"Trudno to w ogóle nazwać badaniami". Naukowcy o komisji Macierewicza wolą milczeć

[object Object]
Jeden z eksperymentów podkomisji smoleńskiejMON
wideo 2/6

"To wyrwane z kontekstu eksperymenty", "w ten sposób można ustalić wszystko", "spraw politycznych nie komentuję", "nie oglądałem, nie słuchałem", "nie skomentuję" - mówią naukowcy, których pytaliśmy o próbę oceny tego, na ile prace zaprezentowane przez podkomisję Antoniego Macierewicza są wiarygodne. Zadzwoniliśmy do ponad 20 naukowców. 13 z nich z nami porozmawiało. Tylko jeden chciał merytorycznie ocenić prezentację.

Do naukowców z różnych polskich politechnik zaczęliśmy dzwonić po poniedziałkowej konferencji, na której podkomisja Antoniego Macierewicza zajmująca się ponownym badaniem przyczyn katastrofy w Smoleńsku, zaprezentowała wyniki swoich dotychczasowych prac.

Chcieliśmy zapytać o ocenę przeprowadzonych przez nową podkomisję badającą katastrofę w Smoleńsku eksperymentów. Zwłaszcza tego, który polegał na wysadzeniu makiety fragmentu kadłuba Tu-154M. Jego wyniki miały pozwolić postawić hipotezę, że możliwy był wybuch bomby termobarycznej na pokładzie prezydenckiego samolotu. Dzwoniliśmy do różnych naukowców, między innymi tych, którzy zajmują się badaniami materiałowymi - szeroką dyscypliną naukową opisującą, jak zachowują się różne materiały w określonych warunkach (np. metal podczas eksplozji czy poddawany silnym obciążeniom). Jej ważną częścią jest prowadzenie różnego rodzaju eksperymentów i badań. Prosiliśmy też o rozmowę naukowców zajmujących się ogólnie konstrukcją pojazdów, konkretnie lotnictwem lub materiałami wybuchowymi.

Wysadzanie "pseudomodeli"

W ciągu dwóch dni próbowaliśmy się skontaktować z ponad 20 naukowcami z różnych polskich politechnik. Porozmawiało z nami 13, pozostali byli niedostępni. Tylko jeden z nich podjął się próby merytorycznej oceny tego, co zaprezentowała podkomisja. Kolejny też wyraził swoją opinię, ale nie chciał ujawniać swojego nazwiska. - Trudno to w ogóle nazwać badaniami. To wyrwane z kontekstu eksperymenty - stwierdził dr inż. Robert Konieczka, ekspert Politechniki Śląskiej zajmujący się między innymi badaniami wypadków lotniczych, diagnostyką i analizą przyczyn niesprawności samolotów, ekspert Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Jego zdaniem wysadzona w powietrze makieta w ogóle nie przypominała fragmentu kadłuba Tu-154M i była "pseudomodelem". - Najpierw stawiane są wnioski, a potem przeprowadzane niewiarygodne eksperymenty – stwierdził krótko naukowiec. Jego zdaniem komisja popełnia zasadniczy błąd badawczy, zakładając, że skoro wyniki ich prób są podobne do tego, co stało się w Smoleńsku, to oznacza, iż wiernie odtwarzają przebieg zdarzeń. Tymczasem jego zdaniem, tak nie musi być. - To, że coś jest podobne, to nie znaczy, że taki był przebieg wypadku - stwierdza. Podobne zdanie miał inny specjalista z Politechniki Śląskiej, zajmujący się ekspertyzami materiałowymi i badaniami procesów niszczenia oraz degradacji. - Te badania są śmiechu warte. Dla mnie bezwartościowe. W ten sposób można liczyć wszystko - stwierdził, choć zastrzegł, że nie chce ujawnienia swojego nazwiska. Oficjalnie sprawy nie komentuje.

Za mało danych

Większość naukowców nie chciała się jednak odnosić do wiarygodności badań prezentowanych przez podkomisję. Część stwierdzała, że nie może nic powiedzieć, ponieważ nie ma dość informacji na temat tego, jak eksperymenty przeprowadzano. - Żaden szanujący się naukowiec tego nie skomentuje, nie znając szczegółów - stwierdził profesor Zbigniew Pater, dziekan Wydziału Mechanicznego Politechniki Lubelskiej. Zwrócił uwagę, że skrótowe informacje przedstawione w prezentacji podkomisji uniemożliwiają mówienie czegokolwiek o metodologii przeprowadzonych prób. - Porządny eksperyment musi być tak opisany, żeby w każdym innym ośrodku naukowym można było go odtworzyć - dodał. Z tego samego powodu komentarza odmówił profesor Wydziału Mechanicznego Energetyki i Lotnictwa Politechniki Warszawskiej Piotr Czarnocki: - Nie ma nic do powiedzenia, ponieważ nie wiem, jak były prowadzone badania. - Nie potrafiłbym się do tego odnieść, bo widziałem tylko fragment tej prezentacji w internecie - stwierdził natomiast profesor Jerzy Kaleta, kierownik Katedry Mechaniki i Inżynierii Materiałowej Politechniki Wrocławskiej. - Wydaje mi się, że od pewnego momentu w takich sytuacjach trzeba ufać ekspertom - dodał.

Nie wzbudziło zainteresowania

Wielu naszych rozmówców nie chciało komentować sprawy, ponieważ po prostu nie oglądało konferencji, a sprawa nie wzbudziła ich zainteresowania. - Nie interesowałem się tym, więc nie skomentuję. Mam na ten temat już wyrobione zdanie, że była to katastrofa lotnicza, której przyczyny zostały wyjaśnione - stwierdził profesor Michał Wasilczuk, kierownik Katedry Konstrukcji Maszyn i Pojazdów Politechniki Gdańskiej. Profesor Andrzej Wojewódka z Politechniki Śląskiej, który od kilku dekad zajmuje się badaniami materiałów wybuchowych, nie oglądał konferencji. Nie był nią zainteresowany. Podobnie stwierdził profesor Franciszek Tomaszewski, dziekan Wydziału Maszyn Roboczych i Transportu Politechniki Poznańskiej. - Nie widziałem tej prezentacji - powiedział i odmówił komentowania sprawy. Analogicznie do poniedziałkowej konferencji odniósł się profesor Tomasz Goetzendorf-Grabowski z Wydziału Mechanicznego Energetyki i Lotnictwa Politechniki Warszawskiej. - Nie oglądałem i nie słuchałem - stwierdził, odmawiając komentarza.

Polityka albo po prostu "nie"

Niektórzy z naszych rozmówców po prostu odmawiali jakiegokolwiek komentarza. Jeden stwierdził, że to "sprawa polityczna". - Na tematy polityczne wolę się nie wypowiadać - stwierdził krótko profesor Tomasz Kubiak, dziekan Wydziału Mechanicznego Politechniki Łódzkiej. Badań podkomisji nie chciał komentować profesor Jarosław Markowski z Instytutu Silników Spalinowych i Transportu Wydziału Maszyn Roboczych i Transportu Politechniki Poznańskiej, specjalizujący się między innymi w tematyce lotnictwa. - W ogóle nie podejmuję tego tematu - stwierdził. Profesor Jerzy Sładek, dziekan Wydziału Mechanicznego Politechniki Krakowskiej przez swój sekretariat odpowiedział, że w ogóle nie jest zainteresowany komentowaniem sprawy.

Profesor Jan Sieniawski z Katedry Nauki o Materiałach Politechniki Rzeszowskiej zdecydowanie odmówił komentarza.

Nowe wnioski

Podkomisja Wacława Berczyńskiego, utworzona przez Antoniego Macierewicza do ponownego zbadania katastrofy w Smoleńsku, podczas poniedziałkowej prezentacji dotychczasowych wyników swoich prac postawiła hipotezy: - Od samego początku zachowanie rosyjskich nawigatorów na lotnisku w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 r. odbiegało od przyjętych standardów. Wiedzieli, że sytuacja samolotu będzie trudna. Nie tylko nie informowali o tym załogi Tu-154M, ale kontynuowali wprowadzanie jej w błąd. Działania strony rosyjskiej musiały doprowadzić do katastrofy. - Prawdopodobnym powodem niemożności natychmiastowego odejścia na drugi krąg była seria awarii, która rozpoczęła się w odległości około 2,5 km od lotniska, a została zarejestrowana przez aparaturę na pokładzie tupolewa. - Destrukcja lewego skrzydła Tu154 rozpoczęła się jeszcze przed przelotem nad brzozą (przy czym, według ustaleń komisji Millera, tupolew nie "przeleciał nad brzozą", lecz się z nią zderzył - red.), mają o tym świadczyć odłamki leżące kilkadziesiąt metrów wcześniej. Pierwszy ze znalezionych odłamków samolotu miał leżeć 45 metrów przed brzozą. - Badania przeprowadzone przez Wojskową Akademię Techniczną w tunelu aerodynamicznym pokazują, że oderwanie lewego skrzydła na długości sześciu metrów nie może spowodować obrócenia samolotu i przeszkodzić w jego dalszym locie. - Ostatnia faza tragedii w Smoleńsku spowodowana była eksplozją, do której doszło w kadłubie i która zniszczyła samolot, rozbijając go na fragmenty i dziesiątki tysięcy odłamków, równocześnie zabijając pasażerów. "Wiele wskazuje na to, iż doszło do wybuchu". - Pierwsze elementy lewego skrzydła zaczęły spadać na ziemię około 900 m przed początkiem pasa startowego. - W wyniku eksplozji w kadłubie, centropłacie oraz w skrzydłach konstrukcja Tu-154M została rozerwana. - Na wrakowisku znaleziono co najmniej cztery ciała ofiar, noszące ślady działania wysokiej temperatury, której w tych przypadkach nie można wytłumaczyć bliskością pożarów naziemnych. - Awarie w ostatnich sekundach lotu, rozlokowanie szczątków wraku, specyficzny charakter obrażeń ciał kazały podkomisji ds. ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej potraktować możliwość wystąpienia eksplozji całkiem realnie. - Najbardziej prawdopodobną przyczyną eksplozji był ładunek termobaryczny inicjujący silną falę uderzeniową.

Autor: Maciej Kucharczyk/sk/jb / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: MON

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Do Europy wdziera się coraz więcej mroźnego powietrza z północy. Sprawdź, co przewiduje prezenter tvnmeteo.pl Tomasz Wasilewski w swojej autorskiej, długoterminowej prognozie temperatury na 16 dni.

Pogoda na 16 dni: luty może być zimniejszy od stycznia

Pogoda na 16 dni: luty może być zimniejszy od stycznia

Źródło:
tvnmeteo.pl

Na krajowej "ósemce" w pobliżu miejscowości Brody (Podlaskie) autobus zderzył się z osobową toyotą. Autem podróżował 18-latek, który zginął na miejscu.

Auto wbiło się w autobus. Nie żyje 18-letni kierowca

Auto wbiło się w autobus. Nie żyje 18-letni kierowca

Źródło:
TVN24

Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagrania od internautów, na których uchwycili kierowcę jadącego pod prąd autostradą. Twierdzą, że działo się to na A2 w okolicy Wiskitek, gdzie w sobotę doszło do wypadku. - To była noc, świeciły reflektory innego samochodu i w pewnej chwili samochód wyłonił się zza łuku drogi, a kierowca przed nami zaczął hamować. Żona odbiła w prawo, natychmiast zaczęła hamować i jakimś cudem uniknęliśmy tego zderzenia - relacjonował jeden z mężczyzn, który rozmawiał także z reporterem TVN24.

"Samochód wyłonił się zza łuku drogi. Żona odbiła w prawo i jakimś cudem uniknęliśmy"

"Samochód wyłonił się zza łuku drogi. Żona odbiła w prawo i jakimś cudem uniknęliśmy"

Źródło:
Kontakt24, TVN24

Na autostradzie A2 zderzyły się dwa samochody osobowe. Dwie osoby nie żyją, a jedna przebywa w szpitalu. Policja potwierdziła wstępnie, że jeden z kierowców jechał pod prąd i doprowadził do czołowego zderzenia.

