Komorowski u rannych Ukraińców: szacunek dla walczących o wolność

Prezydent spotkał się z ukraińskimi żołnierzami
Prezydent spotkał się z ukraińskimi żołnierzami
Źródło: tvn24

Odczuwamy wielki szacunek do tych, którzy walcząc o swoją ukraińską wolność, umacniają także wolność Polski - podkreślił prezydent Bronisław Komorowski po sobotnim spotkaniu w Lądku Zdroju (Dolnośląskie) z przebywającymi w Polsce ukraińskimi żołnierzami. Wcześniej prezydent był w Ząbkowicach Śląskich, gdzie rozpoczął swoją kampanię wyborczą.

Prezydent spotkał się z żołnierzami, którzy są leczeni w Polsce w związku z ranami, jakie odnieśli w konflikcie zbrojnym na Ukrainie. - Wyrażam nadzieję, że ci żołnierze ukraińscy, walczący o niepodległość swojej ojczyzny, wyjadą z Polski nie tylko zdrowsi, ale również z głębokim przekonaniem, że w Polsce jest wiele serc, które z życzliwością i zaangażowaniem odnoszą się do ich walki o wolność, o prawo narodu do samostanowienia, o prawo do dążenia, by znaleźć się w świecie bezpiecznym i logicznie zorganizowanym - powiedział prezydent.Dodał, że jest "pod wrażeniem" spotkań z ukraińskimi żołnierzami. - Musi zawsze robić wrażenie gotowość do ofiary za własną ojczyznę, do walki o sprawy najważniejsze - zaznaczył.Komorowski podziękował władzom województwa dolnośląskiego za zorganizowanie i sfinansowanie pobytu żołnierzy ukraińskich. - I za to, że mają świadomość, że okazywana dzisiaj sympatia i pomoc to jest wielka inwestycja w dobre relacje, przyjaźń i współpracę polsko-ukraińską dziś i w przyszłości - zaznaczył.Prezydent podziękował też wszystkim innym, którzy "tworzą dobry klimat wokół pobytu żołnierzy ukraińskich w Polsce".

Z kampanią w Ząbkowicach

Wcześniej prezydent Komorowski był w Ząbkowicach Śląskich (woj. dolnośląskie), gdzie rozpoczął swoją kampanię wyborczą. Spotkał się tam z lokalnym 30-osobowym komitetem poparcia, na którego czele stoi lokalny działacz społeczny Janusz Fiałkowski. Od członków komitetu otrzymał m.in. kosz wiktuałów.Komorowski podkreślał, że podczas swojej kadencji odwiedził wiele miast, ale właśnie wizyta w Ząbkowicach w 2012 roku, z okazji jubileuszu tego miasta, zapadła mu szczególnie w pamięci. Podczas tamtej wizyty poczuł bowiem, że "można przeżywać razem radość".- Serdecznie dziękując za poparcie dla mnie jako kandydata chcę podziękować i poprosić o utrzymanie tego klimatu radości, odnajdywania tego, że samo bycie razem może być źródłem przyjemności i radości, bo bez tego nie ma sensu życie i bez tego nie ma sensu polityka - mówił prezydent.

Spotkanie z Kingą

Komorowski spotkał się z dziewczynką o imieniu Kinga, z którą zetknął się także w 2012 roku, a od której dostał pamiątkowe zdjęcie z tamtego spotkania. Określił zdjęcie jako "jeden z najprzyjemniejszych prezentów", jaki dostał. Wspominał, że wówczas Kinga powiedziała mu, że cieszy się, ale dlatego, że właśnie dostała nowe buty.

- To było tak autentyczne, tak spontaniczne, tak prawdziwie dziecięce i radosne, że zapamiętałem to na wiele lat - mówił prezydent. - Za te buciki dziękuję mamie Kingi, bo chciała sprawić przyjemność dziecku, a przy okazji sprawiła przyjemność także prezydentowi - dodał.- Cieszę się, że początek mojej kampanii ma miejsce tu w Ząbkowicach i bardzo bym chciał, żeby i ta kampania, i to co nas spotka w przyszłości było w dalszym ciągu źródłem wspólnej radości i satysfakcji - oświadczył prezydent.

Po wizycie w Ząbkowicach Komorowski w sobotę odwiedził jeszcze Kłodzko.

Bronisław Komorowski odwiedził w sobotę Ząbkowice Śląskich

Bronisław Komorowski odwiedził w sobotę Ząbkowice Śląskich

Zbieranie podpisów

W całym kraju prowadzono w sobotę zbiórkę podpisów pod kandydaturą urzędującego prezydenta.

- Powstają obywatelskie komitety poparcia Bronisława Komorowskiego, które łączą ludzi rozmaitych środowisk: politycznych, samorządowych, zawodowych, społecznych. My tę akcję wspieramy, zachęcamy także do tego, by dołączać do niej za pośrednictwem strony internetowej popieramkomorowskiego.pl - powiedział szef sztabu Komorowskiego Robert Tyszkiewicz.Jak podkreślił, obywatelskie komitety to przede wszystkim wyraz poparcia, ponad podziałami, dla urzędującego prezydenta jako tego "kandydata, który potrafi łączyć różne środowiska w pracy dla Polski".

Tyszkiewicz zapewnił przy tym, że jest bardzo duże zainteresowanie akcją wsparcia dla kandydatury Komorowskiego. - Wystarczyło dziś zobaczyć, ile osób jest zainteresowanych osobistym wyrażeniem poparcia panu prezydentowi, żeby mieć wyobrażenie, ile osób chce to uczynić poprzez złożenie podpisu. Zbiórka trwa w sposób bardzo intensywny, z bardzo dobrą dynamiką" - powiedział Tyszkiewicz.W Gdańsku do poparcia kandydatury Komorowskiego zachęcali: Borusewicz, wiceminister zdrowia Sławomir Neumann oraz posłowie PO, Agnieszka Pomaska i Jerzy Borowczak.Marszałek Senatu podkreślał w rozmowie z dziennikarzami, że urzędujący prezydent to kandydat sprawdzony.

Ocenił, że "w tej kadencji prezydenckiej, w trudnym okresie dla Polski sprawdził się jako człowiek, który ma koncepcję, wie, gdzie chce prowadzić Polskę, a jednocześnie jest człowiekiem, który łączy, a nie dzieli".- Wszystkie jego działania tutaj w kraju mają na celu wskazywanie perspektyw, a jednocześnie organizowanie Polaków w taki sposób, żeby te podziały, które zawsze są w demokracji, przekraczać, żeby budować, a nie niszczyć i rujnować zaufanie społeczne, zaufanie do instytucji i dlatego popieramy Bronisława Komorowskiego jako kandydata na drugą kadencję - mówił marszałek Senatu.

Autor: kg\mtom / Źródło: PAP

Czytaj także: