Ojciec nowożytej astronomii miał niebieskie oczy i jasne włosy - wynika z badań przeprowadzonych na odnalezionych w 2005 roku szczątkach. Tym samym potwierdzono informację, że wydobyty szkielet na pewno należy do polskiego astronoma.
Najnowszy numer tygodnika "Proceedings of the National Academy of Sciences" zawiera artykuł podsumowujący badania szczątków Mikołaja Kopernika.
Koniec - znalezione i zbadane
Już za czasów Napoleona próbowano odszukać szczątki Kopernika. Badania prowadzono także w 1939 roku, ale dopiero 4 lata temu udało się odnaleźć je w katedrze we Fromborku. Odkrycie zawdzięczamy zespołowi, którym kierował prof. Jerzy Gąssowski z Wyższej Szkoły Humanistycznej w Pułtusku.
- Jest to koniec poszukiwań, które trwały dwa stulecia - piszą polscy i szwedzcy autorzy artykułu. Wśród polskich autorów znaleźli się: Wiesław Bogdanowicz i Marta Gajewska z Polskiej Akademii Nauk oraz Wojciech Branicki i Tomasz Kupiec z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie.
Przełom
Analiza źródeł pisanych w epoce doprowadziła do przełomu w prowadzonych poszukiwaniach. Właśnie na ich podstawie naukowcy pracujący pod kierunkiem prof. Gąssowskiego wywnioskowali, że jeszcze w XVIII w. kanonikom ofiarowywano ołtarze katedralne, pod którymi spoczywali do śmierci. Według źródeł Kopernikowi powierzono Ołtarz Świętego Krzyża.
Zaraz po odkryciu niekompletnego szkieletu w 2005 roku zajęto się rekonstrukcją twarzy Kopernika. Centralne Laboratorium Kryminalistyczne Komendy Głównej Policji w Warszawie ustaliło, że miał pociągłą twarz, lekko złamany nos i bliznę nad okiem. Naukowcy wciąż nie byli pewni, czy odkryty szkielet należy do Kopernika. Analiza porównawcza DNA rozwiała ich wątpliwości. W muzeum w Uppsali badacze znaleźli księgę "Calendarium Romanum Magnum" Johannesa Stoefflera, która należała do Kopernika. Książka trafiła tam jako łup wojenny po potopie szwedzkim.
Nie jest taki, jak go malują?
W księdze, pomiędzy kartkami, znaleziono dziewięć włosów. Postanowiono więc zbadać mitochondrialne DNA, przekazywane w całości po linii matki. Do analizy wybrano 4 włosy. Okazało się, że dwa włosy i szkielet z katedry fromborskiej należą do tej samej osoby.
Przeprowadzone analizy dowiodły, że w genie o nazwie HERC2 znajduje się mutacja charakterystyczne dla ludzi o niebieskich oczach, zamieszkujących północną Europę. Interesujące jest to, że wariant tego samego genu występuje często u ludzi o jasnych włosach i jasnej cerze. Tym samym kłóci się to ze znanymi nam portretami Kopernika, na których zazwyczaj ma ciemne włosy i oczy.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn 24