- Kalkulacja biura była prosta: jeśli uda nam się dostać na lotnisko - wracamy do kraju, jeśli nie - nie lecimy – mówili klienci GTI Travel Poland, którzy wylądowali dziś na warszawskim Okęciu. Spośród 750 klientów przebywających za granicą, na środę zaplanowano powrót 441 turystów - poinformowała rzeczniczka Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego Marta Milewska.
Na środę zaplanowano 12 przylotów z Antalyi w Turcji do Polski, w tym trzy do Gdańska, cztery do Warszawy, dwa do Poznania i po jednym do Wrocławia, Krakowa i Katowic. PR manager z biura GTI Poland Travel Monika Hajduk zapewniła, że wszystkie są opłacone przez GTI Travel Poland.
- Kiedy dowiedzieliśmy się o niewypłacalności biura, na początku nie było z nim żadnego kontaktu. Po kilku godzinach udało nam się dodzwonić, ale nikt nic nie wiedział. Nikt nie potrafił nam powiedzieć, kiedy wrócimy do domu. Wieczorem zadzwonili, że mamy lot następnego dnia, a na lotnisko musimy dostać się we własnym zakresie. Prosta kalkulacja: przyjedziecie na lotnisko - lecicie, nie przyjedziecie - nie lecicie - mówił Roman Fałat, jeden z klientów biura, który urlop spędzał w Turcji razem z żoną Darią. Dziś wylądowali na warszawskim Okęciu.
- Jesteśmy z Koszalina, na urlop lecieliśmy z Poznania, a teraz wylądowaliśmy w Warszawie. Jak się dostaniemy do domu, na razie nie wiemy - skarżyła się pani Daria.
Na warszawskim lotnisku pojawiło się wielu turystów, którzy swoją podróż rozpoczęli w Poznaniu. Część z nich na tym lotnisku zostawiła auta, więc z Okęcia kierować się musi na poznańską Ławicę. Jak? O to przewoźnik nie zadbał. - Pociągiem, rowerem? - zastanawiała się Daria Fałat.
- Liczyłem, że przedstawiciel firmy będzie na miejscu i że zostanie zorganizowany jakiś autobus, bo bardzo dużo osób musi się teraz dostać do Poznania. Niestety, nic takiego nie nastąpiło - komentował Waldemar Sosiński z Głogowa, który również wrócił w środę z Turcji.
Można składać wnioski o odszkodowania
Jak wyjaśniła Milewska, turyści GTI Travel Poland, które poinformowało we wtorek o niewypłacalności przebywają obecnie w Turcji, Egipcie, Tunezji, Maroku oraz Bułgarii.
Zapewniła, że gwarancja ubezpieczeniowa GTI Travel Poland, wynosząca 7,25 mln zł, została już uruchomiona. Z tych środków mają być pokryte nieopłacone przez biuro środowe przyloty turystów do Polski. Z gwarancji tej mają być też zapłacone roszczenia klientów biura, którzy nie skorzystali z wykupionych wcześniej wycieczek. - W urzędzie marszałkowskim można pobierać i składać wnioski w tej sprawie - wyjaśniła.
Zgodnie z prawem środki z gwarancji ubezpieczeniowej pokrywają w pierwszej kolejności koszty powrotu turystów do kraju, a następnie ewentualne rekompensaty dla poszkodowanych klientów biura. Poszkodowane osoby mogą ze strony www.mazovia.pl pobrać formularz zgłoszenia roszczeń, a następnie złożyć go w mazowieckim urzędzie.
Powroty do Polski
PR manager z biura GTI Poland Travel Monika Hajduk powiedziała, że na środę zaplanowano 12 przylotów z Antalyi w Turcji do Polski, w tym trzy do Gdańska, cztery do Warszawy, dwa do Poznania i po jednym do Wrocławia, Krakowa i Katowic. Zapewniła, że wszystkie są opłacone przez GTI Travel Poland. Hajduk dodała, że w czwartek do kraju wrócą turyści z Egiptu i Tunezji. Z Hurghady klienci biura przylecą do Gdańska, Katowic, Warszawy i Wrocławia, a z Tunezji zaplanowano dwa przyloty do Katowic. Również są one opłacone przez GTI Travel Poland - poinformowała. Na piątek zaplanowano powroty Polaków z Maroka, Egiptu i Krety. Z Rodos klienci biura wrócą w sobotę, a kolejni z Krety w niedzielę. Rejsy te - jak zapewniła Hajduk - są opłacone przez biuro podróży. Hajduk powiedziała, że pieniądze z gwarancji ubezpieczeniowej trafią m.in. na niedzielny powrót Polaków z Majorki oraz poniedziałkowy przylot z Bułgarii.
Większość turystów nie poczuje utrudnień?
Zarząd GTI Travel Poland przesłał we wtorek do urzędu marszałkowskiego oświadczenie o niewypłacalności biura. Touroperator zapowiedział, że w najbliższych dniach złoży do sądu wniosek o upadłość. Ma to związek z ogłoszeniem upadłości dwóch podmiotów z Grupy GTI - German Travel International i Sky Airlines. "W związku z tym (...) nie będziemy w stanie kontynuować działalności touroperatorskiej" - podkreślił we wtorkowym komunikacie zarząd GTI Travel Poland.
We wtorek przedsiębiorstwo wstrzymało sprzedaż imprez turystycznych. Touroperator zapewnił, że pracuje nad bezpiecznym sprowadzeniem turystów do Polski, zwłaszcza tych, którzy mieli planowany rejs liniami Sky Airlines. Według GTI Travel Poland, większość jego klientów ma opłacone powroty w ramach wykupionych imprez turystycznych; podobnie jest z pobytami na miejscu.
Niemieckie GTI też upadło
W poniedziałek upadłość ogłosiło niemieckie biuro podróży GTI Travel. Rzeczniczka organizacji Deutscher Reiseverband, reprezentującej interesy niemieckich firm turystycznych, Sibylle Zeuch mówiła we wtorek, że niemieccy turyści są ubezpieczeni i nic im nie grozi.
Według niemieckiego dziennika "Frankfurter Allgemeine Zeitung", w Turcji jest około 300 turystów upadłego biura GTI Travel, których trzeba będzie sprowadzić do Niemiec. Zdaniem gazety powodem kłopotów GTI było złe zarządzanie w Kayi Group, tureckiej firmie matce GTI. Działalność zawiesiła też należąca do Kayi Group linia lotnicza Sky Airlines.
Kayi Group istnieje od 1988 roku. Specjalizuje się w ofertach turystycznych dla Niemiec, Holandii i Rosji, a od 1999 r. również dla klientów z Polski.
Autor: adso,mś//tka / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24