Jestem przeświadczony, że czynimy poważny krok we właściwym kierunku. Krok, który kiedyś będzie oceniany jako ten, który odnowił polską naukę - powiedział w środę Jarosław Kaczyński o projekcie tak zwanej Ustawy 2.0 poświęconej reformie szkolnictwa wyższego i nauki. Zapewnił, że zrobi wszystko, by "ustawa przeszła". Szef resortu nauki i wicepremier Jarosław Gowin dziękował za wsparcie projektu. - Jego ostateczny kształt nosi ślad uwag prezesa Kaczyńskiego - dodał.
- Chciałem złożyć pewną ważną deklarację odnoszącą się do bardzo ważnej sprawy, bo polska nauka to jest bardzo ważna sprawa - oświadczył Jarosław Kaczyński podczas wspólnej konferencji prasowej z wicepremierem, szefem resortu nauki Jarosławem Gowinem.
Projekt ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce (tak zwana Ustawa 2.0, Konstytucja dla Nauki) byłby pierwszą od ponad 12 lat całościową reformą uczelni. Przewiduje on poważne zmiany między innymi w działaniu uczelni, ich finansowaniu, ścieżce awansu zawodowego oraz trybie robienia doktoratu.
Wśród ważnych kierunkowych zmian zawartych w projekcie Ustawy 2.0 jest między innymi uzależnienie wielu możliwości uczelni od kategorii naukowych, jakie szkoła wyższa uzyska w prowadzonych dyscyplinach. Ustawa zgodnie z propozycją resortu nauki ma zacząć obowiązywać od 1 października 2018 roku.
"Popieram tę ustawę i uczynię wszystko, żeby przeszła"
- Sprawa tej ustawy [tak zwanej Ustawy 2.0 lub Konstytucji dla Nauki - przyp. red] była i jest przedmiotem różnych kontrowersji, ale chciałem bardzo jasno i wyraźnie powiedzieć, że ja tę ustawę popieram i uczynię wszystko, żeby przeszła - podkreślił prezes Prawa i Sprawiedliwości.
W jego ocenie "podjęcie próby przebudowy, instytucjonalnej naprawy" polskiej nauki jest "bardzo ważne" po to, "aby potencjał około 100 tysięcy polskich naukowców był dużo lepiej, niż w tej chwili, wykorzystywany".
Kaczyński podkreślił, że zaproponowane rozwiązania w tak zwanej Ustawie 2.0 nie zagrażają ani samorządności środowisk naukowych, ani mniejszym uczelniom. - Nie stoi [ustawa - red.] w sprzeczności z polityką zrównoważonego rozwoju - zaznaczył prezes PiS na konferencji prasowej.
Według niego ustawa stwarza szanse na to, żeby "pewnego rodzaju niezbyt efektywny system został zmieniony". - Żeby aktywność intelektualna (...) została wzmożona i żeby mogła przynosić szybsze efekty - podkreślał lider Prawa i Sprawiedliwości.
"Czynimy bardzo poważny krok we właściwym kierunku"
Jak zaznaczył, ustawa będzie jeszcze przedmiotem dyskusji parlamentarnej, być może też dyskusji społecznej.
- Jestem przeświadczony, że dzięki panu premierowi [Jarosławowi Gowinowi - red.] czynimy krok, bardzo poważny krok we właściwym kierunku. Krok, mam nadzieję, decydujący. Taki, który kiedyś będzie oceniany jako ten, który odnowił polską naukę - dodał Kaczyński.
Kształt projektu "nosi ślad uwag" Kaczyńskiego
Wicepremier Gowin poinformował, że w sprawie projektu Konstytucji dla Nauki wielokrotnie spotykał się z prezesem PiS.
- Jego ostateczny kształt nosi ślad uwag pana prezesa Kaczyńskiego - zaznaczył.
Szef resortu nauki i szkolnictwa wyższego podkreślił ponadto, że projekt Konstytucji dla nauki powstawał "w szerokim dialogu ze środowiskiem akademickim".
- Projekt - mimo tego, że jak każda wielka systemowa reforma budzi rozmaite wątpliwości i obawy - został poparty przez wszystkie (...) reprezentatywne gremia środowiska akademickiego - dodał, wymieniając w tym kontekście między innymi Radę Główną Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Krajową Reprezentację Doktorantów oraz Parlament Studentów RP.
"Dramatem jest drenaż mózgów"
Gowin zapewnił jednocześnie, że projekt "kieruje się konsekwentnie zasadą zrównoważonego rozwoju".
- Wszystkim nam zależy na tym, żeby najlepsze polskie uczelnie nie błąkały się po czwartej, piątej setce światowych rankingów, tylko pięły się w górę, budowały prestiż polskiej nauki i polskiego państwa, ale równie ważne jest dla nas to, żeby swój poziom podnosiły wszystkie uczelnie, także te uczelnie regionalne, uczelnie średnie czy małe - wskazywał minister.
Jak dodał, projekt w swoim ostatecznym kształcie - pod wpływem między innymi uwag prezesa PiS - zawiera "bardzo szeroki pakiet propozycji i szans właśnie dla tych uczelni".
- Ale to, co w tej ustawie najważniejsze, to jest zahamowanie największego dramatu Polski po 1989 roku, a tak naprawdę w ciągu ostatnich 250 lat, tym dramatem jest drenaż mózgów - podkreślił Gowin. - Ustawa doprowadzi do tego, że polskie uczelnie pod względem swojego poziomu (...) zaczną konkurować z najlepszymi uczelniami najpierw w Europie, a w perspektywie 5-10 lat - świata - zapowiedział.
"Spór merytoryczny"
Dziennikarze na środowej konferencji prasowej zwracali uwagę, że zastrzeżenia do reformy wicepremiera Jarosława Gowina zgłaszali ważni politycy Prawa i Sprawiedliwości, w tym wicemarszałek i szef klubu Ryszard Terlecki. Pytali prezesa PiS, czy on sam nie ma zastrzeżeń i czy środowa konferencja prasowa nie miała służyć uspokojeniu napięć wewnątrz koalicji rządzącej.
- Był i jest w dalszym ciągu w naszym obozie politycznym, który jest szeroki, pewien spór merytoryczny. On nie prowadził do napięć, które były groźne dla obozu. Ale ten spór merytoryczny musiał w pewnym momencie znaleźć rozwiązanie praktyczne. To znaczy decydujemy się na to, by tę ustawę, skorygowaną, uchwalać czy też nie - stwierdził Kaczyński.
- Zdecydowaliśmy się na to, żeby ją uchwalać i teraz ten proces, który też pewnie będzie niewolny od różnego rodzaju polemik, uruchamiamy - zaznaczył lider PiS.
Dodał, iż jest "pewny, że zakończy się to uchwaleniem ustawy". Jak mówił, wierzy, że nie będzie ona w "żaden istotny sposób zmieniana".
"Nie był to żaden spór ani polityczny, ani personalny"
Również Gowin podkreślał, że różnica zdań w sprawie ustawy miała charakter merytoryczny i "nie był to żaden spór ani polityczny ani personalny". Jak podkreślił, zaproponowana przez niego reforma "będzie głęboka". Ocenił, że takie zmiany zawsze budzą spory merytoryczne.
Wicepremier zauważył, że w czasie prac nad ustawą uwzględniono "liczne uwagi" zgłaszane nie tylko przez prezesa PiS, ale też przez wicemarszałka Terleckiego i innych polityków PiS.
Autor: kb//now / Źródło: PAP