"Człowiek z cienia, ale osoba największego zaufania". Teczka, która wstrząsnęła PiS-em

[object Object]
Teczka, która wstrząsnęła PiS. Materiał "Czarno na białym"tvn24
wideo 2/4

Teczka tajnego współpracownika o pseudonimie Ryszard zawiera jego pisemne zobowiązanie do współpracy i donosy, jakie składał komunistycznej bezpiece. Jej odtajnienie budzi pytanie, czy Jarosław Kaczyński rzeczywiście - jak twierdzi - nic nie wiedział o przeszłości Kazimierza Kujdy, jednego z najbliższych współpracowników. Materiał programu "Czarno na białym".

Teczka personalna TW "Ryszard" to cios dla Prawa i Sprawiedliwości, bo dotyczy jednego z bliskich współpracowników Jarosława Kaczyńskiego.

Znajduje się wśród odtajnionych akt Instytutu Pamięci Narodowej. Reporter "Czarno na białym" przejrzał kopie ponad 100 stron dokumentów, w tym karty pracy, meldunki, notatki oficera prowadzącego i zobowiązanie do współpracy z teczki TW "Ryszarda".

"Będzie mógł być cennym źródłem informacji"

"Ja, Kazimierz Kujda, wyrażam zgodę na nawiązanie dialogu z pracownikiem Służby Bezpieczeństwa. Fakt ten zachowam w ścisłej tajemnicy przed rodziną oraz przed sądem, prokuraturą, milicją i osobami trzecimi. W dialogu będę przekazywał wiadomości autentyczne i zgodne z prawdą (…)" - czytamy w oświadczeniu, które datowane jest na 21.12.1979 roku.

W taki sposób 27-letni Kazimierz Kujda, doktorant na Politechnice Warszawskiej, miał rozpocząć swoją współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa - komunistyczną policją polityczną działającą w okresie PRL. Kujdę, który jeździł na Zachód, zwerbował porucznik Tadeusz Wielogórski, oficer SB z Siedlec. W pierwszej z notatek oficera pojawia się informacja: "pobrałem od ob. Kujda Kazimierz (...) oświadczenie (zobowiązanie) o przystąpieniu do pracy ze Służbą Bezpieczeństwa", a także taka, że "informacje pisemne będzie podpisywał pseudonimem TW 'Ryszard'".

Zwerbowany doktorant miał opowiadać o tym, z kim się spotyka, o czym rozmawia, a także donosić o kontaktach obywateli PRL za granicą. Na pierwszym spotkaniu z Kujdą ustalono zasady kontaktu: "prosić Kazika", "mówić, że dzwoni 'Karol z Siedlec'".

Dane osobowe, data urodzenia i wykształcenie tajnego współpracownika zgadzają się z danymi byłego już prezesa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. SB napisało o nim taką opinię: "Postawa polityczno-moralna kandydata nie budzi zastrzeżeń. Osobowość oraz pozytywny stosunek do naszej Służby, (…) w/wym. będzie mógł być cennym źródłem informacji".

"W sposób regularny spotykał się z oficerem prowadzącym"

Profesor Andrzej Paczkowski, historyk, w rozmowie z reporterem "Czarno na białym" ocenia, że w przypadku Kujdy to była "świadoma współpraca". - Świadoma współpraca, z tym, że podejrzewam, nie miał takiego przekonania, że staje się częścią tego aparatu, będąc tajnym współpracownikiem. Był trochę w przymusowej sytuacji, to znaczy chciał wyjeżdżać za granicę. Uważał, że jeżeli nie zgodzi się na warunki stawiane przez SB, to nie będzie miał paszportu - zaznaczył historyk. Jak zauważył, to był "dosyć częsty" przypadek.

Relacje z podróży Kujda składał własnoręcznie lub podczas spotkania z oficerem bezpieki w jednym z warszawskich hoteli. Podczas podróży do Niemiec i Anglii opisywał spotkanych Polaków: "(...)Marek - student z Wrocławia, Klaudiusz - absolwent Politechniki Wrocławskiej, (...) Tadeusz - wykładowca".

Jak wynika z relacji oficera, Kujda informował bezpiekę o kontaktach z członkiem rodziny obecnego ministra energii. Zdradzał szczegóły korespondencji.

"Treść korespondencji dotyczy tematów związanych z kierunkiem studiów, ciekawostek naukowych, wspomnień z pobytu na uniwersytecie (…) oraz codziennych kłopotów z życia studenckiego. (…)" - czytamy w notatce podpisanej przez inspektora II Wydziału KWMO w Siedlcach - por. Wielogórskiego.

Podczas swojego stażu w austriackiej firmie elektrotechnicznej na początku lat 80. Kazimierz Kujda opisuje szczegółowo kierownictwo i relacje w zakładzie pracy. "(…) Jest firmą typowo kapitalistyczną. (…) Stosunki międzyludzkie w takim przedsiębiorstwie (…) są złe, ponieważ ludzie widzą tylko pieniądze" - miał pisać Kujda. Za te relacje Kazimierz Kujda nie pobierał wynagrodzenia. Pod donosami z Austrii i Niemiec nie podpisywał się swoim pseudonimem, ale imieniem i nazwiskiem.

- Najważniejsze było to, że w sposób regularny spotykał się z oficerem prowadzącym, wiedział, kto to jest, ten oficer prowadzący nie udawał pielęgniarza ani pracownika konsulatu. Wiadomo było, że jest to pracownik MSW. Przekazywał mu informacje - komentuje profesor Paczkowski.

W 1981 roku - po dwóch latach od zawarcia współpracy - Kujda ogranicza swoje kontakty z SB. Ma coraz więcej zastrzeżeń do składania relacji bezpiece. W notatce oficera widnieje zdanie: "Fakt ten powoduje u niego lęki i opory psychiczne".

Współpraca kończy się w 1987 roku z powodów osobistych. "Po przedstawieniu się 'Karol z Siedlec' usłyszałem: 'sprawa jest zamknięta', 'nie mam nic do powiedzenia', 'do widzenia'" - opisał zakończenie współpracy Wielogórski.

Notatki i donosy z teczki TW "Ryszard" ujrzały światło dzienne, ponieważ IPN, pod rządami PiS, zdecydował pod koniec stycznia o odtajnieniu ostatniej części zbioru zastrzeżonego.

"U siebie jakoś nie potrafili tej agentury wykryć i zwalczyć"

Kujda w sprawie swojej przeszłości wydał dwa oświadczenia, w tym pierwsze z nich zaraz po informacji o jego współpracy z bezpieką. "Nigdy nie byłem tajnym współpracownikiem SB i nie podpisywałem zobowiązań do współpracy ze służbami specjalnymi PRL. Nie mam też żadnej wiedzy na temat TW Ryszard" - czytamy w komunikacie opublikowanym w "Rzeczpospolitej” 7 lutego.

"(…) Nigdy nie podjąłem z SB współpracy, która prowadziłaby do skrzywdzenia kogokolwiek lub naruszania czyichś dóbr. (…) Przyznaję natomiast, że w latach młodości (…) mogłem podpisać jakieś dokumenty (…) był to mój wielki błąd" - napisał Kujda w oświadczeniu z 8 lutego, gdy znane były już szczegóły sprawy.

Dziennikarz "Gazety Wyborczej" Wojciech Czuchnowski uważa, że to jest "cios w samo jądro tej partii (PiS -red.)". Zdaniem Czuchnowskiego sprawa Kujdy to także cios w samego prezesa PiS, który przez ostatnie lata nawoływał do oczyszczenia życia publicznego z byłych agentów i współpracowników bezpieki.

- Prawo i Sprawiedliwość i osobiście prezes Kaczyński są w dosyć nieprzyjemnej sytuacji, ponieważ walczyli z agenturą, ale gdzie indziej, a u siebie jakoś nie potrafili tej agentury wykryć i jej zwalczyć - ocenia prof. Paczkowski.

"Człowiek z cienia, ale osoba największego zaufania"

Kazimierz Kujda był przez ostatnie lata bardzo blisko prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Dwukrotnie stał na czele spółki Srebrna, której głównym udziałowcem jest fundacja z czołowymi politykami PiS we władzach. Kujda brał udział w nagranych i opublikowanych przez "Gazetę Wyborczą" rozmowach w sprawie budowy wieżowca przy ulicy Srebrnej. Kujda trzykrotnie był też prezesem Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

To za jego ostatnich rządów w NFOŚiGW fundacja kierowana przez ojca Tadeusza Rydzyka dostała kilkanaście milionów złotych dotacji na budowę ciepłowni geotermalnej oraz ponad 20 milionów odszkodowania za wypowiedzenie umowy przez poprzedni rząd.

Kujda zdobył zaufanie Kaczyńskiego z kilku powodów. - Jest jawną rzeczą, że pożyczał pieniądze Jarosławowi Kaczyńskiemu. Nie każdy może pożyczać pieniądze prezesowi PiS. To był człowiek z drugiego szeregu, człowiek z cienia, ale osoba największego zaufania - mówi Czuchnowski.

Jak się wydaje po ostatnich reakcjach polityków PiS, Kujda to zaufanie stracił. Czołowi przedstawiciele partii mówili o zaskoczeniu, gdy wyszło na jaw, że Kujda był współpracownikiem SB.

12 lutego Kujda złożył dymisję ze stanowiska prezesa NFOŚiGW na ręce Henryka Kowalczyka, ministra środowiska. Został też zawieszony w prawach członka Narodowej Rady Rozwoju przy prezydencie Andrzeju Dudzie.

- Zielonego pojęcia nie miałem o sprawie. Nie ukrywam, że ta informacja spadła na mnie jak grom z jasnego nieba - mówił Kaczyński w rozmowie z PAP o Kujdzie. Oceniał w niej jednak, że Kujda był prawdopodobnie "pięciorzędnym agentem".

"Ten przypadek jest zaskakujący i dziwny"

Teczka personalna TW "Ryszard" trafiła do tajnego zbioru zastrzeżonego Instytutu Pamięci Narodowej. IPN nie odpowiedział na pytania TVN24, kiedy i na czyje polecenie teczka Kujdy trafiła do zbioru zastrzeżonego. Nie wiadomo również, dlaczego się tam znalazła.

- Jedyna narzucająca się (odpowiedź - red.) jest taka, że (Kujda - red.) był osobą, której służby III Rzeczypospolitej zaproponowały dalszą współpracę czy też nową współpracę, bo jest oczywiście i taka wersja, i która to współpraca - mam nadzieję - dotyczyła kwestii naszego zbiorowego bezpieczeństwa - mówi senator Jan Żaryn, historyk, pytany o powody utajnienia teczki Kujdy. Czy tak było? Koordynator służb specjalnych nie odpowiedział na to pytanie.

W ustawie o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa jest cała lista osób publicznych, które mają obowiązek składania oświadczeń lustracyjnych. Prezesa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska nie ma na tej liście. Ustawa pochodzi z czasów pierwszego rządu PiS, z 2006 roku.

- Akurat ten przypadek jest zaskakujący i dziwny. Trudno go wytłumaczyć jakimś (...) przypadkowym działaniem. Tu musiał być palec wskazujący, który tym kierował - ocenia wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz, opozycjonista z czasów PRL.

Podobnego zdania są inni. - Nie wierzę, że prezes nie wiedział. Jeszcze z czasów, gdy pracowałem w IPN, wiem, że prezes Kaczyński się bardzo interesował zawartością archiwów - mówił na antenie RMF FM prof. Antoni Dudek.

- Jestem pewien, że (Jarosław Kaczyński -red.) znał przeszłość Kazimierza Kujdy. Co więcej, podejrzewam, że ta wiedza miała być elementem kontroli nad Kazimierzem Kujdą. Zaufanie Jarosław Kaczyński buduje poprzez zbieranie informacji na temat danych osób, poprzez zbieranie haków - zwraca uwagę poseł PO Krzysztof Brejza.

"Wygląda na to, że oszukiwał prezesa Kaczyńskiego"

Poseł PiS Marek Ast podkreśla, że "prezes mógł nie wiedzieć" o przeszłości Kujdy. - Jestem absolutnie (tego - red.) pewien - dodaje.

- Czy partia wiedziała, czy nie? Mogła nie wiedzieć. Tego nie można wykluczyć. Natomiast pan Kujda wiedział. To jest bardzo ciekawe - moim zdaniem - że człowiek, który przecież przez tyle lat był w Prawie i Sprawiedliwości, zachowywał się jakby nigdy nic - ocenia Paweł Lisicki, redaktor naczelny "Do Rzeczy". - Wygląda na to, że oszukiwał prezesa Kaczyńskiego. Dokumenty mówią wyraźnie, że ta współpraca (z SB - red.) trwała kilka lat - dodaje.

Kazimierz Kujda - według doniesień "Rzeczpospolitej" - tej współpracy zaprzeczał już w 2007 roku, gdy składał oświadczenie lustracyjne jako rektor prywatnej uczelni, ale proces lustracyjny nie został przeprowadzony, ponieważ Trybunał Konstytucyjny uznał, że część przepisów w tej sprawie jest niezgodna z prawem.

Po ujawnieniu zawartości teczki Kazimierz Kujda ponownie złożył do IPN wniosek - tym razem o autolustrację. Zapowiedział, że opublikuje wszystkie dokumenty z IPN w swojej sprawie. Sprawie, którą jego środowisko polityczne chciałoby jak najszybciej zamknąć.

Autor: tmw/adso / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Naukowcy z Katedry Warzywnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu opracowali innowacyjną szklarnię, a w zasadzie cieplarnię bąbelkową, która zapewni wzrost plonu i pomoże zmniejszyć ilość wykorzystanej energii. W hodowli owoców i warzyw pomóc ma piana z mydła.

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Źródło:
tvn24.pl

W poniedziałek oddamy do użytku odcinek drogi ekspresowej S7, dzięki czemu Warszawa i Kraków uzyskają bezpośrednie połączenie - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Podróż między miastami ma trwać około 2,5 godziny, czyli prawie o połowę krócej niż gdy jeżdżono starą krajową "siódemką" przez Radom i Kielce.

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Źródło:
PAP, GDDKiA

Premier Węgier Viktor Orban nie po raz pierwszy realizuje skrupulatnie politykę Władimira Putina w Unii Europejskiej, ponieważ uderza w fundamenty wspólnoty - ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24 europoseł PSL Krzysztof Hetman, komentując kwestię azylu politycznego dla posła PiS Marcina Romanowskiego. Europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka mówił, o "zdziecinnieniu polskiej polityki, która sprowadza się do relacji interpersonalnych w tym przypadku między Tuskiem a Orbanem, którzy byli kiedyś kumplami, pokłócili się w tym momencie i robią sobie na złość".

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

Źródło:
TVN24, PAP

Co najmniej 94 osoby zginęły w wyniku przejścia cyklonu Chido przez Mozambik. Do poważnych szkód doszło w targanej konfliktem wewnętrznym prowincji Cabo Delgado, gdzie żywioł dotknął ponad 90 tysięcy najmłodszych. W gruzy obróciły się tam całe miejscowości.

"Całe wsie obróciły się w gruzy". Zginęło prawie 100 osób

"Całe wsie obróciły się w gruzy". Zginęło prawie 100 osób

Źródło:
PAP, UNICEF

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters

Posłanka Magdalena Filiks z KO napisała, że "w Szczecinie i w Gdańsku i wielu innych miejscach doszło w ostatnich latach do takich sytuacji" jak w piątek w Magdeburgu, gdzie w wyniku zamachu i wjechanie autem w tłum zginęło pięć osób, a rannych zostało ponad 200. Tyle że, wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku miały zupełnie inny charakter.

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Źródło:
Konkret24

Niezwykle ciepła grudniowa aura właśnie dobiegła końca. Czego możemy się spodziewać w święta Bożego Narodzenia i w sylwestra? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Źródło:
tvnmeteo.pl

Prezydent Andrzej Duda ocenił w wywiadzie dla szwajcarskiego dziennika "Neue Zuercher Zeitung", że prezydent elekt USA Donald Trump nie zostawi Ukrainy "na lodzie". Powołując się na spotkania z Trumpem, mówił, że jego sposób myślenia "jest jak na polityka nietypowy, ale jego oceny są bardzo klarowne".

Duda opowiada o "sposobie myślenia Trumpa"

Duda opowiada o "sposobie myślenia Trumpa"

Źródło:
PAP

Sieć Action poinformowała o wycofaniu ze sprzedaży pudru dla dzieci Nuagé oraz zestawu do karmienia lalek. Jak zaapelowano w komunikacie, "w przypadku zakupu wskazanych artykułów należy natychmiast zaprzestać ich używania i zwrócić do sklepu".

Duża sieć wycofuje dwa produkty

Duża sieć wycofuje dwa produkty

Źródło:
tvn24.pl

Śmigłowiec pogotowania ratunkowego uderzył w szpital i roztrzaskał się o ziemię. Zginęły cztery osoby. Do tragedii doszło w niedzielę w południowo-zachodniej Turcji.

Śmigłowiec uderzył w szpital. Są ofiary śmiertelne

Śmigłowiec uderzył w szpital. Są ofiary śmiertelne

Źródło:
Reuters

Agencja Reutera opublikowała nagranie, pokazujące moment uderzenia drona w 37-piętrowy wieżowiec w rosyjskim Kazaniu. Wideo pochodzi z portali społecznościowych. Według strony ukraińskiej, bezzałogowiec uderzył w budynek w wyniku działania rosyjskiego systemu walki radioelektronicznej i obrony powietrznej.

