Opozycja podzielona w ocenie nowego marszałka. - Grzegorz Schetyna to polityk kontrowersyjny, musi nad sobą popracować - uważa Beata Kempa (PiS). - Daję mu kredyt zaufania - stwierdził Wacław Martyniuk (SLD)
- Musi zachować balans między koalicją a opozycją, z dużym ukłonem w stronę opozycji - radził Wacław Martyniuk (SLD). Jak dodał, każdy marszałek jest niezapisaną kartą, bo bez względu na poprzednie stanowiska i przynależność staje przed nowym wyzwaniem. - Ja każdemu nowemu marszałkowi daję kredyt zaufania. Myślę, że Schetyna ma szansę - stwierdził polityk SLD.
Kempa: musi nad sobą popracować
Beata Kempa była bardziej sceptyczna. Cech Shreka i gladiatora, którymi marszałka zareklamował premier Donald Tusk, w Schetynie nie dostrzegła, a samo porównanie do filmowych postaci uznała za niezgodne z powagą chwili. - To jest polityk kontrowersyjny. I żeby spełniło się jego marzenie, żeby być nazwanym marszałkiem całego Sejmu, będzie musiał najpierw popracować nad sobą. Bo jeśli jego styl uprawiania polityki przełoży na wysoką izbę, to będzie źle. Choć myślałam, że gorzej niż za marszałka Komorowskiego być nie może - zastrzegła Kempa.
Według niej, jeśli Schetyna będzie utrzymywał "taki trochę bizantyjski" styl Komorowskiego, będzie przetrzymywał projekty w zamrażarce i promował "jednominutową demokrację, czyli ograniczanie prawa opozycji", to nie ma szans na tytuł marszałka całego Sejmu.
Marszałek Schetyna
Grzegorz Schetyna został wybrany w czwartek nowym marszałkiem Sejmu; zastąpi Bronisława Komorowskiego, który zwyciężył w wyborach prezydenckich. Jego kandydaturę paparli PO, PSL oraz SLD; przeciwni byli politycy PiS. Za głosowało 277 posłów, przeciw było 121, wstrzymało się 16. Większość bezwzględną konieczna do wyboru marszałka wynosiła 208 głosów.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24