący KEP.

Prymas Polski o znaku pokoju: nie radziłbym przesadzać, podajmy sobie dłoń

O zachowaniu w kościele w związku z zagrożeniem koronawirusem mówił w sobotę w RMF FM prymas Polski, arcybiskup Wojciech Polak. Był pytany, czy Kościół w Polsce rozważa ograniczenie w postaci na przykład zamykania czasowo niektórych kościołów, ograniczenie w udzielaniu komunii świętej czy korzystaniu z wody święconej. Odpowiedział, że gdyby pojawiły się ogniska zagrożenia wirusem w naszym kraju, to wówczas biskupi w swoich diecezjach "podejmą już pewnie podobne środki jak te, o których słyszeliśmy na północy Włoch".

- Dzisiaj także, nie tylko, jeżeli ktoś się obawia koronawirusa, ale ewentualnie sam wie, że ma jakieś wirusowe przeziębienie, nie musi żegnać się wodą święconą, wchodząc do kościoła - wystarczy, że przyklęknie przed Najświętszym Sakramentem - zwracał uwagę prymas.

Arcybiskup Polak mówił także o tym, czy w związku z zagrożeniem koronawirusem należy sobie podawać dłonie przy przekazywaniu znaku pokoju. - W przypadku znaku pokoju jesteśmy trochę w takiej sytuacji, że my w zasadzie tak powszechnie w Polsce jednak nie podajemy sobie rąk, tylko skłaniamy głowę. Ale myślę, że tutaj chyba za bardzo na dziś na pewno nie radziłbym przesadzać: podajmy sobie dłoń. Przecież wiemy i słyszymy z tych komunikatów, że nie ma dzisiaj żadnych potwierdzonych przypadków koronawirusa w naszej ojczyźnie - podkreślił.

2702N315XR PIS DNZ RABIEGA PYTANIA
Odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania w sprawie koronawirusa
Źródło: TVN24

Koronawirus SARS-CoV-2

Epidemia koronawirusa SARS-CoV-2, który wywołuje chorobę COVID-19, wybuchła w grudniu w mieście Wuhan w środkowych Chinach i rozprzestrzeniła się na ponad 50 krajów na całym świecie. Według danych z 28 lutego zanotowano ponad 83 tysiące zakażeń oraz ponad 2850 przypadków śmiertelnych.

CZYTAJ: Jak chronić się przed zakażeniem?

Czytaj także: