42-letni mieszkaniec Dolnego Śląska miał 2,5 promila alkoholu w organizmie. W takim stanie wyjechał na drogę. Jazdę mężczyzny - który przewoził trójkę dzieci i swoją pijaną partnerkę - przerwał inny kierowca. 42-latka policjanci znaleźli, gdy leżał na łące wśród zarośli.
We wtorek wieczorem dyżurny kłodzkiej komendy otrzymał zgłoszenie od mężczyzny, który drogą krajową nr 33 jechał za - jak sam podejrzewał - nietrzeźwym kierowcą. Jak przekazał, na tylnej kanapie volkswagena siedziało troje małych dzieci.
- Mężczyzna nie pozostał obojętny i zajechał kierowcy drogę, uniemożliwiając mu tym samym dalszą jazdę. Pijany kierowca wykorzystał chwilę nieuwagi i uciekł z miejsca, gdzie został ujęty. Przybyli na miejsce funkcjonariusze już po chwili znaleźli go leżącego na łące w zaroślach. Po zbadaniu stanu trzeźwości 42-latka okazało się, że ma 2,5 promila alkoholu w organizmie - informuje Wioletta Martuszewska, rzeczniczka kłodzkiej policji.
Wiózł pijaną konkubinę i trójkę dzieci
Na fotelu pasażera volkswagena siedziała konkubina nietrzeźwego kierowcy. Ona również była pijana. Miała - jak wykazało badanie - 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Z parą podróżowała trójka dzieci w wieku sześciu, dziewięciu i 11 lat.
- W związku ze skrajnie nieodpowiedzialnym zachowaniem mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Stracił również prawo jazdy. Policjanci przekazali dzieci oraz pojazd krewnym. 42-latek odpowie za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości. Ponadto musi liczyć się - wraz ze swoją partnerką - z konsekwencjami w sądzie rodzinnym za sprawowanie w stanie nietrzeźwości opieki nad małoletnimi dziećmi - przekazuje Martuszewska.
Mężczyźnie grozi do dwóch lat więzienia.
Źródło: Policja w Kłodzku
Źródło zdjęcia głównego: KPP Kłodzko