Jestem zdecydowanie przeciwna wykorzystywaniu sytuacji kobiet do dzielenia opozycji oraz licytacji na to, kto lepiej reprezentuje prawa kobiet - napisała w liście otwartym szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer. Pismo dotyczy złożonego przez tę partię projektu liberalizacji prawa aborcyjnego.
Lubnauer podkreśla w liście, że "Nowoczesna jest partią, dla której obrona wolności jednostki i jej praw jest jednym z priorytetów", a partia od początku istnienia zajmowała się kwestią praw kobiet między innymi organizując spotkania, debaty, demonstracje, aktywnie wspierając "Czarny protest", czy zgłaszając projekt ustawy dotyczącej dostępu do ginekologa dla nastolatek.
"Wykorzystywanie sytuacji kobiet"
Szefowa Nowoczesnej podkreśliła, że jej partia jest przeciwna instrumentalizowaniu sporu o prawa kobiet przez polityków skrajnej prawicy i skrajnej lewicy, i jest zdecydowanie przeciwna "wykorzystywaniu sytuacji kobiet do dzielenia opozycji oraz licytacji na to, kto lepiej reprezentuje prawa kobiet".
Lubnauer przypomniała, że Nowoczesna złożyła 18 stycznia w Sejmie projekt ustawy o świadomej prokreacji, który liberalizuje prawo aborcyjne. Propozycja stawia też nacisk na edukację seksualną od pierwszych lat nauki w szkole oraz zapewnia szerszy dostęp do antykoncepcji.
Projekt pojawił się tuż po kryzysie, który wywołało w partii odrzucenie w Sejmie projektu komitetu "Ratujmy Kobiety 2017". W głosowaniu, które odbyło się 11 stycznia nie wzięło udziału dziesięcioro posłów Nowoczesnej, przyczyniając się do tego, że propozycja nie została skierowana do dalszych prac legislacyjnych. Do tego, aby projekt trafił do komisji, zabrakło dziewięciu głosów (oprócz 10 posłów Nowoczesnej, w głosowaniu nie brało udziału też m.in. 29 posłów PO). W przeddzień złożenia przez partie do Sejmu projektu przez Warszawę przeszedł marsz, którego uczestnicy wyczytywali nazwiska posłów, którzy głosowali za odrzuceniem projektu "Ratujmy Kobiety 2017".
"Wsparcie w wyborach życiowych"
Celem projektu złożonego przez Nowoczesną - jak napisała w liście otwartym Lubnauer - "jest wsparcie kobiet w ich wyborach życiowych, a zarazem zmniejszenie liczby niechcianych ciąż i zwiększenie bezpieczeństwa i tak dokonywanych aborcji". "Stoję na stanowisku, że decyzja dotycząca aborcji powinna być autonomiczną decyzją kobiety. Jeśli kobieta podejmie ją we własnym sumieniu, powinna mieć zagwarantowaną prawnie i praktycznie taką możliwość. Każda kobieta ma prawo do własnego wyboru oraz do własnego pojmowania swojego człowieczeństwa, wolności i macierzyństwa" - czytamy. "Prawo kobiet do stanowienia o sobie uznajemy za nasze prawo niezbywalne, które nie podlega negocjacji. Dlatego nie godzimy się na zaostrzenie prawa aborcyjnego – i będziemy się takim pomysłom zdecydowanie i konsekwentnie przeciwstawiać, dokładnie tak, jak do tej pory" - czytamy w liście. Jak zaznacza szefowa Nowoczesnej, "zakazy nie powstrzymają liczby dokonywanych aborcji i nie poprawią losu kobiet i ich rodzin". Jej zdaniem mogą one natomiast przynieść "wiele cierpień, poczucie krzywdy i ograniczenie wolności". Podkreśla, że "Polska nie może być więzieniem dla kobiet".
"Jeśli chcemy zagwarantować Polkom wolność wyboru, a zarazem zmniejszyć liczbę dokonywanych aborcji, musimy poszukiwać rozwiązań, które skupią się na tym, by zmniejszyć liczbę niechcianych ciąż. I takie rozwiązania zawiera ustawa o świadomej prokreacji przygotowana przez posłanki Nowoczesnej" - przekonuje. Podkreśla, że "potrzebujemy merytorycznej debaty i nowego porozumienia aborcyjnego". "Kompromis obecnie obowiązujący jest już zgniły i nie jest zgodny z duchem i oczekiwaniami wielu Polek i Polaków. Idą nowe czasy, a w raz z nimi zmieniają się kobiety i trzeba trafnie odpowiedzieć na tę zmianę" - pisze. Jak dodaje, Nowoczesna w Roku Praw Kobiet, który został ustanowiony przez Sejm na wniosek Nowoczesnej, "chcemy jako partia opozycji parlamentarnej skupić się na edukacji i przygotowaniu gruntu pod zmiany, na których nam wszystkim zależy, na uświadomieniu Polakom, jak kluczowa jest kwestia praw kobiet, w tym praw reprodukcyjnych, i jak wiele trzeba zrobić, by wywalczyć europejski standard w tym zakresie".
Obowiązująca ustawa
Obowiązująca od 1993 r. ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży zezwala na dokonanie aborcji, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, jest duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, lub gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego. W dwóch pierwszych przypadkach przerwanie ciąży jest dopuszczalne do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem matki; w przypadku czynu zabronionego - jeśli od początku ciąży nie upłynęło więcej niż 12 tygodni.
Autor: ran//kg / Źródło: PAP