Lider Komitetu Obrony Demokracji Mateusz Kijowski zapowiedział, że w najbliższych dniach przedstawi informacje i dokumenty wyjaśniające okoliczności sprawy finansowania. Przeprosił za przyczynienie się do kryzysowej sytuacji w KOD. Chce też przyspieszenia zjazdu KOD.
Według ustaleń dziennika "Rzeczpospolita" oraz portalu Onet pewne kwoty ze zbiórek publicznych na KOD trafiały do firmy lidera Komitetu Mateusza Kijowskiego i jego żony Magdaleny Kijowskiej. Łącznie - jak ustalili dziennikarze - chodzi o faktury na kwotę 91 tys. 143,5 zł. "W moim własnym imieniu, a także wszystkich, którzy przyczynili się do tego, że KOD znalazł się w kryzysowej sytuacji, serdecznie przepraszam. To, że nie zostało naruszone prawo ani wewnętrzne zasady komitetu społecznego, nie oznacza, że wszystko jest czytelne i transparentne. Dałem okazję do ataków na KOD, co obciąża tysiące zaangażowanych i aktywnych działaczy i sympatyków. Bardzo Was wszystkich za to przepraszam" - napisał Kijowski w oświadczeniu zamieszczonym w sobotę na Facebooku.
Zapowiedział, że w najbliższych dniach przedstawi informacje i dokumenty wyjaśniające okoliczności sprawy. "Jestem przekonany, że pozwolą one wszystkim zrozumieć, co się faktycznie wydarzyło" - dodał. Kijowski ocenił, że z dzisiejszej perspektywy cała sytuacja wygląda inaczej niż wtedy, kiedy były podejmowane decyzje. Zaznaczył, że w okresie dynamicznego rozwoju KOD-u, w okresie ciągłych ataków na wszelkie przejawy istnienia KOD-u, szczególnie w internecie i mediach społecznościowych, "decyzje trzeba było często podejmować w sposób niemal natychmiastowy, a kontrola nad całością naszych stron, grup i innych form komunikacji była krytycznym aspektem naszego istnienia".
Przypomniał, że Komitet Społeczny, który finansował działalność KOD w pierwszych miesiącach działania, nie miał prawa nikogo zatrudniać ani wypłacać żadnych wynagrodzeń. "Decyzja o wystawianiu faktur za działania w obszarze informatyki, z dzisiejszej perspektywy głupia, wtedy wydawała się najlepszym rozwiązaniem. Nie chcieliśmy szukać rozwiązań sztucznych czy naciąganych ani omijających obowiązujące w Polsce prawo" - napisał Kijowski. Jak dodał, dziś KOD jest w trudnej sytuacji i konieczne jest podjęcie działań integracyjnych. "Chciałbym, żebyśmy wszyscy w tych działaniach kierowali się hasłem: 'Kod łączy, a nie dzieli'" - zaznaczył. "Wszystkim, którzy wyrażają swoje wsparcie dla mnie, jednocześnie szukając winnych, proszę aby zaniechali budowania 'murów'. Szukajmy rozwiązań, wyjaśniajmy, usuwajmy przeszkody, ale szanujmy się i nie atakujmy tych, którzy mają wątpliwości lub inne zdanie. Jedyną ostateczną formą uznania zdania wszystkich członków KOD-u są wybory. W sytuacji, która powstała, jest to również sprawa niezwykle pilna, a kontrola nad całym procesem powinna być powierzona wszystkim KODerkom i KODerom, a także osobom publicznego zaufania" - napisał Kijowski.
Przyspieszenie zjazdu krajowego i audyt
Lider KOD zaproponował "maksymalne przyspieszenie krajowego zjazdu programowo-wyborczego". Jak dodał, 18 lutego 2017 to najbliższy, możliwy ze względów formalnych, termin. Pierwotnie planowano zjazd w dniach 4-5 marca. Kijowski zaproponował powstrzymanie się członków Zarządu Głównego "od wszelkich działań, które nie są związane z realizacją procesu demokratycznych wyborów" oraz przekazanie przez Zarząd Główny do czasu krajowego zjazdu programowo-wyborczego kierowania działaniami KOD-u, organizacji ogólnokrajowych wydarzeń oraz "reprezentacji KODerek i KODerów Radzie Regionów".
Kijowski zasugerował także ogłoszenie przez Radę Regionów audytu merytorycznego i etycznego Komitetu Społecznego "Komitet Obrony Demokracji" oraz Stowarzyszenia Komitet Obrony Demokracji i powierzenie jego realizacji Komisji Rewizyjnej stowarzyszenia wspieranej przez osoby zaufania publicznego. "Liczę, że realizacja tych propozycji pozwoli utrzymać zaangażowanie obywateli w działania KOD-u, które służą obronie Polski przed zagrożeniem totalitaryzmem i autorytarnymi rządami antydemokratycznej partii władzy" - podkreślił lider KOD.
Wałęsa: niemądry atak
W obronie Kijowskiego stanął w sobotę były prezydent Lech Wałęsa. "Atak na Pana Kijowskiego jest niemądry i nieuczciwy bez znajomości spraw i rzeczy. Nie da się zaczynać podobnej działalności w podobnej sytuacji od intercyzy. Na początku każdy oddany działacz stawia wszystko w tym cały swój prywatny majątek" - napisał Wałęsa na Facebooku.
"Uporządkowanie i rozdział następuje później. Nie znam nikogo w Polsce i na świecie, kto by inaczej zaczynał i postępował" - podkreślił były prezydent.
Autor: tmw//rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock