Kardynał Nycz u protestujących w Sejmie. "Pan Bóg daje nam siłę i walczymy dalej"

Kardynał Nycz u protestujących w Sejmie. Pokazuje że on nas wspiera i że obdarza nas bożą miłością
Kardynał Nycz u protestujących w Sejmie. "Pokazuje, że on nas wspiera i że obdarza nas bożą miłością"
Źródło: tvn24
Metropolita warszawski kardynał Kazimierz Nycz spotkał się w sobotę rano w Sejmie z protestującymi tam osobami niepełnosprawnymi i ich opiekunami. - Powiedział, że w końcu zrozumiał, w czym tkwi problem i że będzie się z całego serca modlił o to, żeby ta pomoc nadeszła - relacjonowała Iwona Hartwich z Komitetu Protestacyjnego Rodziców Osób Niepełnosprawnych.

Spotkanie rozpoczęło się od pobłogosławienia osób niepełnosprawnych i wspólnej modlitwy. Następnie protestujący oraz kardynał Kazimierz Nycz udali się na rozmowy bez udziału mediów.

Metropolita pytany, czy jego obecność w Sejmie oznacza, że Kościół popiera protest, odpowiedział: nic nie oznacza.

"Będzie się z całego serca modlił"

- Kardynał Nycz powiedział, że w końcu zrozumiał, w czym tkwi problem i że będzie się z całego serca modlił o to, żeby ta pomoc nadeszła - powiedziała po spotkaniu Iwona Hartwich. - Pokazuje, że Kościół się obudził i pokazuje nam, że on nas wspiera i że obdarza nas bożą miłością i że będzie robił wszystko, żeby było nam lżej - dodała inna protestująca matka, Marzena Stanewicz.Protestujący, odpowiadając na pytania dziennikarzy, poinformowali, że kardynał Nycz nie będzie mediował w ich sprawie. - Powiedział, że będzie się modlił - mówiła Hartwich. Pytana, czy kardynał Nycz namawiał protestujących do zakończenia protestu, Stanewicz odpowiedziała: Takie słowa nie padły. Nie przyszedł tutaj z takim przekazem.- Nic się nie dzieje bez woli Boga. Tak żeśmy też powiedzieli. Pan Bóg daje nam siłę i walczymy dalej - powiedziała inna z protestujących matek.

Dwa postulaty

Protest osób niepełnosprawnych oraz ich rodziców i opiekunów trwa od 18 kwietnia.Protestujący zgłaszali dwa postulaty - zrównania renty socjalnej z minimalną rentą z tytułu niezdolności do pracy oraz wprowadzenia dodatku "na życie", zwanego też "rehabilitacyjnym" dla osób niepełnosprawnych niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia w kwocie 500 złotych miesięcznie.Według aktualnej propozycji protestujących dodatek miałby być wprowadzany stopniowo: od września 2018 r. 250 złotych, od stycznia 2019 roku – dodatkowo 125 złotych i od stycznia 2020 roku również 125 złotych, co dałoby w sumie 500 złotych.

Propozycje rządu

Sejm, a potem Senat przyjęły ustawę podnoszącą rentę socjalną do 100 proc. kwoty najniższej renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Renta wzrośnie z 865,03 zł do 1029,80 zł.Uchwalono też ustawę wprowadzającą szczególne uprawnienia w dostępie do świadczeń opieki zdrowotnej, usług farmaceutycznych oraz wyrobów medycznych dla osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności. Zdaniem rządu ustawa ta spełnia postulat protestujących w Sejmie dotyczący dodatku rehabilitacyjnego. Według autorów ustawy (posłowie PiS) przyniesie ona gospodarstwom z osobą niepełnosprawną miesięcznie około 520 zł oszczędności. Protestujący podkreślają jednak, że nie oczekują świadczeń rzeczowych, ale dodatku wypłacanego w gotówce.

Autor: js//rzw / Źródło: PAP, TVN24

Czytaj także: