Koniec z szeptaniem do kierowców

 
Za kółkiem siądzie więcej głuchoniemych
Projekt zmieniający przepisy dotyczące praw jazdy dla niesłyszących trafił do konsultacji społecznych - poinformowała minister zdrowia Ewa Kopacz. Wycofany ma zostać zapis, uniemożliwiający im ubieganie się o uprawnienia do prowadzenia pojazdów.

O zmianę przepisów apelowało środowisko osób niesłyszących, w tym Polski Związek Głuchych. Kwestia dotyczy obowiązującego od lipca rozporządzenia w sprawie obowiązkowych badań lekarskich kierowców i osób ubiegających się o uprawnienia do kierowania pojazdami.

Badania przeprowadzano szeptem

Według Piotra Kowalskiego z łódzkiego oddziału PZG, do przepisu wprowadzono zapis zobowiązujący lekarza do zbadania słuchu przyszłego kierowcy. Diagnoza stawiana była na podstawie testu, który polegał na szeptaniu do badanego z odległości trzech metrów. Zrozumienie tych słów miało kwalifikować go do podjęcia kursu, bądź dalszego prowadzenia pojazdów. W przekonaniu Kowalskiego, taka metoda wykluczyła dużą liczbę osób z możliwości ubiegania się o prawo jazdy.

Do sprawdzenia słuchu posłuży audiogram

Minister zdrowia poinformowała, że w nowelizacji przepisu w sprawie badań lekarskich kierowców i osób ubiegających się o uprawnienia do kierowania pojazdami zapisano, że niesłyszący będą poddawani badaniom audiometrycznym za pomocą audiogramu. Mają one pomóc w wykryciu ewentualnych wad oraz sprawdzić sprawność słuchu badanej osoby. Ma również zostać zniesiony obowiązek umieszczania na samochodach specjalnych znaczków, sygnalizujących o ich wadzie słuchu.

Źródło: PAP

Czytaj także: