Wypowiedź Aleksandra Kwaśniewskiego jest wysoce niestosowna i nie licuje z godnością urzędu prezydenta RP, który sprawował przez dziesięć lat - uważa kancelaria Lecha Kaczyńskiego.
To kolejna, pełna oburzenia reakcja na wywiad Kwaśniewskiego dla "Vanity Fair". Sugerował w Niemcom ostrzejszą politykę wobec Polski i krytykował rządy PiS. Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Michał Kamiński w oświadczeniu przekazanym mediom napisał: - Słowa byłego Prezydenta szkodzą zarówno wizerunkowi Polski w świecie, jak i budowaniu partnerskich relacji między Polską a Niemcami.
Jego zdaniem, niedopuszczalne jest, by jakikolwiek polski obywatel, a tym bardziej były prezydent, zachęcał obce państwo do agresywnej polityki przeciwko własnemu krajowi. Uważa także, że w zaistniałej sytuacji polska opinia publiczna ma prawo domagać się od Aleksandra Kwaśniewskiego wyjaśnień i przeprosin.
W wywiadzie dla "Vanity Fair" były prezydent Polski określił politykę braci Kaczyńskich wobec Niemiec jako "kurs prowokacji" i "diabelnie zły pomysł". "Gdyby po wyborach Kaczyńscy mieli pozostać u władzy, Niemcy powinny się zastanowić, czy nie zaostrzyć kursu wobec Polski - radził w wywiadzie Kwaśniewski. Zalecał też Berlinowi zredukować swoją "powściągliwość" wobec nas.
Dotąd żaden z polskich polityków nie posunął się do tego, aby sugerować obcemu państwu zaostrzanie kursu wobec własnego kraju, choć wielu polityków krytykowało już w zagranicznej prasie sytuację w Polsce.
Kwaśniewski mówił także o "chorobie państwa", której objawem jest coraz większa ilość informacji i dowodów na istnienie podsłuchów. Zarzucił rządzącym niszczenie standardów polityki. - Rząd Kaczyńskiego buduje swoją pozycję na strachu, wypycha za granicę ludzi młodych i dynamicznych, polega na tajnych służbach i tropieniu obywateli - stwierdził Kwaśniewski. - Upadek demokracji polskiej to realna groźba - dodał.
Kwaśniewski został ostro skrytykowany przez czołowych polityków za swoje słowa, min. Lecha Wałęsę, Romana Giertycha, Andrzeja Olechowskiego i Wojciecha Roszkowskiego.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24