- Jesteśmy na finiszu rozmów o tarczy - zapewnia w wywiadzie dla "Dziennika" szef MON Bogdan Klich. Zdaniem ministra obrony narodowej, z powodu sytuacji na Kaukazie Amerykanie stali się bardziej otwarci na polskie postulaty. W podobnym tonie w środę wypowiadał się szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski.
Sikorski mówił w środę o zbliżeniu stanowisk Polski i USA i nowych propozycjach, które przywiózł do Polski z Waszyngtonu amerykański negocjator w sprawie tarczy antyrakietowej John Rood. CZYTAJ WIĘCEJ We wtorek w Warszawie rozpoczęła się kolejna tura rozmów ws. tarczy. W czwartek negocjacje z Amerykanami mają być kontynuowane.
USA nie wykluczają Patriotów na stałe
Według ministra Klicha, wpływ na polepszenie sytuacji negocjacyjnej ma konflikt na Kaukazie: - W oczach Waszyngtonu ten konflikt dowiódł, że Rosja nie jest stabilnym partnerem dla Stanów i dalej postrzega swoje otoczenie międzynarodowe jako wyłączną strefę wpływów - twierdzi Klich w rozmowie z "Dziennikiem".
Jego zdaniem Amerykanie zdali sobie sprawę z tego, że Polska potrzebuje ochrony, i to nie tylko przed rakietami dalekiego, ale też krótkiego i średniego zasięgu. - USA dopuszcza możliwość stacjonowania na stałe jednej baterii rakiet Patriot w Polsce - przekonuje szef MON.
Kiedy? Nie wiadomo
Kiedy jednak bateria mogłaby pojawić się w Polsce? - wciąż nie wiadomo. - Ta bateria wzmacnia gwarancje wypływające z naszego członkostwa w NATO, a także pozwoli nam uzyskać dostęp do najnowszych technologii wojskowych - dodaje Klich.
Zaznacza też, że bateria byłaby obsługiwana przez żołnierzy amerykańskich, którzy pomogliby wyszkolić polski personel obsługujący kolejne rakiety w przyszłości. - Musimy kupić tych rakiet tyle, by dysponować szczelnym systemem obrony przeciwrakietowej - podkreślił szef MON.
Nie chwal dnia przed zachodem
Klich przestrzega jednak, by nie cieszyć się za wcześnie. - Nie chwalmy dnia przed zachodem słońca. Oferta zostanie przyjęta, jeśli w umowie znajdą się także gwarancje przyjścia Stanów Zjednoczonych z pomocą Polsce w przypadku ataku rakietami balistycznymi - powiedział. Przypomniał też, że od czasu wojny w Zatoce Perskiej wszystkie konflikty zaczynają się właśnie od ataku rakietowego.
Dialog z Rosją - trudniejszy?
Minister zapewnia jednocześnie, że Polska nadal będzie prowadzić dialog z Rosjanami, chociaż po zakończeniu rozmów stanie się on trudniejszy. - Ale po prostu musimy takim sprzętem (rakietami Patriot) dysponować, bo jest to warunek naszej polityki odstraszania - zaznacza Klich.
Źródło: "Dziennik"