O sytuacji wokół Ukrainy i grożącej jej Rosji mówił w TVN24 Marek Świerczyński z Polityki Insight. - Główne postulaty Rosji dotyczące przebudowy czy rozbiórki ładu bezpieczeństwa w Europie opartego o suwerenność państw, zostały odrzucone przez Zachód i uznane za niegodne podejmowania negocjacji - powiedział. Podkreślił, że "cała odpowiedzialność za dalszy rozwój sytuacji, spoczywa nadal na Kremlu".
Sytuacja na linii Rosja-Ukraina jest bardzo napięta. Moskwa gromadzi żołnierzy przy granicy z Ukrainą i na Białorusi. Kolejne kraje - w tym Polska - wspierają Kijów, zarówno materialnie, dostarczając sprzęt, jak i politycznie, wyraźnie deklarując sprzeciw wobec rosyjskiej agresji.
Świerczyński: wydaje się, że Zachód zdaje test
W piątek o sytuacji wokół Ukrainy mówił w TVN24 Marek Świerczyński z Polityki Insight. Na pytanie, czy Zachód "zdaje test na jedność" w obliczu możliwej rosyjskiej agresji, odpowiedział, że "wydaje się, że tak".
- Te główne żądania, postulaty Rosji dotyczące przebudowy czy rozbiórki ładu bezpieczeństwa w Europie opartego o suwerenność państw, ich swobodny wybór dotyczący zawierania sojuszy obronnych, zostały odrzucone, uznane za niezgodne z prawem międzynarodowym, niegodne podejmowania negocjacji - powiedział.
Wskazał, że "Rosja dostała propozycje, niejako w zamian, odbudowy środków zaufania - głównie wojskowego, strategicznego - mechanizmów kontrolnych, inspekcji". - Ale z kolei na te propozycje wydaje się nie reagować. Podkreśla za to, że jej strategiczne żądania zostały przez Zachód odrzucone. Siergiej Ławrow miał rację, że ten dialog przypomina rozmowę dwóch ludzi głuchych na wzajemne postulaty - ocenił Świerczyński.
Świerczyński: cała odpowiedzialność za dalszy rozwój sytuacji spoczywa nadal na Kremlu
Gość przypominał też, "od czego się wszystko zaczęło". - Od rosyjskiej eskalacji, rozbudowy potencjału wojskowego, łamania traktatów. To de facto doprowadziło do zbrojnego wymuszenia ustępstw na Zachodzie - mówił.
W tym momencie - dodał - "jesteśmy w takim okresie, kiedy z jednej strony Rosja została z pustymi rękoma, jeśli chodzi o swoje żądania, prowadzi też rozmowy dyplomatyczne w trybie dwustronnym, a w styczniu próbowała rozmawiać z Zachodem w formatach wielostronnych".
- Zobaczymy, do czego to doprowadzi. Na razie wydaje się, że nie prowadzi do niczego, więc cała odpowiedzialność za dalszy rozwój sytuacji, głównie jeśli chodzi o to, czy będzie wojna, czy jej nie będzie, spoczywa nadal na Kremlu - podkreślił Świerczyński.
Źródło: TVN24