Mateusz Morawiecki okazał się człowiekiem, który gardzi ludźmi, nie szanuje ludzi i traktuje ich jako idiotów - oceniła szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer. Skomentowała kolejne ujawnione cytaty z nagranej rozmowy premiera Mateusza Morawieckiego w restauracji Sowa i Przyjaciele. Zdaniem Andrzeja Halickiego z Platformy Obywatelskiej prezes PiS Jarosław Kaczyński "ma świadomość, że postawił na złego konia, ale nie może się wycofać, bo jest przecież nieomylny".
W ujawnionym przez Onet fragmencie nagranej rozmowy w "Sowie i Przyjaciołach" Morawiecki, ówczesny prezes banku BZ WBK komentował reklamę banku z Chuckiem Norrisem. Powiedział wówczas: "Ludzie są tacy głupi, że to działa. Niesamowite".
"Morawiecki okazał się człowiekiem, który gardzi ludźmi"
Do sprawy odniosła się w czwartek szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer, mówiąc, że "kiedyś o tych taśmach mówiło się taśmy prawdy, teraz śmiało możemy je nazwać taśmami pogardy".
- Rzeczywiście kościółkowato-prawicowy Morawiecki okazał się człowiekiem, który gardzi ludźmi, który nie szanuje ludzi i traktuje ich jako idiotów. Bo czym innym jest stwierdzenie, ze ludzie są tacy głupi, czym innym jest stwierdzenie, że najlepiej jakby pracowali za miskę ryżu - wskazała Lubnauer.
- Myślę, ze Jarosław Kaczyński ma świadomość, że postawił na złego konia, ale nie może się wycofać, bo jest przecież nieomylny. Brnie w sposób absurdalny, przerysowując jego role - komentował Andrzej Halicki (PO). - A w to Mateusz Morawiecki, jako człowiek cyniczny, próbuje uwierzyć i sam to podkreśla - dodał.
PiS: frontalny atak na Morawieckiego
Na kolejny ujawniony fragment rozmowy Morawieckiego w "Sowie i Przyjaciołach" sprzed lat odpowiedzieli politycy Prawa i Sprawiedliwości.
- Premier Morawiecki swoją determinacją i swoją skutecznością pokazał, że można walczyć na poważnie z mafiami vatowskimi, paliwowymi, rzeczywiście budować rozwój Polski, a jest na niego przypuszczony frontalny atak, ponieważ nacisnął wielu środowiskom na odcisk - powiedział szef sztabu wyborczego PiS Tomasz Poręba.
- Jest celem ataku tylko i wyłącznie dlatego, że ma siłę, determinację i odwagę potrzebną, aby tym patologiom, które miały miejsce w Polsce zapobiegać w sposób skuteczny - przekonywał Poręba.
- W mojej ocenie to było odniesienie się do reklamy z Chuckiem Norrisem, o którym dowcipy wszyscy znamy. Ale tak naprawdę to jest to, o czym powiedział szef sztabu. Trzeba uderzenia w najsilniejszego człowieka, który jest twarzą kampanii, na którego spotkania przychodzą tłumy, który jest dobrze odbierany, za którego Polska ma dobre wskaźniki gospodarcze. Polakom żyje się lepiej, co pokazują też badania opinii publicznej, więc trzeba utrącić tego, który daje nam realne szanse na zwycięstwo - skomentowała rzeczniczka PiS Beata Mazurek.
W jej opinii, "taśmy nie odzwierciedlają nastrojów społecznych", bo na spotkania z nim "przychodzą tłumy".
Kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy Patryk Jaki ocenił, że taśmy są "odgrzewanymi kotletami". - Najważniejsze dzisiaj jest to, że dzięki również panu premierowi Polska ma lepsze wyniki gospodarcze niż miała za czasów poprzedników - podkreślił.
Morawiecki nagrany
Oprócz Mateusza Morawieckiego w spotkaniu w restauracji Sowa i Przyjaciele zorganizowanym wiosną 2013 roku uczestniczyli Zbigniew Jagiełło, jego przyjaciel i prezes PKO BP, Krzysztof Kilian - bliski znajomy Donalda Tuska i szef PGE, oraz Bogusława Matuszewska, zastępczyni Kiliana. Fragmenty stenogramu z tej rozmowy ujawniły dwa lata temu Radio ZET oraz "Newsweek". Onet w zeszły wtorek opublikował całe, trwające ponad 3 godziny nagranie pochodzące z akt sprawy.
Na taśmach pojawia się szereg wątków. Morawiecki komplementował również liderów państw Unii Europejskiej, m.in. niemiecką kanclerz Angelę Merkel.
"(...) To co robi Merkelowa... Ona działa na najważniejszych rzeczach społeczeństwa, czyli oczekiwaniach. Management of expectations. Jak ludzie ci zapier****** za miskę ryżu, jak było w czasach po drugiej wojnie światowej i w trakcie, to wtedy gospodarka cała się odbudowała" - mówił Morawiecki na ujawnionych nagraniach.
"Jestem przekonany, że to jest człowiek uczciwy"
Prezes PiS Jarosław Kaczyński odnosząc się 4 października w telewizji państwowej do ujawnionego przez portal Onet nagrania mówił, że nie niepokoi go fakt, że nazwisko premiera pojawiło się w kontekście taśm. Jego zdaniem Morawiecki jest człowiekiem, który uczynił coś bardzo dobrego i użytecznego dla Polski. - To, że kiedyś mu się zdarzyło coś powiedzieć i może jakiegoś słowa, tak zwanego męskiego użyć - mówię o mężczyznach - niech ktoś pierwszy rzuci kamieniem. Wyłączam duchownych - komentował lider PiS.
- Ja jestem przekonany, że to jest człowiek uczciwy, który przez jakiś czas swojego życia pracował w pewnym środowisku i w jakiejś mierze musiał przyjmować jego reguły. Ale wiem, że także w tym czasie robił bardzo wiele dobrego i , być może mówię to publicznie po raz pierwszy, współpracował z nami - zaznaczył Kaczyński.
Autor: akw,js/adso / Źródło: TVN24, PAP