Cudowne zioła zabijające koronawirusa czy obowiązkowa szczepionka za 70 złotych - to metody jakie stosują oszuści próbujący wykorzystać sytuację, w jakiej wszyscy się znaleźliśmy. Wyłudzają pieniądze także pod pozorem tworzenia rezerw państwowych czy w ramach rzekomej akcji robienia zakupów przez żołnierzy. Sposobów jest wiele, poszkodowanych, niestety, też. Sprawą zajął się reporter "Czarno na białym".
Obietnica cudownego, ziołowego leku na odporność przed koronawirusem może być bezcenna. Reporterzy "Czarno na białym" skontaktowali się z człowiekiem, którego w mediach społecznościowych poleca anonimowo kobieta. - Skontaktowałam się z nim, żeby dobrał mieszankę ziołową na koronawirusa - wyjaśnia.
Mężczyzna z kolei przyznał, że w skład leku wchodziły zioła dobierane pod kątem konkretnej choroby. - Polecam. Już wiele osób to stosuje i są zadowoleni - dodał. Oprócz ziół polecił jeszcze masaże bańką. - Jest bardzo dobry na uodpornienie organizmu, wzmocnienie, oczyszczenie organizmu, żeby ustrzec się przed zakażeniem - zapewnia.
Ogłoszeń tego typu przybywa, mimo że cudowny lek to fikcja. Tam, gdzie są nowe zagrożenia i strach, bardzo szybko pojawią się ludzie, którzy będą chcieli to wykorzystać. Doktor Przemysław Barbrich ze Związku Banków Polskich zwraca uwagę, że "również świat przestępczy postanowił wykorzystać sytuację związaną z koronawirusem".
Fałszywe SMS-y
Oszuści zarabiają na koronawirusie, nie tylko oferując lecznicze zioła. Wiele osób otrzymało na przykład SMS o treści: "Informujemy, że zgodnie ze specustawą dotyczącą koronawirusa Państwa środki na rachunku zostają przekazane do rezerw krajowych NBP. Zaloguj się aby zatrzymać 1000 PLN". To pułapka i warto zapamiętać treść tej wiadomości - w żadnym wypadku nie wolno logować się do swojego konta bankowego.
- Pewnych rzeczy banki nigdy nie robią. Nie proszą o login, hasło czy o kliknięcie w link. Jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości i podejrzenia, to proszę dzwonić na infolinię swojego banku i tam wszystko zostanie wyjaśnione - tłumaczy Przemysław Barbrich. Metoda oszustwa na SMS jest popularna. Inny z SMS-ów rozsyłany na telefony komórkowe w całym kraju brzmi: "Zgodnie ze specustawą dotyczącą koronawirusa wszyscy obywatele RP będą szczepieni. Koszt wynosi 70 PLN. Opłać aby uniknąć kolejek".
Nie należy reagować na takie SMS-y. Nie wolno opłacać podanych kwot. To oszustwo.
Handel testami na COVID-19
Reporterzy "Czarno na białym" sprawdzili dziesiątki ogłoszeń internetowych. W siecie kwitnie handel maseczkami, żelami do dezynfekcji, a nawet testami na COVID-19. Mężczyzna, który je sprzedaje, przekonuje, że testy mają 90 procent skuteczności. Twierdzi, że jest w stanie dostarczyć nawet tysiąc sztuk takich testów.
Śledczy apelują, aby w takich rozmowach nie pozwolić się wciągnąć w sytuację, kiedy musimy z góry zapłacić za zamawiany towar, bo tak właśnie najczęściej traci się pieniądze. Nigdy nie mamy pewności, że przesyłka w ogóle zostanie wysłana. - Nie, u mnie nie ma oszustw, bo ludzie mi nawet wysyłają SMS-y ze swoimi danymi, a ja wysyłam paczkę - zapewnia jeden ze sprzedawców.
Mieszkanka gminy Trzebinia tak właśnie wpadła w ręce policji - przygotowywała się do dokonania wyłudzenia oferując w sieci "domowe testy na koronawirusa". Ustalono, że kobieta nie miała możliwości, aby dysponować takimi testami. Chciała wyłudzić pieniądze, a teraz grozi jej nawet osiem lat więzienia.
- Zdrowy rozsądek i przede wszystkim myślenie o tym, abyśmy nie stali się ofiarami oszustów. Takie przypadki trzeba zgłaszać na policję czy do prokuratury, abyśmy mogli działać - mówi inspektor Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji.
Wyłudzenia na żołnierza Wojsk Obrony Terytorialnej
Kreatywność oszustów nie zna granic. Pojawiła się metoda wyłudzenia pieniędzy nawet na żołnierza Wojsk Obrony Terytorialnej.
W Zabrzu oszust podający się za żołnierza WOT zadzwonił do starszej osoby prosząc o pieniądze, za które rzekomo miał zrobić zakupy. Na szczęście przebywająca w domu kobieta zorientowała się, że to może być próba oszustwa, bo zawsze z pomocą dzwoniła inna, znana jej osoba. - Wiedziała, że to nie ja, bo ja zawsze dzwonię na komórkę i poznała po głosie, że ktoś mówi zupełnie od rzeczy - opowiada Daria Czarnecka z Wojsk Obrony Terytorialnej.
Każdego dnia policja otrzymuje dziesiątki zgłoszeń o wyłudzeniach, oszustwach w internecie czy włamaniach na konto. Dlatego jeśli ktoś obiecuje nam cudowny lek na koronawirusa - po prostu zachowajmy rozsądek.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24