Żaden świadek nie przeszedł na posiedzenie sejmowej speckomisji. Posłowie mieli spotkać się z Konradem Konratowskim (zatrzymany wczoraj przez ABW) oraz Jarosławem Marcem (były szef CBŚ).
Speckomisja zbierze się w przyszłym tygodniu. - Nadal oczekujemy na przybycie świadków. Na następną środę zapraszamy również byłego prokuratura krajowego Tomasza Szałka - powiedział przewodniczący komisji Paweł Graś z PO.
I dodał: - Mamy zapewnienie warszawskiej prokuratury okręgowej, że kiedy zakończy czynności z udziałem Kornatowskiego, będziemy mogli się z nim spotkać.Z marcem komisji nie udało się skontaktować.
Wcześniej posłowie chcieli ustalić, kogo jeszcze będą przesłuchiwać. Pojawiła się nawet propozycja wezwania premiera Jarosława Kaczyńskiego. W ocenie Jędrzeja Jędrycha z PiS, na prace komisji położył się cień kalendarza kampanii wyborczej. - Opozycja dzięki wezwaniu premiera mogłaby jeszcze bardziej energicznie w niej uczestniczyć - ocenił. Dodał, że najlepiej do sprawy byłoby wrócić po wyborach, by poznać "nie tylko wypowiedzi pana Kaczmarka, ale również fakty".
Premier przed speckomisję?
Biernacki: premier może być wezwany przed speckomisję
Wezwania premiera chce opozycja. - Minister Ziobro nie przypomina sobie spotkania u premiera, premier je sobie przypomina. Wyraźnie więc widzimy, że ktoś tu mówi nieprawdę - tłumaczył członek speckomisji Marek Biernacki w TVN24. Jak dodał, wezwanie premiera jest w związku z tym "kwestią czasu".
Powiedział również, że jeszcze w piątek będzie wnioskował o wezwanie przed speckomisję b. premiera Kazimierza Marcinkiewicza. Niedawno Marcinkiewicz mówił, że "nie wyklucza, że był podsłuchiwany". Marcinkiewicz dodawał również, że nie ma wiedzy, że ktoś konkretnie go podsłuchuje.
Posłowie mieli spotkać się w piątek z byłym szefem policji Konradem Kornatowskim oraz byłym dyrektorem CBŚ Jarosławem Marcem. W czwartek Kornatowski został zatrzymany przez ABW - jego przesłuchanie kontynuowane jest w piątek. Prokurator krajowy Dariusz Barski powiedział w piątek w TVN24, że Kornatowski raczej nie pojedzie do Sejmu. Nie wiadomo też, gdzie dokładnie jest Jarosław Marzec.
Nie spotykam się, nie rozmawiam z nikim. Nie wiem czy się wstydzić? A jeśli tak, to czego? Mam cholerne poczucie krzywdy, jaką mi wyrządzono marzec
- Nawet jeśli Konrad Kornatowski przyjdzie na posiedzenie komisji, to już nie powie, tego co chciał. Będzie się bał mówić - ocenił Biernacki w TVN24. Jak dodał, ma wrażenie, że b. szef CBŚ Jarosław Marzec chce zeznawać przed spesckomisją. - Miał powiedzieć, że nie ma nic do stracenia i że jest uczciwym policjantem - podkreślił Biernacki.
Jarosław Marzec wysłał reporterom "Dziennika" kilka krótkich wiadomości. "Nie spotykam się, nie rozmawiam z nikim. Nie wiem czy się wstydzić? A jeśli tak, to czego? Mam cholerne poczucie krzywdy, jaką mi wyrządzono" - pisze.
Komisja chce Kornatowskiego
Szef speckomisji Paweł Graś z PO zwrócił się do prokuratury, by ta umożliwiła przesłuchanie Kornatowskiego. Jak dodał, na razie nie wiadomo, czy prokuratura będzie wnioskować o areszt. - Ostatecznie o tym, czy ten areszt będzie, czy będą zatrzymani postanowi sąd, więc być może w poniedziałek pan Kornatowski i inni panowie będą już wolnymi ludźmi - ocenił.
Szef speckomisji występuje do prokuratury
Ostrożny w słowach był wicemarszałek Senatu Krzysztof Putra. - Poczekajmy na bieg wydarzeń. Na razie jest tu dużo słów, a mało czynów - powiedział w TVN24.
Putra o powołaniu premiera przed speckomisję
Szef speckomisji ocenił również, że plany zatrzymania biznesmena Ryszarda Krauzego są "kuriozalne". Jak powiedział, nie rozumie, dlaczego szef Prokomu jest łączony ze sprawą przecieku na temat akcji CBA w ministerstwie rolnictwa.
Puste posiedzenie
B. szef policji i były dyrektor CBŚ mieliby ustosunkowywać się do wypowiedzi byłego szefa MSWiA Janusza Kaczmarka. Szef komisji Paweł Graś (PO), który ocenia, że zatrzymanie Kornatowskiego dzień przed tym, kiedy miał się spotkać ze speckomisją nie jest przypadkiem, zaapelował do premiera Jarosława Kaczyńskiego i marszałka Sejmu Ludwika Dorna o umożliwienie tego spotkania.
Graś uznał, że spotkanie speckomisji z Kornatowskim jest elementem wypełniania przez Sejm jego konstytucyjnej funkcji kontroli władzy wykonawczej i dodał, że władza próbuje tej funkcji Sejm pozbawić.
Premier oświadczył, że nie podejmie żadnych kroków, aby Kornatowski mógł zeznawać przed speckomisją. - To nie do mnie należy. Opozycja domaga się ode mnie, bym łamał prawo. Ale to, jak sądzę, ze strachu - powiedział szef rządu.
Prokurator Krajowy Dariusz Barski powiedział natomiast, że zasadniczo nie ma przeszkód, by Kornatowski nawet jako aresztowany mógł się spotkać ze speckomisją. Przypomniał przesłuchanie aresztowanego Marka Dochnala i podkreślił, że prokuratura wtedy nie stawiała sprzeciwu.
Po swojej dymisji w wypowiedzi dla mediów Kornatowski potwierdzał słowa Kaczmarka dotyczące sprawy Barbary Blidy. Został m.in. z tego powodu wezwany na piątkowe posiedzenie speckomisji.
tea/ ALX
Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP