Andrzej Duda może wydać postanowienie o utracie mocy zarządzonego przez prezydenta Komorowskiego referendum, ale pod warunkiem, że uzyska na to zgodę Senatu i będą ku temu ważne powody - powiedział we "Wstajesz i Wiesz" w TVN24 konstytucjonalista Ryszard Piotrowski. Dodał, że na dopisanie dodatkowych pytań jest już za późno.
Andrzej Duda rozmawiał we wtorek o ewentualnym rozszerzeniu referendum - ogłoszonego jeszcze przez Bronisława Komorowskiego - z szefem "Solidarności" Piotrem Dudą, Karoliną i Tomaszem Elbanowskimi oraz organizatorami akcji na rzecz referendum w sprawie Lasów Państwowych.
Chcą oni dopisania do zarządzonego na 6 września referendum trzech zupełnie nowych pytań: o wiek emerytalny, obowiązek szkolny sześciolatków i status Lasów Państwowych. Z apelem o ich umieszczenie na karcie zwróciła się także kandydatka PiS na premiera, Beata Szydło, którą także zaproszono do wtorkowych rozmów. Według propozycji szefa "Solidarności" Polacy mogliby odpowiedzieć na zaproponowane nowe pytania przy okazji wyborów parlamentarnych, czyli 25 października. Decyzję ws. rozszerzenia referendum prezydent ma podjąć jeszcze w tym tygodniu.
O możliwościach prezydenta Andrzeja Dudy ws. referendum mówił we "Wstajesz i Wiesz" w TVN24 konstytucjonalista Ryszard Piotrowski.
Jak tłumaczył, według konstytucji prezydent może zarządzić referendum za zgodą Senatu. Oznacza to, że bez jego zgody nie ma kompetencji, żeby zarządzenie o referendum utraciło moc lub zostało zmodyfikowane.
Dodał, że w związku z tym prezydent Andrzej Duda może wydać postanowienie o utracie mocy zarządzonego przez prezydenta Komorowskiego referendum, ale pod warunkiem, że uzyska na to zgodę Senatu i będą ku temu ważne powody.
Wyjaśnił, że takim powodem może być na przykład niezgodność referendum z konstytucją. Jak podkreślił Piotrowski, tu ocena należy do Senatu i prezydenta.
"Termin dodawania pytań minął"
Odniósł się również do możliwości wprowadzenia dodatkowych pytań do wrześniowego referendum. Konstytucjonalista wyjaśnił, że termin minął 28 lipca.
Jak powiedział, ma jednak sens mówienie o nowym referendum, które zawierałoby obecne pytania oraz te, o których zamieszczenie apeluje Beata Szydło. Piotrowski podkreślił jednak, że prezydent nie byłby zobligowany, żeby zawrzeć w nowym referendum pytania zatwierdzone przez Bronisława Komorowskiego.
Wyjaśnił, że ustawa przewiduje możliwość zorganizowania referendum w dniu wyborów przy tych samych komisjach obwodowych. Dodał, że należałoby jednak rozstrzygnąć pewne wątpliwości techniczne, jak choćby dotyczącą liczby urn. Wyjaśnił, ze ta kwestia nie została zawarta w ustawie.
Jak powiedział, jeżeli będzie to jedna urna, trzeba będzie się tylko napracować przy rozdzielaniu kart. Z kolei w przypadku dwóch urn - jego zdaniem - może dochodzić do pomyłek. Wyjaśnił, że mogą być niebezpieczne, ponieważ mogą doprowadzić do nadużyć.
Autor: js/ja / Źródło: tvn24