24 pseudokibiców usłyszało już zarzuty w związku z zajściami podczas niedzielnego meczu Lech - Legia. Za wtargnięcie na murawę, a w przypadku niektórych z nich także za wtargnięcie i maskowanie twarzy, grożą im kary pozbawienia wolności od 3 do 5 lat. Łącznie policja zatrzymała do tej pory 28 osób.
W związku z zajściami podczas niedzielnego meczu na poznańskim stadionie zatrzymano dotychczas 28 osób.
Do pierwszych zatrzymań doszło w poniedziałek po południu.
- Dziś i wczoraj wieczorem zatrzymano pięć kolejnych osób. Cztery z nich usłyszały zarzuty, jedna została zatrzymana w charakterze świadka i nie będą jej stawiane zarzuty - poinformował w piątek Andrzej Borowiak.
"Linia obrony będzie weryfikowana"
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Magdalena Mazur-Prus powiedziała w piątek, że zarzuty w związku z zajściami podczas meczu usłyszały 24 osoby.
Według przepisów, za wdzieranie się na teren, na którym rozgrywane są zawody sportowe, grozi nawet trzyletnie więzienie. Część zatrzymanych była zamaskowana i w związku z utrudnianiem rozpoznania może im grozić wyższa kara.
Mazur-Prus przekazała, że część osób z postawionymi zarzutami składa "takie wyjaśnienia, które mają na celu umniejszenie ich roli w zdarzeniu".
- Prokuratorzy oczywiście będą oceniali wiarygodność wyjaśnień, a ich wersja, linia obrony będzie weryfikowana w toku śledztwa - wyjaśniła Mazur-Prus.
Dodała, że poznańscy prokuratorzy "na razie koncentrują się na czynnościach z osobami podejrzanymi, zatrzymanymi".
- Natomiast prokurator już podjął kroki zmierzające do tego, żeby zabezpieczyć dokumentację związaną z organizacją tej imprezy masowej. Będziemy zwracali się jeszcze o dodatkowe dokumenty i przesłuchiwali osoby, które imprezę zorganizowały po to, aby ustalić czy tutaj dopełniono należytej staranności - podkreśliła.
Jeden aresztowany
Podejrzani zostali objęci wolnościowymi środkami zapobiegawczymi, w tym dozorem policyjnym, zakazem udziału w masowych imprezach sportowych, oraz poręczeniem majątkowym w kwotach od 5 do 10 tys. zł.
Tylko wobec jednej osoby zdecydowano o tymczasowym aresztowaniu. Mężczyźnie postawiono zarzut wtargnięcia na boisko i zniszczenia mienia - płotu oddzielającego trybuny od murawy stadionu. Przyznał się tylko do pierwszego z nich.
Jak wyjaśnił Marek Piekar z prokuratury Rejonowej Poznań-Grunwald, mężczyzna był najbardziej "aktywnym" pseudokibicem spośród tych, których już zatrzymano. Na wolności wciąż przebywają chuligani, z którymi działał.
- Fakt jego przebywania na wolności mógłby powodować, że mógłby się z tymi osobami kontaktować i ustalać korzystne zarówno dla siebie, jak i dla nich wersji zeznań, które mogłyby dążyć do umniejszenia odpowiedzialności lub nawet uniknięcia odpowiedzialności karnej - powiedział Piekar.
Jak poinformowała Magdalena Mazur-Prus, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, jest to osoba, która składa wyjaśnienia, mające umniejszyć jej zachowanie, obciąża odpowiedzialnością inne osoby. - Jest to podejrzany, wobec którego był orzeczony zakaz stadionowy. Mężczyzna miał dwuletni zakaz stadionowy z ubiegłego roku, nałożony w związku z incydentem w Białymstoku. Zakaz obejmuje mecze Lecha z Jagiellonią do czerwca 2019 roku - powiedziała.
Nadal trwają czynności mające na celu zidentyfikowanie osób, które brały udział w niedzielnych zdarzeniach.
Przerwany mecz
W zabezpieczeniu niedzielnej imprezy brało udział ponad tysiąc policjantów. Jeden został ranny w wyniku uderzenia elementem ogrodzenia. W niedzielę podczas spotkania ostatniej kolejki ekstraklasy Lech - Legia w 77. minucie, przy wyniku 2:0 dla gości, z trybuny zajmowanej przez kibiców poznańskiej drużyny na murawę poleciały race i świece dymne. Sędzia przerwał zawody, piłkarze opuścili murawę.
Sympatycy Lecha zaczęli napierać na ogrodzenie i po chwili kilkudziesięciu z nich pojawiło się na boisku. Do akcji wkroczyło około 200 policjantów, którzy przegonili chuliganów z powrotem na sektor. Ostatecznie wojewoda wielkopolski i delegat Polskiego Związku Piłki Nożnej zdecydowali o zakończeniu imprezy masowej. Komisja Ligi Ekstraklasy SA przyznała gościom walkower 3:0.
Autor: PTD, FC//kg / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań