"Trudno to w ogóle nazwać badaniami". Naukowcy o komisji Macierewicza wolą milczeć

[object Object]
Jeden z eksperymentów podkomisji smoleńskiejMON
wideo 2/6

"To wyrwane z kontekstu eksperymenty", "w ten sposób można ustalić wszystko", "spraw politycznych nie komentuję", "nie oglądałem, nie słuchałem", "nie skomentuję" - mówią naukowcy, których pytaliśmy o próbę oceny tego, na ile prace zaprezentowane przez podkomisję Antoniego Macierewicza są wiarygodne. Zadzwoniliśmy do ponad 20 naukowców. 13 z nich z nami porozmawiało. Tylko jeden chciał merytorycznie ocenić prezentację.

Do naukowców z różnych polskich politechnik zaczęliśmy dzwonić po poniedziałkowej konferencji, na której podkomisja Antoniego Macierewicza zajmująca się ponownym badaniem przyczyn katastrofy w Smoleńsku, zaprezentowała wyniki swoich dotychczasowych prac.

Chcieliśmy zapytać o ocenę przeprowadzonych przez nową podkomisję badającą katastrofę w Smoleńsku eksperymentów. Zwłaszcza tego, który polegał na wysadzeniu makiety fragmentu kadłuba Tu-154M. Jego wyniki miały pozwolić postawić hipotezę, że możliwy był wybuch bomby termobarycznej na pokładzie prezydenckiego samolotu. Dzwoniliśmy do różnych naukowców, między innymi tych, którzy zajmują się badaniami materiałowymi - szeroką dyscypliną naukową opisującą, jak zachowują się różne materiały w określonych warunkach (np. metal podczas eksplozji czy poddawany silnym obciążeniom). Jej ważną częścią jest prowadzenie różnego rodzaju eksperymentów i badań. Prosiliśmy też o rozmowę naukowców zajmujących się ogólnie konstrukcją pojazdów, konkretnie lotnictwem lub materiałami wybuchowymi.

Wysadzanie "pseudomodeli"

W ciągu dwóch dni próbowaliśmy się skontaktować z ponad 20 naukowcami z różnych polskich politechnik. Porozmawiało z nami 13, pozostali byli niedostępni. Tylko jeden z nich podjął się próby merytorycznej oceny tego, co zaprezentowała podkomisja. Kolejny też wyraził swoją opinię, ale nie chciał ujawniać swojego nazwiska. - Trudno to w ogóle nazwać badaniami. To wyrwane z kontekstu eksperymenty - stwierdził dr inż. Robert Konieczka, ekspert Politechniki Śląskiej zajmujący się między innymi badaniami wypadków lotniczych, diagnostyką i analizą przyczyn niesprawności samolotów, ekspert Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Jego zdaniem wysadzona w powietrze makieta w ogóle nie przypominała fragmentu kadłuba Tu-154M i była "pseudomodelem". - Najpierw stawiane są wnioski, a potem przeprowadzane niewiarygodne eksperymenty – stwierdził krótko naukowiec. Jego zdaniem komisja popełnia zasadniczy błąd badawczy, zakładając, że skoro wyniki ich prób są podobne do tego, co stało się w Smoleńsku, to oznacza, iż wiernie odtwarzają przebieg zdarzeń. Tymczasem jego zdaniem, tak nie musi być. - To, że coś jest podobne, to nie znaczy, że taki był przebieg wypadku - stwierdza. Podobne zdanie miał inny specjalista z Politechniki Śląskiej, zajmujący się ekspertyzami materiałowymi i badaniami procesów niszczenia oraz degradacji. - Te badania są śmiechu warte. Dla mnie bezwartościowe. W ten sposób można liczyć wszystko - stwierdził, choć zastrzegł, że nie chce ujawnienia swojego nazwiska. Oficjalnie sprawy nie komentuje.

Za mało danych

Większość naukowców nie chciała się jednak odnosić do wiarygodności badań prezentowanych przez podkomisję. Część stwierdzała, że nie może nic powiedzieć, ponieważ nie ma dość informacji na temat tego, jak eksperymenty przeprowadzano. - Żaden szanujący się naukowiec tego nie skomentuje, nie znając szczegółów - stwierdził profesor Zbigniew Pater, dziekan Wydziału Mechanicznego Politechniki Lubelskiej. Zwrócił uwagę, że skrótowe informacje przedstawione w prezentacji podkomisji uniemożliwiają mówienie czegokolwiek o metodologii przeprowadzonych prób. - Porządny eksperyment musi być tak opisany, żeby w każdym innym ośrodku naukowym można było go odtworzyć - dodał. Z tego samego powodu komentarza odmówił profesor Wydziału Mechanicznego Energetyki i Lotnictwa Politechniki Warszawskiej Piotr Czarnocki: - Nie ma nic do powiedzenia, ponieważ nie wiem, jak były prowadzone badania. - Nie potrafiłbym się do tego odnieść, bo widziałem tylko fragment tej prezentacji w internecie - stwierdził natomiast profesor Jerzy Kaleta, kierownik Katedry Mechaniki i Inżynierii Materiałowej Politechniki Wrocławskiej. - Wydaje mi się, że od pewnego momentu w takich sytuacjach trzeba ufać ekspertom - dodał.

Nie wzbudziło zainteresowania

Wielu naszych rozmówców nie chciało komentować sprawy, ponieważ po prostu nie oglądało konferencji, a sprawa nie wzbudziła ich zainteresowania. - Nie interesowałem się tym, więc nie skomentuję. Mam na ten temat już wyrobione zdanie, że była to katastrofa lotnicza, której przyczyny zostały wyjaśnione - stwierdził profesor Michał Wasilczuk, kierownik Katedry Konstrukcji Maszyn i Pojazdów Politechniki Gdańskiej. Profesor Andrzej Wojewódka z Politechniki Śląskiej, który od kilku dekad zajmuje się badaniami materiałów wybuchowych, nie oglądał konferencji. Nie był nią zainteresowany. Podobnie stwierdził profesor Franciszek Tomaszewski, dziekan Wydziału Maszyn Roboczych i Transportu Politechniki Poznańskiej. - Nie widziałem tej prezentacji - powiedział i odmówił komentowania sprawy. Analogicznie do poniedziałkowej konferencji odniósł się profesor Tomasz Goetzendorf-Grabowski z Wydziału Mechanicznego Energetyki i Lotnictwa Politechniki Warszawskiej. - Nie oglądałem i nie słuchałem - stwierdził, odmawiając komentarza.

Polityka albo po prostu "nie"

Niektórzy z naszych rozmówców po prostu odmawiali jakiegokolwiek komentarza. Jeden stwierdził, że to "sprawa polityczna". - Na tematy polityczne wolę się nie wypowiadać - stwierdził krótko profesor Tomasz Kubiak, dziekan Wydziału Mechanicznego Politechniki Łódzkiej. Badań podkomisji nie chciał komentować profesor Jarosław Markowski z Instytutu Silników Spalinowych i Transportu Wydziału Maszyn Roboczych i Transportu Politechniki Poznańskiej, specjalizujący się między innymi w tematyce lotnictwa. - W ogóle nie podejmuję tego tematu - stwierdził. Profesor Jerzy Sładek, dziekan Wydziału Mechanicznego Politechniki Krakowskiej przez swój sekretariat odpowiedział, że w ogóle nie jest zainteresowany komentowaniem sprawy.

Profesor Jan Sieniawski z Katedry Nauki o Materiałach Politechniki Rzeszowskiej zdecydowanie odmówił komentarza.

Nowe wnioski

Podkomisja Wacława Berczyńskiego, utworzona przez Antoniego Macierewicza do ponownego zbadania katastrofy w Smoleńsku, podczas poniedziałkowej prezentacji dotychczasowych wyników swoich prac postawiła hipotezy: - Od samego początku zachowanie rosyjskich nawigatorów na lotnisku w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 r. odbiegało od przyjętych standardów. Wiedzieli, że sytuacja samolotu będzie trudna. Nie tylko nie informowali o tym załogi Tu-154M, ale kontynuowali wprowadzanie jej w błąd. Działania strony rosyjskiej musiały doprowadzić do katastrofy. - Prawdopodobnym powodem niemożności natychmiastowego odejścia na drugi krąg była seria awarii, która rozpoczęła się w odległości około 2,5 km od lotniska, a została zarejestrowana przez aparaturę na pokładzie tupolewa. - Destrukcja lewego skrzydła Tu154 rozpoczęła się jeszcze przed przelotem nad brzozą (przy czym, według ustaleń komisji Millera, tupolew nie "przeleciał nad brzozą", lecz się z nią zderzył - red.), mają o tym świadczyć odłamki leżące kilkadziesiąt metrów wcześniej. Pierwszy ze znalezionych odłamków samolotu miał leżeć 45 metrów przed brzozą. - Badania przeprowadzone przez Wojskową Akademię Techniczną w tunelu aerodynamicznym pokazują, że oderwanie lewego skrzydła na długości sześciu metrów nie może spowodować obrócenia samolotu i przeszkodzić w jego dalszym locie. - Ostatnia faza tragedii w Smoleńsku spowodowana była eksplozją, do której doszło w kadłubie i która zniszczyła samolot, rozbijając go na fragmenty i dziesiątki tysięcy odłamków, równocześnie zabijając pasażerów. "Wiele wskazuje na to, iż doszło do wybuchu". - Pierwsze elementy lewego skrzydła zaczęły spadać na ziemię około 900 m przed początkiem pasa startowego. - W wyniku eksplozji w kadłubie, centropłacie oraz w skrzydłach konstrukcja Tu-154M została rozerwana. - Na wrakowisku znaleziono co najmniej cztery ciała ofiar, noszące ślady działania wysokiej temperatury, której w tych przypadkach nie można wytłumaczyć bliskością pożarów naziemnych. - Awarie w ostatnich sekundach lotu, rozlokowanie szczątków wraku, specyficzny charakter obrażeń ciał kazały podkomisji ds. ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej potraktować możliwość wystąpienia eksplozji całkiem realnie. - Najbardziej prawdopodobną przyczyną eksplozji był ładunek termobaryczny inicjujący silną falę uderzeniową.

Autor: Maciej Kucharczyk/sk/jb / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: MON

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Donald Trump kończy swoją kampanię prezydencką wiecem w Michigan, który jest jednym ze stanów wahających się. Tymczasem niektóre jego wypowiedzi rodzą obawy, że w przypadku kiedy wynik wyborów okazałby się dla niego niekorzystny, może dążyć do jego podważenia. O takim scenariuszu pisze brytyjski "The Guardian".

Trump kończy kampanię i co dalej? Mówi o "bandzie nieuczciwych ludzi"

Trump kończy kampanię i co dalej? Mówi o "bandzie nieuczciwych ludzi"

Źródło:
TVN24, Fakty TVN, PAP

W poniedziałek doszło do awarii w przedsiębiorstwie chemicznym Anwil we Włocławku. Jak przekazała spółka, część pracowników została ewakuowana. "Nie ma zagrożenia dla mieszkańców miasta" - poinformowano w komunikacie zamieszczonym w mediach społecznościowych włocławskiego urzędu miasta.

Awaria w zakładach chemicznych. Ewakuowano część pracowników

Awaria w zakładach chemicznych. Ewakuowano część pracowników

Źródło:
tvn24.pl

- Antoni Macierewicz za każdym razem, jak jest u władzy, to powoduje jakiś skandal, który szkodzi Polsce - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych. Dodał, że "trzeba przerwać ten chocholi taniec". Mówił też o wtorkowych wyborach prezydenckich w USA.

Sikorski o sprawie Macierewicza. "Trzeba przerwać ten chocholi taniec"

Sikorski o sprawie Macierewicza. "Trzeba przerwać ten chocholi taniec"

Źródło:
TVN24

Amerykańska policja podjęła szereg działań związanych z wyborami prezydenckimi. Przed budynkami rządowymi, w tym Białym Domem, pojawił się płot, a właściciele lokalnych biznesów zabezpieczają swój dobytek w obawie przed wybuchem zamieszek. Służby zapewniają jednak, że nie ma powodu do niepokoju.

Tak Waszyngton szykuje się na wybory

Tak Waszyngton szykuje się na wybory

Źródło:
PAP

O sile "zwykłych ludzi" i oddolnych inicjatyw, tempie kampanii i jej "ogromnych zaskoczeniach", specyfice walki o wyborców, ale także o motywacjach zwolenników Donalda Trumpa oraz o różnorodnej grupie republikańskich wyborców mówili w "Tak jest" reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska oraz dziennikarz Radia 357 Michał Żakowski, którzy śledzą wyborczy wyścig w USA.

"Cisi wyborcy" mogą zdecydować. "Postawią krzyżyk zgodnie z własnym sumieniem"

"Cisi wyborcy" mogą zdecydować. "Postawią krzyżyk zgodnie z własnym sumieniem"

Źródło:
TVN24

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej pracuje nam przepisami umożliwiającymi ponowne przeliczenie przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych emerytur i rent rodzinnych przyznanych w czerwcu w latach 2009-2019. Według zapowiedzi wniosek o przeliczenie świadczenia będzie można złożyć od 1 czerwca 2025 roku.

Ponowne przeliczenie stu tysięcy emerytur. Trzeba będzie złożyć wniosek

Ponowne przeliczenie stu tysięcy emerytur. Trzeba będzie złożyć wniosek

Źródło:
PAP

- W konstytucji jest jasny zapis, że wszyscy są równi wobec prawa, również Zbigniew Ziobro. Dlatego podjęliśmy decyzję o tym, że wystąpimy pierwszy raz w historii o zatrzymanie i doprowadzenie świadka przed komisję śledczą - powiedziała w "Kropce nad i" szefowa komisji do spraw Pegasusa Magdalena Sroka. Członek tego gremium Tomasz Trela ocenił, że "gdyby Zbigniew Ziobro nie miał nic na sumieniu, przyszedłby przed komisję".

"Ziobro dalej myśli, że może wszystko. Otóż, panie ministrze, tak nie jest"

"Ziobro dalej myśli, że może wszystko. Otóż, panie ministrze, tak nie jest"

Źródło:
TVN24

Magazyny energii oraz montaż mikroinstalacji wiatrowych będą objęte ulgą termomodernizacyjną - wynika z projektu rozporządzenia przygotowanego przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Jednocześnie nowe przepisy wykluczą możliwość skorzystania z ulgi termomodernizacyjnej w przypadku zakupu i montażu kotłów olejowych i gazowych.

Piece na gaz wypadają z listy. Zmiany w popularnej uldze

Piece na gaz wypadają z listy. Zmiany w popularnej uldze

Źródło:
PAP, tvn24.pl

- Zmiana daty startu systemu kaucyjnego ze stycznia na październik 2025 roku to kompromisowe, realne rozwiązanie - ocenili uczestnicy poniedziałkowej dyskusji na Forum Rynku Spożywczego i Handlu. Przedstawiciel jednego z operatorów systemu zwrócił jednak uwagę, że przesunięcie terminu oznacza koszty finansowe.

Tusk podaje nowy termin. "Dostaliśmy jedenaście miesięcy"

Tusk podaje nowy termin. "Dostaliśmy jedenaście miesięcy"

Źródło:
PAP

Pod Pomiechówkiem znaleziono 17 monet. Pochodzą z XVI i XVII wieku z terenów Saksonii, Brandenburgii i Niderlandów. Ich wartość to około pół miliona złotych - oceniają znalazcy. - To jest chyba jeden z największych tego typu skarbów odkrytych do tej pory w Polsce - komentuje archeolog Piotr Duda.

Szukali rzymskiej drogi, znaleźli stare monety warte pół miliona złotych

Szukali rzymskiej drogi, znaleźli stare monety warte pół miliona złotych

Źródło:
PAP

Czy kładąc się spać w powyborczą noc, Amerykanie będą znać nazwisko swojego kolejnego prezydenta? Historia pokazuje, że jest to możliwe - tak było np. z wyborem Baracka Obamy w 2012 roku. Dużo bardziej prawdopodobne jest jednak, że na wynik będziemy musieli zaczekać. Wiele godzin, a może nawet dni. Do kiedy?

Kiedy poznamy wyniki wyborów w USA?

Kiedy poznamy wyniki wyborów w USA?

Źródło:
BBC, CNN, NBC, tvn24.pl

W Georgii głos oddało już ponad 55 procent mieszkańców tego stanu. Zapowiada się rekordowo wysoka frekwencja. Komu będzie ona sprzyjać?

Jeden z kluczowych stanów z rekordową frekwencją we wcześniejszym głosowaniu

Jeden z kluczowych stanów z rekordową frekwencją we wcześniejszym głosowaniu

Źródło:
Fakty TVN

Pod względem kulturowym i politycznym to bardziej znaczące nawet od poparcia Beyonce i Taylor Swift dla Kamali Harris. To było na innym poziomie - tak wpływowy portal Politico komentuje poparcie udzielone kandydatce demokratów przez portorykańskiego rapera znanego jako Bad Bunny. Portal zwrócił uwagę, że gwiazdor nie ograniczył się tylko do udzielenia poparcia, ale zaangażował się z własnym przekazem w "kluczowym momencie wyścigu" prezydenckiego.

Politico: jego poparcie dla Kamali Harris ważniejsze niż Beyonce i Taylor Swift

Politico: jego poparcie dla Kamali Harris ważniejsze niż Beyonce i Taylor Swift

Źródło:
Politico, tvn24.pl

Dostawy 600-700 tysięcy ton ryżu rocznie, wypłaty w wysokości około 200 milionów dolarów, a także dostęp do technologii kosmicznych - to według południowokoreańskich mediów ofiaruje Rosja Korei Północnej w zamian za żołnierzy i sprzęt wojskowy do walki z Ukrainą. Kreml może także zaoferować reżimowi w Pjongjangu wsparcie wojskowe w razie zaostrzenia napięcia na Półwyspie Koreańskim - pisze dziennik "The Korean Herald".

Ryż za żołnierzy i sprzęt. Co zyska reżim?

Ryż za żołnierzy i sprzęt. Co zyska reżim?

Źródło:
PAP

Czterech nastolatków zostało rannych, w tym dwóch poważnie, w ataku z użyciem między innymi siekiery na pokładzie kolejki podmiejskiej - poinformowała paryska policja. Zarówno cztery ranne osoby, jak i zatrzymany niedługo później jeden z napastników, są w wieku 16-17 lat.

Atak w kolejce podmiejskiej z użyciem siekiery, kija i miecza, rannych czterech nastolatków

Atak w kolejce podmiejskiej z użyciem siekiery, kija i miecza, rannych czterech nastolatków

Źródło:
Guardian, BFMTV, Tribune de Geneve

Stacja TVN24 w październiku była najchętniej oglądanym kanałem informacyjnym w kraju z 5,83 procent udziału w widowni w grupie ogólnej (widzowie powyżej 4. roku życia) - wynika z danych Nielsen TV Audience Measurement. "Fakty" TVN były najchętniej wybieranym serwisem informacyjnym, a portal tvn24.pl najczęściej czytanym serwisem internetowym stacji telewizyjnej.

Świetne wyniki TVN24, tvn24.pl i "Faktów" TVN. Dziękujemy!

Świetne wyniki TVN24, tvn24.pl i "Faktów" TVN. Dziękujemy!

Źródło:
tvn24.pl

Twórca marki Red is Bad Paweł S. w poniedziałek po raz kolejny składał wyjaśnienia w prokuraturze w Katowicach. Po zakończeniu czynności rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak poinformował, że skierowano do sądu wniosek o utrzymanie tymczasowego aresztowania wobec podejrzanego. Jeszcze tego samego dnia sąd pochylił się nad wnioskiem, ale odroczył ogłoszenie decyzji do wtorku. Prokuratura przekazała, że ma to związek z dużą liczbą wątków i materiałów, jakie ma do przeanalizowania skład sędziowski. 

Nowy wniosek prokuratury. Decyzja sądu w sprawie Pawła S. we wtorek

Nowy wniosek prokuratury. Decyzja sądu w sprawie Pawła S. we wtorek

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Prokuratura poinformowała, że śledztwo w sprawie zabójstwa Jolanty Brzeskiej zostało umorzone. Powodem jest "brak danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu zabronionego".

Śledztwo w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej umorzone

Śledztwo w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej umorzone

Źródło:
tvn24.pl

Z kolejnych miejscowości dochodzą zgłoszenia o niebezpiecznych przedmiotach znalezionych w słodyczach zebranych przez dzieci w trakcie Halloween. 11-latek z Bogatyni (Dolny Śląsk) otrzymał cukierki z igłami krawieckimi, a cukierek z gwoździem - dziewczynki z dolnośląskich Kobierzyc. Wcześniej odnotowano podobne przypadki w województwach: zachodniopomorskim, pomorskim, kujawsko-pomorskim, lubuskim i śląskim.

Cukierki ze szpilkami i gwoździami. Są zgłoszenia z kolejnych miejsc w Polsce. Apel policji

Cukierki ze szpilkami i gwoździami. Są zgłoszenia z kolejnych miejsc w Polsce. Apel policji

Źródło:
tvn24.pl

Na handlu emisjami w ostatnich dziesięciu latach polskie rządy zarobiły blisko 94 miliardy złotych. A tylko niewiele ponad procent wydano na redukcję emisji dwutlenku węgla. Raport Najwyższej Izby Kontroli w tej sprawie jest miażdżący. Politycy obecnej koalicji obiecywali, że przekażą na ten cel 100 procent pieniędzy. Czy to się uda?  

Miliardy złotych miały iść na zieloną transformację, przeznaczono je na inne cele. "Więcej niż zbrodnia. Strategiczny błąd"

Miliardy złotych miały iść na zieloną transformację, przeznaczono je na inne cele. "Więcej niż zbrodnia. Strategiczny błąd"

Źródło:
Fakty TVN

Policjanci ze Szczytna (woj. warmińsko-mazurskie) zatrzymali 27-latka, który może mieć związek z brutalnym pobiciem księdza. 72-letni proboszcz parafii został zaatakowany na plebanii, służby o napadzie poinformowała gosposia. Stan duchownego jest ciężki.

Brutalne pobicie księdza. Zatrzymano 27-latka

Brutalne pobicie księdza. Zatrzymano 27-latka

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Rząd wprowadzi bony na ubrania z drugiej ręki i dopłaty dla przedsiębiorców chcących otworzyć sklep typu second hand, a to wszystko po to, by zapobiegać zmianom klimatycznym - tak przynajmniej sądzą internauci i przypisują ową zapowiedź wiceministrze klimatu Urszuli Zielińskiej. Tylko że ta nigdy takich słów nie wypowiedziała.

Bony na zakupy w lumpeksach? Tego ministra nie zapowiadała

Bony na zakupy w lumpeksach? Tego ministra nie zapowiadała

Źródło:
Konkret24
Diagnoza, recepta i lekarstwo. Doktor Trump chce drugiej operacji

Diagnoza, recepta i lekarstwo. Doktor Trump chce drugiej operacji

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Jak dotąd to demokraci chętniej korzystali z możliwości wczesnego głosowania, jednak w 2024 roku korzystają z niego tłumnie również wyborcy republikańscy. Analizujący dane naukowcy zastanawiają się, co oznacza to dla wyborów prezydenta USA. I jeden wniosek jest oczywisty.

Ponad 78 milionów wyborców już oddało swój głos. Analitycy wiedzą, co to oznacza dla wyborów

Ponad 78 milionów wyborców już oddało swój głos. Analitycy wiedzą, co to oznacza dla wyborów

Źródło:
NYT, Forbes, ABC News, Bipartisal Policy Center

Jolanta i Natalia Romiszewski to matka i córka, mieszkają w Pensylwanii. W nadchodzących wyborach prezydenckich Jolanta popiera kandydata republikanów Donalda Trumpa, a Natalia - demokratkę Kamalę Harris. Czy przedwyborcza polaryzacja odbija się na ich relacjach? O tym rozmawiała z nimi dziennikarka "Faktów" TVN Katarzyna Kolenda-Zaleska.

Matka głosuje na Trumpa, córka na Harris. "Jest mi smutno"

Matka głosuje na Trumpa, córka na Harris. "Jest mi smutno"

Źródło:
tvn24

Amerykański system wyborczy sprawia, że w stanach kluczowych (wahających się) rozstrzyga się przyszłość całego kraju. Jak wyglądają ostatnie sondaże i średnia sondażowa w Pensylwanii, Karolinie Północnej, Georgii, Michigan, Arizonie, Wisconsin i Nevadzie?

Kto prowadzi w stanach kluczowych? Co mówi nam średnia sondaży

Kto prowadzi w stanach kluczowych? Co mówi nam średnia sondaży

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Przez całą noc z 5 na 6 listopada oraz następnego dnia dziennikarze TVN i TVN24 będą na bieżąco relacjonować wydarzenia związane z wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych. We wtorek o godzinie 23:00 w TVN24 rusza program "Czas decyzji. Ameryka wybiera".

"Czas decyzji. Ameryka wybiera". Wydanie specjalne w TVN24

"Czas decyzji. Ameryka wybiera". Wydanie specjalne w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Równolegle z kampanią kandydatów na prezydenta Stanów Zjednoczonych trwa ostra walka dezinformacyjna w sieci, której głównym celem już teraz jest podważenie wyniku głosowania. Stąd w mediach społecznościowych pojawią się przekazy o tym, że "maszyny do głosowania odmówiły wybrania Donalda Trumpa" czy "jeden pan głosował 29 razy". Pokazujemy, dlaczego są nieprawdziwe.

"Głosował 29 razy", "głosowałem w dwóch miejscach". Dezinformacja przed wyborami

"Głosował 29 razy", "głosowałem w dwóch miejscach". Dezinformacja przed wyborami

Źródło:
Konkret24

Wynik wyborów w Stanach Zjednoczonych będzie miał wpływ nie tylko na gospodarkę USA, ale również będzie wiązał się z konsekwencjami dla rynków całego świata - zwracają uwagę analitycy Credit Agricole.

Wynik "będzie wiązał się z globalnymi konsekwencjami". Cztery scenariusze

Wynik "będzie wiązał się z globalnymi konsekwencjami". Cztery scenariusze

Źródło:
tvn24.pl

Tomasz Jakubiak, juror popularnego programu kulinarnego "MasterChef", opowiedział w "Dzień dobry TVN" o swoim życiu z nowotworem. - To było strasznie trudne, że nie mogę zaprowadzić dziecka do przedszkola, nie mogę pójść na spacer, nie mogę pójść z kumplami na kawę - przyznał. Według jego żony Anastazji, życie jest teraz "zupełnie inne". - On na zewnątrz jest bardzo silny i wszystkim chce pokazać, że walczy - mówiła. Dodała, że mimo wszystko pojawia się "kruchość, lęk, strach".

"Już było tak, że nie byłem w stanie dojść z łazienki do sypialni". Tomasz Jakubiak o chorobie

"Już było tak, że nie byłem w stanie dojść z łazienki do sypialni". Tomasz Jakubiak o chorobie

Źródło:
Dzień Dobry TVN