- Jeśli chodzi o poziom aktywności fizycznej, premier świeci przykładem. Ale dobiega już sześćdziesiątki - uważa ortopeda Andrzej Mioduszewski. Gość "Wstajesz i wiesz" wyjaśnił, że w tym wieku zaczynają się problemy ze stawami, dlatego zabieg, któremu poddany został Donald Tusk, nie jest niczym niezwykłym. - To nie jest choroba, ale awaria - powiedział.
Donald Tusk przeszedł zabieg korekcji stawu barkowego. Wczoraj w "Faktach po Faktach" Paweł Graś zapewnił, że operacja była udana, jednak premier będzie do końca tygodnia na zwolnieniu lekarskim. Kontuzja miała charakter sportowy.
Nie zaglądając w metrykę...
- Jeśli chodzi o poziom aktywności fizycznej, premier świeci przykładem. Ale, nie chciałbym nikomu zaglądać w metrykę, dobiega już sześćdziesiątki - zaznaczył ortopeda Andrzej Mioduszewski.
Gość TVN24 wyjaśnił, że w tym wieku zaczynają się problemy ze stawami ramiennymi, dlatego zabieg, któremu został poddany Donald Tusk, nie jest niczym niezwykłym. - Według mnie, to nie jest choroba, ale awaria - dodał.
Rehabilitacja - to nie spłata kredytu
- To kiedy zaczynamy chorować, zależy od poziomu aktywności fizycznej, genów, diety i tego, czy się wysypiamy, czy nie - wyjaśnił ortopeda. Ale gdy już dojdzie do kontuzji, trudno jest ocenić czas wymagany do rehabilitacji.
- To nie jest tak jak w harmonogramie spłaty kredytu. Tego nie da się ocenić - zaznaczył Mioduszewski. - Głównym wskaźnik tego, jak szybko wraca się do zdrowia przy urazach ortopedycznych, zależy od dojrzewania kolagenu. A kolagen ludzki dojrzewa około 120 dni. Po tym czasie, coś co się zepsuło, ulega naprawie - wyjaśnił.
Mioduszewski zaznaczył, że to nie wszystko. Elementem rehabilitacji jest również przywrócenie odpowiedniej kontroli mięśniowej. Dlatego rehabilitacja premiera potrwa dłużej niż czas, w którym premier jest na zwolnieniu.
Autor: jl\mtom/zp / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: KPRM | Maciej Śmiarowski