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Źródło:
NV, Tatar-Inform, Kommiersant, tvn24.pl

75-letni mężczyzna strzelił z broni do znajomej siedzącej w aucie na jednej z ulic Przemyśla (woj. podkarpackie). Kobieta z raną postrzałową głowy trafiła do szpitala. Mężczyzna prawdopodobnie usłyszy zarzut usiłowania zabójstwa.

75-latek strzelił do znajomej siedzącej w aucie, trafił ją w głowę

75-latek strzelił do znajomej siedzącej w aucie, trafił ją w głowę

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl

W Kraju Zabajkalskim w Rosji w niedzielę zderzyły się dwa pociągi towarowe. Wykoleiły się 42 wagony z węglem - podała Prokuratura do spraw Transportu Wschodniosyberyjskiego. Przyczyny zdarzenia są wyjaśniane.

Zderzenie pociągów towarowych w Rosji

Zderzenie pociągów towarowych w Rosji

Źródło:
Interfax, tvn24.pl

Niemal miliard dolarów będzie można wygrać we wtorkowym losowaniu amerykańskiej loterii Mega Millions - podał portal stacji CNN. Wyjaśnił też, że to efekt kilkumiesięcznej kumulacji.

Potężna kumulacja. "Najbardziej niezwykły rok"

Potężna kumulacja. "Najbardziej niezwykły rok"

Źródło:
CNN, tvn24.pl

Za pracę w niedzielę i święta pracownikowi przysługuje dzień wolny lub dodatek do wynagrodzenia w wysokości 100 procent za każdą godzinę pracy - podkreśliła radca prawny doktor Monika Wieczorek. Wskazała też, że w niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.

Dzień wolny lub dodatek do pensji. Wyjątki w Kodeksie pracy

Dzień wolny lub dodatek do pensji. Wyjątki w Kodeksie pracy

Źródło:
PAP
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

IMGW wydał alarmy pierwszego stopnia przed intensywnymi opadami śniegu. Obowiązują też ostrzeżenia przed silny wiatrem, który w porywach może rozpędzać się do 70 kilometrów na godzinę. Sprawdź, gdzie należy uważać.

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Źródło:
IMGW

Problemy z kręgosłupem wśród dzieci podzieliłbym na dwie grupy. Z jednej strony mówimy o nieprawidłowej pozycji, przebywaniu przez długi czas przed komputerem, nabywaniu wad postawy. Z drugiej mamy niemałą grupę osób, które zgłaszają się z dolegliwościami bólowymi, co może wiązać się z nieprawidłowym ruchem, z jego nadmiarem - mówił w TVN24 lekarz Łukasz Antolak, specjalista ortopedii i traumatologii kręgosłupa. Wskazał, że "zdarza się, że dochodzi do złamania zmęczeniowego kręgu".

"Mamy epidemię problemów z kręgosłupem, również u dzieci"

"Mamy epidemię problemów z kręgosłupem, również u dzieci"

Źródło:
TVN24

23-centymetrowy żelazny grot z czasów wpływów rzymskich odkryli członkowie Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego "Galicja" w lasach pod Baligrodem w Bieszczadach. Niebawem będzie można go oglądać na wystawie w Muzeum Historycznym w Sanoku.

Sensacyjne odkrycie. Rzymski grot znaleziony w bieszczadzkich lasach

Sensacyjne odkrycie. Rzymski grot znaleziony w bieszczadzkich lasach

Źródło:
RDLP w Krośnie

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Rozpoczęła się kalendarzowa zima, a wraz z nią miejscami spadł słaby śnieg. Biało zrobiło się w niedzielę na wschodzie Mazowsza. Zdjęcia lekko zaśnieżonego krajobrazu otrzymaliśmy na Kontakt24.

"Trzeba przyznać, że dotrzymała terminu". Śnieg na Mazowszu

"Trzeba przyznać, że dotrzymała terminu". Śnieg na Mazowszu

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najważniejszych wydarzeniach ze świata filmu i muzyki. W programie między innymi o filmie "Saint-Exupery. Zanim powstał Mały książę", który można już oglądać na dużym ekranie, a także o tytułach z szansą na nominacje do Oscara, które znalazły się na "krótkiej liście". Wspomniano też o specjalnym wyróżnieniu dla Toma Cruise'a.

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Źródło:
tvn24.pl