Janusz Palikot nie ograniczył się do spokojnej krytyki kongresu Prawa i Sprawiedliwości. Z właściwą sobie delikatnością, poseł Platformy Obywatelskiej orzekł: - Kongres PiS jest happeningiem. Chodziło w tym tylko i wyłącznie o spektakl dla idiotów, o nabranie po raz któryś Polaków, tak jak to się udało w 2005 r.
Zdaniem Palikota, podczas kongresu dominowała „sztuczność, pozór, reżyserowanie wszystkiego”. Lubelski poseł PO uważa, że na kongresie PiS „nie było żadnej debaty, wszystko było ustawione nawet to, jak kto jest ubrany, pomalowany, ucharakteryzowany, przebrany, co i kiedy mówi”.
Kaczyński "przemawiał" Gomułką
Kontrowersyjny parlamentarzysta zwołał konferencję prasową przed swoim domem w Lublinie.Podczas spotkania z dziennikarzami zdradził też kulisy powstawania jego wersji wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego, o której mówił, że dotarła do niego z przecieku. Teraz wyjaśnił, że była kompilacją cytatów z wystąpień prezesa PiS z 2005 r., 2007 r., i z expose po sformowaniu rządu. - To są słowa Jarosława Kaczyńskiego z niewielkimi dodatkami z Władysława Gomułki i pewnymi spinaczami, żeby wszystko się trzymało kupy – powiedział.
"Byłem tam!"
Na tym nie koniec fantastycznych doniesień posła Palikota. Utrzymuje on bowiem, że dostał się na zjazd PiS, był „w odległości 20–30 metrów” od Jarosława Kaczyńskiego. Nie chciał mówić, jak to zrobił.Zapowiedział, że opublikuje na swoim blogu zdjęcia z kuluarów zjazdu.
- Nie chcę zdekonspirować wszystkich, którzy mi w tym pomagali, nie byłem sam, bo sam nie byłem w stanie tego zrobić. Byłem wczoraj w Krakowie i z grupą ludzi, którzy mi pomagali byłem w stanie być w środku, nagrywać, robić zdjęcia obserwować cały przebieg tego kongresu - powiedział Palikot.
Dziennikarz?
Poseł zaznaczył, że wbrew wcześniejszym zapowiedziom, nie był w przebraniu kobiety, bo „kobiet było mało i były charakterystycznie ubrane”. - Były inne fortele i możliwości. Przebranie się za dziennikarza to był najlepszy, najskuteczniejszy sposób dostania się na kongres PiS – powiedział. Nie potwierdził jednak, że tak właśnie zrobił. Zapowiedział, że w ciągu najbliższych dni będzie ujawniał kolejne elementy swojej prowokacji.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 / PAP/Mirosław Trembecki