Od którego momentu czysto hipotetycznie zakażamy, w momencie kiedy jeszcze sami nie mamy objawów? Czy noszenie brody przez mężczyzn utrudnia zachowanie higieny w okolicach ust? Czy należy zgolić brodę w obecnej sytuacji? Na wasze pytania odpowiadał w programie "Koronawirus. Raport" doktor Michał Sutkowski.
W Polsce obowiązuje stan zagrożenia epidemicznego. Zamknięto szkoły, kina, teatry, baseny i galerie handlowe. Zakazano zgromadzeń powyżej 50 osób. Wznowiono kontrolę na granicach, a Polacy wracający zza granicy muszą poddać się dwutygodniowej kwarantannie w domach.
Na wątpliwości internautów dotyczące kwestii medycznych związanych z rozprzestrzenianiem się koronawirusa odpowiadał w programie "Koronawirus. Raport" w TVN24 doktor Michał Sutkowski, prezes Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Warszawie.
Czy alergia na roztocza, pyłki i trawy w połączeniu z koronawirusem to groźne połączenie?
Sutkowski: Tak, to groźniejsze połączenie niż sam koronawirus, bo choroby górnych dróg oddechowych POChP (Przewlekła Obturacyjna Choroba Płuc - red.), astma oskrzelowa, nawet drobny alergiczny nieżyt nosa - wszystko to wpływa na pewną specyfikę tej infekcji. Tutaj przede wszystkim astma oskrzelowa. Właściwe leczenie, stosowanie leków, właściwe inhalacje pozwalają czuć się względnie bezpiecznie nawet osobom z astmą oskrzelową.
Bezpieczny catering? Np. pizza - skoro temperatura zabija wirusa, to chyba nie ma zagrożenia? To samo z pieczywem? Kromki wkładam do tostera lub do piekarnika. Magdalisha
Sutkowski: Temperatura w tosterze rzeczywiście zabija koronawirusa. Wirus nawet przez krótki okres czasu w temperaturze 60 stopni Celsjusza i większej jest inaktywowany. Natomiast jeśli chodzi o catering to jest on bezpieczny. Jeśli otrzymamy coś w przesyłce to natychmiast po odebraniu przesyłki przed spożyciem musimy umyć ręce, ale to akurat doskonale wszyscy wiemy.
W najbliższym czasie mam wizytę u ortodonty. Czy taką wizytę lepiej odwołać? Ewa
Sutkowski: Wizyty planowe, które mogą zaczekać, ze względów zdrowotnych, należy odkładać. Dostępność do placówek ochrony zdrowia jest troszkę mniejsza. Część pracuje przez e-porady. Więc wszystkie sytuacje kliniczne, które nie wymagają pilnego zgłoszenia się do lekarzy innych specjalizacji niż medycyna rodzinna, powinny być odłożone.
Od którego momentu czysto hipotetycznie zakażamy w momencie kiedy jeszcze sami nie mamy objawów?
Sutkowski: Hipotetycznie i bardzo teoretycznie od samego początku, ale musimy mówić o pewnej praktyce. Na początku nie mamy żadnych objawów klinicznych i 80 procent przypadków przebiega bezobjawowo, a bezobjawowy nosiciel wirusa praktycznie nie zaraża. Natomiast jeżeli średnio po pięciu dniach dochodzi do objawów klinicznych, bo taki jest okres od wniknięcia wirusa do objawów klinicznych i chory jest nawet skąpo objawowym, to wtedy zaraża. Droga kropelkowa to dziewięćdziesiąt kilka procent zakażeń, więc tej drogi musimy pilnować i stąd te apele o samoograniczanie się, o zmniejszanie liczby osób przebywających razem.
Czy noszenie brody przez mężczyzn utrudnia zachowanie higieny w okolicach ust? Czy należy zgolić brodę w obecnej sytuacji? Reszka
Sutkowski: Zdecydowanie nie musimy tego robić. Są różnego rodzaju teorie, że jeżeli chorujemy i zakładamy maseczkę, to broda będzie nam przeszkadzała. Maseczki są potrzebne tylko w sytuacji infekcji. (Posiadanie brody) nie ma żadnego znaczenia klinicznego.
W warszawskich Łazienkach na placu zabaw było kilkanaście osób z dziećmi. Czy jest sposób na "nalewanie oleju do głowy" nieodpowiedzialnym rodzicom? Dorota
Sutkowski: To jest naprawdę bardzo istotne. Żadnych zgromadzeń, nawet na placu zabaw - w dobrej intencji wobec własnych dzieci - nie należy czynić. To, że zgromadzenia powyżej 50 osób są zabronione to jest skutek prawny, ale także skutek pewnej wiedzy epidemiologicznej, jak roznoszą się w takich skupiskach zarazki. Pamiętajmy o samoograniczaniu się. Jeśli wychodzimy na spacer to pojedynczo albo z jedną czy dwiema osobami, które znamy, i których status epidemiologiczny jest nam znany. Możemy przez różne komunikatory się porozumieć. Na pewno też chodzimy w pewnej określonej odległości od siebie i stoimy w sklepie w określonej odległości. Róbmy to, bo to jest zdrowie publiczne - praktyczny obraz naszej odpowiedzialności i rozsądku.
Czy jeśli jestem 12 lat po leczeniu interferonem, to czy bardziej jestem narażona na ewentualny przebieg zakażenia koronawirusem? Miecka
Sutkowski: Takie narażenie już praktycznie nie istnieje. To jest taki czas, że niezależnie od skutku leczenia interferonem, niezależnie od efektu końcowego nie jest pani narażona jakoś wybitnie. Oczywiście zależy to od choroby i efektu w jakimś stopniu, ale co do istoty leczenia tego typu preparatem w tak długim okresie czasu to narażenie nie zwiększa się.
Mam stale obniżoną temperaturę poniżej 36.5 st. C Nie mam dodatkowych objawów infekcji. Czy jestem w podwyższonej grupie ryzyka? Magda
Sutkowski: W tym przypadku nie ma zwiększonego narażenia. Temperatura ciała poniżej 36.5 nie oznacza bardzo często tego, co mówimy: "a ja mam osłabienie". To się tak potocznie mówi. Ta temperatura zależy od bardzo wielu sytuacji klinicznych i bardzo wielu sytuacji, które są także fizjologiczne. Temperatura, którą uznajemy za obniżoną wcale nie oznacza, że jesteśmy słabsi. A jak nie jesteśmy słabsi, to znaczy tylko tyle, że nie jesteśmy bardziej podatni na koronawirusa.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24