Wypadek na A2. Nie żyją dwie osoby. Służby: kierowca jechał pod prąd

Wypadek na A2. Nie żyją dwie osoby. Służby: kierowca jechał pod prąd

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, TVN24, Kontakt24

- Oliwia mnie stymuluje. Jak zapowiada, że przyjdzie do mnie, to ja od razu wykonuję kilka telefonów więcej, załatwiam sprawy, aby móc zdać raport szefowej - mówi w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl 77-letni prof. dr hab. Marian Surowiec, współzałożyciel Bee Healthy Honey. Z wnuczką stworzył emiter, rozwiązanie dla pszczelarzy, którzy walczą w swoich ulach z inwazją pasożytów. Po fali sukcesów, zaczęli jednak dostawać groźby. - Pierwszy raz w życiu czegoś takiego doświadczyłem, bo spadła na nas lawina hejtu - dodaje.

Dziadek i wnuczka założyli start-up. "Spadła na nas lawina hejtu"

Dziadek i wnuczka założyli start-up. "Spadła na nas lawina hejtu"

Źródło:
tvn24.pl

Dwa projekty ustaw, dwie daty zakończenia procesu zmian i dwa zupełnie różne pomysły na to, jak rozwiązać problem wadliwych powołań sędziowskich w polskim wymiarze sprawiedliwości. Sprawa dotyczy 3250 sędziów, a rząd w najbliższych tygodniach ma wybrać ostateczny scenariusz. Jakie warianty są w grze?

Wrócą skąd przyszli, czyli co dalej z neosędziami?

Wrócą skąd przyszli, czyli co dalej z neosędziami?

Źródło:
TVN24

We Włoszech anulowano wyniki egzaminu po tym, jak profesorowie odkryli, że wielu zdających odpowiadając na pytania wykorzystało sztuczną inteligencję. Egzamin na uniwersytecie w mieście Ferrara musi powtórzyć 362 studentów psychologii.

Wysokie wyniki wzbudziły podejrzenia. Studenci korzystali ze sztucznej inteligencji, egzamin anulowany

Wysokie wyniki wzbudziły podejrzenia. Studenci korzystali ze sztucznej inteligencji, egzamin anulowany

Źródło:
PAP

Donald Trump podpisał rozporządzenie nakładające wysokie cła na import towarów z Kanady, Meksyku i Chin. Władze Kanady i Meksyku już zapowiedziały cła odwetowe. Chińskie ministerstwo handlu zapowiedziało złożenie skargi do Światowej Organizacji Handlu.

Trump nałożył cła. Błyskawiczne zapowiedzi odwetu

Trump nałożył cła. Błyskawiczne zapowiedzi odwetu

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Renta rodzinna to świadczenie, które przysługuje po śmierci osoby bliskiej, która była uprawniona do emerytury lub renty z tytułu niezdolności do pracy. Jest swego rodzaju zabezpieczeniem przed drastyczną zmianą sytuacji finansowej najbliższych w tle tragicznych okoliczności. Kto wypłaca rentę rodzinną i na jakich zasadach?

Renta rodzinna 2025. Ile wynosi i komu przysługuje?

Renta rodzinna 2025. Ile wynosi i komu przysługuje?

Źródło:
tvn24.pl

Mam apel do koleżanek i kolegów z rządu, żeby byli bardziej Eugeniuszami Kwiatkowskimi, niż Elonami Maskami. Więcej pracy, realizacji projektów, a mniej aktywności na portalu X - tak senator Krzysztof Kwiatkowski odniósł się w "Faktach po Faktach" do dyskusji pomiędzy minister Katarzyną Pełczyńską-Nałęcz i ministrem Krzysztofem Paszykiem na portalu X na temat finansowania budownictwa społecznego w Polsce. 

"To dosyć gorszący spór". Dyskusja ministrów w mediach społecznościowych

"To dosyć gorszący spór". Dyskusja ministrów w mediach społecznościowych

Źródło:
tvn24.pl

W sobotnim losowaniu Lotto po raz kolejny została trafiona szóstka. Szczęśliwy zwycięzca wygrał 2 miliony złotych. To trzecie losowanie z rzędu, w którym ktoś poprawnie wytypował wszystkie 6 liczb.

Trzecie losowanie w tym tygodniu z szóstką w Lotto

Trzecie losowanie w tym tygodniu z szóstką w Lotto

Źródło:
tvn24.pl

W Filadelfii rozbił się samolot pogotowia lotniczego. Zmarł pianista i kompozytor Wojciech Trzciński. Na A2 doszło do tragicznego wypadku. Donald Trump nałożył wysokie cła na import towarów z Kanady, Meksyku i Chin. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę 2 lutego.

Katastrofa w Filadelfii, wypadek na autostradzie, nie żyje wybitny kompozytor

Katastrofa w Filadelfii, wypadek na autostradzie, nie żyje wybitny kompozytor

Źródło:
PAP, TVN24, tvn24.pl
"Kiedy wreszcie nie będzie partii ani żadnych innych warjatów". Tajemnica Matejki 57

"Kiedy wreszcie nie będzie partii ani żadnych innych warjatów". Tajemnica Matejki 57

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Pod dużym znakiem zapytania stanęła budowa drugiego etapu Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage w Toruniu. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które w znacznym stopniu współfinansuje wartą około sześćset milionów inwestycję, ma wątpliwości co do dalszego wydatkowania środków. Sama inwestycja wzbudza dyskusje. Jej przeciwnicy twierdzą, że jest projektem stricte politycznym, z kolei zwolennicy widzą w niej szansę na rozwój miasta i regionu.

Inwestycja za 600 milionów złotych stanęła pod znakiem zapytania. "Wzbudza szerokie dyskusje"

Inwestycja za 600 milionów złotych stanęła pod znakiem zapytania. "Wzbudza szerokie dyskusje"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Do tragicznego wypadku doszło na drodze krajowej numer 22 w pobliżu miejscowości Krasowiec niedaleko Gorzowa Wielkopolskiego. Samochód osobowy zderzył się z koparką. Nie żyje jedna osoba.

Samochód zderzył się z koparką. Nie żyje jedna osoba

Samochód zderzył się z koparką. Nie żyje jedna osoba

Źródło:
tvn24.pl

Zbigniew Ziobro opowiada o okolicznościach swojego powrotu do Polski na krótko zanim został zatrzymany w piątek przez policję. - Zauważyłem, że jest za mną ogon w Brukseli. Mam podejrzenia, że to mogły być polskie służby - powiedział. Przyznał, że chodziło o to, "by wszyscy myśleli, że leci do Polski samolotem". Na pytanie, czy jego celem było zmylenie służb, odparł, że w przeszłości był krótko funkcjonariuszem operacyjnym. - Pewne doświadczenia się przydają - dodał.

Ziobro: byłem kiedyś funkcjonariuszem operacyjnym, doświadczenia się przydają

Ziobro: byłem kiedyś funkcjonariuszem operacyjnym, doświadczenia się przydają

Źródło:
tvn24.pl, RMF FM

W listopadzie 2024 roku samolot z Katowic do niemieckiego Dortmundu odleciał bez 42 pasażerów. Nie poczekał na osoby, które utknęły w kolejce do kontroli bezpieczeństwa. Do tej pory żaden z pasażerów nie otrzymał odszkodowania za stracony lot. - Nie ponosimy odpowiedzialności, nie możemy wypłacić odszkodowań - informuje lotnisko. Kto w takim razie odpowiedzialność ponosi?

Samolot odleciał bez 42 pasażerów. "Nie możemy wypłacić odszkodowań"

Samolot odleciał bez 42 pasażerów. "Nie możemy wypłacić odszkodowań"

Źródło:
tvn24.pl

Raz na cztery lata Jezioro Maltańskie w Poznaniu zmienia w się w "suchy krater". To czas na usunięcie mułu i zalegających śmieci. Za każdym razem, gdy ten popularny zbiornik staje się zupełnie pusty, pojawiają się pytania o "znaleziska". Lista nietypowych rzeczy już jest.

Jezioro Maltańskie bez wody. Co znaleźli na dnie?

Jezioro Maltańskie bez wody. Co znaleźli na dnie?

Źródło:
TVN24

Sztab Generalny Ukrainy przekazał, że Rosjanie umyślnie przeprowadzili atak rakietowy na internat w mieście Sudża w obwodzie kurskim, które kontrolowane jest przez wojska ukraińskie. Napisano, że "rosyjska armia teraz zaczęła celowo zabijać własnych cywilów". Rzecznik ukraińskiej armii w tym regionie poinformował, że pod gruzami budynku znalazło się 95 ludzi. Co najmniej cztery osoby nie żyją. Ministerstwo obrony Rosji oskarżyło z kolei Ukrainę o atak na internat.

Rosjanie "zaczęli celowo zabijać własnych cywilów". Ukraińskie wojsko: mamy niepodważalne dowody

Rosjanie "zaczęli celowo zabijać własnych cywilów". Ukraińskie wojsko: mamy niepodważalne dowody

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Australijski stan Queensland mierzy się z powodziami. Gwałtowna pogoda pozbawiła życia co najmniej jedną osobę. - Słuchajcie ostrzeżeń, reagujcie, pomagajcie przyjaciołom i rodzinie - apelował do mieszkańców premier stanu David Crisafulli.

W ciągu doby spadło tam 300 litrów deszczu. Zginęła co najmniej jedna osoba

W ciągu doby spadło tam 300 litrów deszczu. Zginęła co najmniej jedna osoba

Źródło:
Reuters
Jak idzie rozliczenie willi plus? "To ośmiesza instytucje publiczne"

Jak idzie rozliczenie willi plus? "To ośmiesza instytucje publiczne"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa był gościem podcastu "Szczyt Europy". W rozmowie z dziennikarzami TVN24 i Polskiego Radia mówił między innymi o kwestiach związanych z obronnością Europy, o współpracy ze Stanami Zjednoczonymi oraz o wojnie w Ukrainie. Podkreślił również kluczowe znaczenie Polski w kontekście ochrony unijnych granic.

Szef Rady Europejskiej: Potrzebujemy trwałego pokoju. Musimy zrobić więcej, działać lepiej i szybciej

Szef Rady Europejskiej: Potrzebujemy trwałego pokoju. Musimy zrobić więcej, działać lepiej i szybciej

Źródło:
TVN24

Po emisji filmu Wojciecha Szumowskiego "Rozproszona zagłada" rozmawiali o nim zaproszeni do studia "Superwizjera" goście. Blogerka i nauczycielka historii dr Agnieszka Jankowiak-Maik mówiła między innymi o tym, jak o Holokauście uczy się w polskich szkołach. - Jest pytanie, jak to dobrze robić, by dzieci i młodzieży nie straumatyzować - powiedziała. Autor reportażu stwierdził, że "jesteśmy na początku drogi z pracą, którą należy wykonać". - My żyjemy w tej przestrzeni, która jest naznaczona zagładą i jako społeczeństwo musimy sobie jakoś z tym poradzić - podkreśliła profesor Magdalena Saryusz-Wolska.

"Żyjemy w przestrzeni naznaczonej zagładą. Musimy sobie jakoś z tym poradzić"

"Żyjemy w przestrzeni naznaczonej zagładą. Musimy sobie jakoś z tym poradzić"

Źródło:
TVN24

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg podsumowała najważniejsze wydarzenia ze świata filmu i muzyki w mijającym tygodniu. W programie między innymi o filmie "Brutalista", serialu "Przesmyk" i fali hejtu po emocjonalnym nagraniu Seleny Gomez.

"Brutalista" w kinach, sensacyjny "Przesmyk" i płacz Seleny Gomes

"Brutalista" w kinach, sensacyjny "Przesmyk" i płacz Seleny Gomes

Źródło:
tvn24.pl