W Wielki Czwartek metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz dokonał w warszawskiej archikatedrze św. Jana Chrzciciela obrzędu obmycia nóg 12 starcom oraz ucałował ich stopy. Przewodniczył też uroczystej mszy Wieczerzy Pańskiej.
Liturgia Wielkiego Czwartku rozpoczyna Triduum Paschalne, czyli Misterium Zbawcze Chrystusa, obchodzone dla upamiętnienia jego męki, śmierci i zmartwychwstania. Według Ewangelii w Wielki Czwartek Jezus spożył z uczniami swoją Ostatnią Wieczerzę przed ukrzyżowaniem.
Z kolei obrzęd obmycia stóp podczas mszy św. w Wielki Czwartek symbolizuje służebny charakter kapłaństwa i realizację Chrystusowego testamentu "wzajemnej miłości". Zwyczaj ten nawiązuje do umycia nóg apostołom przez Chrystusa, co - jak zapisał św. Jan - stało się w Wieczerniku podczas Ostatniej Wieczerzy. Wówczas - według ewangelisty - Jezus powiedział: "Dałem wam (...) przykład, abyście i wy tak czynili, jak ja wam uczyniłem".
"Musimy umieć dzielić się tym, co mamy"
Wcześniej kard. Kazimierz Nycz odprawił mszę św. w archikatedrze św. Jana Chrzciciela, w której uczestniczyło ok. 500 kapłanów Archidiecezji Warszawskiej. Podczas homilii kardynał Kazimierz Nycz wskazywał głównie na "misję świadczenia o Bogu", która powinna przyświecać kapłanom. Metropolita warszawski przywołał też słowa papieża Franciszka, który mówił, że "pragnie Kościoła ubogiego i chce Kościoła dla ubogich". Podkreślił, że słowa te są szczególnie zobowiązujące dla kapłanów. - W tej dziedzinie papież będzie dla kapłanów bardzo wymagającym papieżem - podkreślił.
- Musimy stawiać sobie pytania, czy jesteśmy dla biednych? Czy dbamy o pracę charytatywną? To są pytania, które trzeba sobie stawiać. Musimy doskonale wiedzieć, że w tej postawie chodzi o to, by - nie daj Boże - nie obnosić się swoją zamożnością, a równocześnie, żeby umieć dzielić się tym, co mamy, z innymi i dbać o biednych i ubogich w parafii - apelował do kapłanów kard. Nycz.
Jak mówił, "ręce kapłańskie mają być zawsze czyste, by zbytnio nie przywiązywać się do rzeczy materialnych". Hierarcha podkreślił również, że nie tylko papież chce Kościoła ubogiego dla ubogich, ale Chrystus chce takiego Kościoła. - I my kapłani w tej dziedzinie również musimy być świadkami - dodał.
"Władza w Kościele zawsze jest służbą"
Zwrócił też uwagę, że "każdy kapłan powinien przyjąć postawę służebną", o czym papież Franciszek mówi od samego początku. Kardynał przypomniał jego słowa, że "władza w Kościele nie jest panowaniem, ale władza w Kościele zawsze jest służbą". - Każdy z nas musi postawić sobie pytanie o sposób posługi kapłańskiej. Czy czasami zbytnio jej nie celebrujemy? Czy zbyt wyniośle jej nie sprawujemy? To także pytanie o naszą odległość do ludzi świeckich w Kościele. Czy nie jest ona zbyt wielka, niebotyczna? - pytał kard. Nycz. Dodał, że nie wystarczy nawoływać wiernych, by byli świadkami Chrystusa w dzisiejszym świecie. - Trzeba, żebyśmy najpierw my sami byli świadkami Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego, by on był bliski nam, żywy i by z tej więzi z Chrystusem żywym tu i teraz rodziło się nasze kapłańskie życie i nasz kapłańskie posługiwanie - apelował. Po mszy metropolita warszawski poprowadził procesję z Najświętszym Sakramentem do Ciemnicy (kaplicy przechowania-red.), przy której będzie trwała adoracja do późnych godzin wieczornych.
Eucharystia "lekarstwem na nasze słabości"
Ponadto Oficjał Sądu Metropolitarnego Warszawskiego ks. Jarosław Kośla w homilii podkreślił, że msza Wieczerzy Pańskiej jest szczególna, ponieważ przypomina wieczerzę Chrystusa z apostołami w wieczerniku. Przypomniał, że podczas niej Chrystus ustanowił sakrament eucharystii i kapłaństwa. - Eucharystia jest dziękczynieniem za nasze odkupienie przez Chrystusa. Czy zatem można lekceważyć eucharystię? - pytał kaznodzieja. Dodał, że Ciało Pańskie jest "lekarstwem na nasze słabości". - Powinniśmy sobie uświadomić, jak wiele tracimy, nie korzystając z sakramentu eucharystii - podkreślił.
Autor: dp//tka / Źródło: PAP