Spór o wezwanie Donalda Tuska przed komisję. Głosowano bez posłów opozycji

Komisja ds. Amber Gold głosowała w sprawie Tuska bez posłów opozycji
Komisja ds. Amber Gold głosowała bez posłów opozycji
Źródło: tvn24

W poniedziałek odbywa się posiedzenie komisji do spraw Amber Gold, na którym jej członkowie zadecydowali o wezwaniu w charakterze świadka byłego premiera, szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska. Jak mówiła przewodnicząca komisji Małgorzata Wassermann, decyzja została podjęta jednomyślnie, bo na posiedzeniu nie było większości posłów opozycji. Krzysztof Brejza z Platformy Obywatelskiej wskazywał, że jego spóźnienie wynikało z bardzo długiej kontroli, której został poddany, kiedy wchodził do budynku.

Członkowie komisji do spraw Amber Gold zadecydowali o wezwaniu Donalda Tuska w charakterze świadka. Na sali nie było większości posłów opozycji.

- Nie było sprzeciwu z uwagi na to, że z posłów opozycji był tylko poseł (PO, Tomasz - red.) Rzymkowski. Pan poseł (PSL, Krzysztof - red.) Paszyk nie przyszedł, a poseł (PO, Krzysztof - red.) Brejza spóźnił się siedem minut, o czym nie ostrzegał - wskazywała Wassermann.

"Nie wiem, z kim przegłosowała ten wniosek"

Do przeprowadzonego głosowania odniósł się Brejza, który - jak twierdził - spóźnił się na skutek kontroli, którą przeprowadziła straż marszałkowska.

- Wchodziłem razem z kilkoma posłami PiS-u. Pani przewodnicząca widząc, że mnie nie ma, i że nie ma pozostałych posłów opozycji, nie wiem, z kim przegłosowała ten wniosek. Pewnie z posłem (PiS, Bartoszem - red.) Kownackim i prawdopodobnie z jeszcze jednym posłem PiS - mówił poseł PO.

Jego zdaniem "wykorzystuje się to, że na bramce funkcjonariusze straży marszałkowskiej odbierają telefon komórkowy i przeszukują na bramkach pirotechnicznych". - To wszystko trwa - podkreślił Brejza, odnosząc się do kwestii kontroli.

Tusk przed komisją

Szefowa komisji zaproponowała trzy terminy przesłuchania Donalda Tuska - najwcześniejszy to 25 września, kolejne dwa - październikowe.

Jak mówiła, te trzy terminy zostaną przedstawione Tuskowi. - Mamy nadzieję, że z uwagi na to, że my szanujemy fakt, że (Donald Tusk - red.) jest zajęty, to on uszanuje również nasz czas i jeszcze w wakacje wybierze jeden z tych terminów, i nie narazi nas na fakt, że będziemy tu przyjeżdżali trzykrotnie - powiedziała szefowa komisji.

Autor: ads/adso / Źródło: tvn24

Czytaj także: