Wśród kandydatów do nowej Krajowej Rady Sądownictwa jest dziewięciu wskazanych przez PiS oraz sześciu przez Kukiz'15. Pozostałe kluby parlamentarne nie wzięły udziału w procedurze wyboru.
Głosowania odbyły się w burzliwej atmosferze. Za ustaleniem listy głosowało 18 posłów, przeciw było 10, żaden się nie wstrzymał.
Posłem sprawozdawcą, który przedstawi Sejmowi ustaloną listę kandydatów, został przewodniczący komisji Stanisław Piotrowicz.
Kandydaci wskazani przez PiS to: Dariusz Drajewicz, Jarosław Dudzicz, Teresa Kurcyusz-Furmanik, Ewa Łąpińska, Leszek Mazur, Maciej Nawacki, Dagmara Pawełczyk-Woicka, Rafał Puchalski i Paweł K. Styrna. Z kolei kandydaci wskazani przez Kukiz’15 to: Grzegorz Furmankiewicz, Marek Jaskulski, Joanna Kołodziej-Michałowicz, Zbigniew Łupina, Jędrzej Kondek i Maciej A. Mitera.
Pozostałe kluby nie skorzystały z prawa do wskazania kandydatów. Liderzy opozycji oświadczyli, że nie chcą przykładać ręki do procedury wyboru, która ich zdaniem jest niezgodna z konstytucją.
Odrzucone wnioski
Posłowie PO i Nowoczesnej na początku posiedzenia komisji złożyli wnioski o zamknięcie lub odroczenie obrad do czasu przekazania posłom list poparcia dołączonych do zgłoszeń poszczególnych kandydatów. Wnioskowali też o zaproszenie kandydatów do KRS na ewentualny kolejny termin posiedzenia, tak aby była możliwość zadania im pytań.
- Posłowie mają obowiązek dysponowania wiedzą, kto poparł kandydatów do KRS - mówił Borys Budka (PO).
Ani posłom, ani opinii publicznej nie są znane nazwiska sędziów, którzy poparli kandydatów do nowej KRS. Kancelaria Sejmu twierdzi, że na ujawnienie list poparcia nie pozwala obowiązujące prawo. Wniosek, nie o przerwanie, a o definitywne zamknięcie poniedziałkowego posiedzenia sejmowej komisji złożył natomiast poseł PO Michał Szczerba, podkreślając, że posłowie nie mają możliwości pełnego zapoznania się z kandydaturami na sędziów KRS. - Procedura wyboru jest skrajnie nietransparentna, w pośpiechu. To posiedzenie jest kolejnym wstydem w tej kadencji. By uniknąć tego wstydu, wnioskuję o zamknięcie posiedzenia - zaznaczył Szczerba. Ten wniosek również został odrzucony przez komisję.
Z kolei poseł Bartłomiej Wróblewski (PiS) zwracając się do opozycji powiedział: "państwo po prostu nie zaangażowaliście się w tę procedurę". Dodał, że zwolennicy opozycji również jako obywatele mogli zgłaszać swoich kandydatów do KRS, ale tego nie zrobili. Odrzucony został też wniosek o zwrócenie marszałkowi Sejmu listy z kandydaturami na sędziów KRS.
Procedura wyboru
Zgodnie z nowelizacją ustawy o KRS podmiotami uprawnionymi do zgłoszenia propozycji kandydatów do KRS są grupy 25 sędziów oraz grupy co najmniej dwóch tysięcy obywateli. Kandydaci - według ustawy - powinni być wskazywani spośród sędziów Sądu Najwyższego, sądów powszechnych, administracyjnych i wojskowych.
Wśród piętnaściorga kandydatów, popartych przez dwa kluby parlamentarne, nie ma sędziów Sądu Najwyższego i sądów wojskowych.
Poniedziałkowa uchwała sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka jest, według nowej procedury "ustaleniem listy kandydatów". Ostatecznego głosowania nad listą ma dokonać Sejm.
Wybór sędziowskiej części KRS na plenarnym posiedzeniu Sejmu ma odbywać się co do zasady większością trzech piątych głosów. W przypadku gdyby trzy piąte posłów nie poparło listy ustalonej przez komisję, skład KRS ustalany byłby większością bezwzględną.
18 kandydatów
W drugiej połowie lutego Centrum Informacyjne Sejmu podało listę 18 propozycji kandydatów do KRS. Byli to: Dariusz Drajewicz, Jarosław Dudzicz, Grzegorz Furmankiewicz, Marek Jaskulski, Joanna Kołodziej-Michałowicz, Jędrzej Kondek, Teresa Kurcyusz-Furmanik, Ewa Łąpińska, Zbigniew Stanisław Łupina, Leszek Mazur, Maciej Andrzej Mitera, Maciej Nawacki, Dagmara Pawełczyk-Woicka, Robert Pelewicz, Rafał Puchalski, Paweł Kazimierz Styrna, Mariusz Witkowski oraz Mariusz Lewiński. Po upublicznieniu wszystkich nazwisk z listy marszałek Sejmu zwrócił się do klubów parlamentarnych o poparcie maksymalnie dziewięciu kandydatów spośród 18 zgłoszeń. Skorzystały z tego kluby PiS i Kukiz 15. Prawo i Sprawiedliwość poparło dziewięcioro kandydatów, a klub Kukiz 15 - sześcioro. Na poniedziałkowe obrady komisji trafiło więc piętnaście nazwisk - dokładnie tyle, ile ma liczyć sędziowska część nowej Krajowej Rady Sądownictwa.
Opozycja, organizacje sędziowskie oraz część organizacji pozarządowych uważają, że wybór sędziów do Krajowej Rady Sądownictwa przez polityczną większość w Sejmie jest niezgodny z konstytucją. Wskazują też, że długość kadencji sędziów zasiadających do tej pory w KRS jest ściśle określona w konstytucji i nie można było ich przerwać zwykłą ustawą.
Autor: js/ / Źródło: PAP