Tuż po zakończeniu konferencji prasowej z udziałem Mariusza Kamińskiego Platforma na gorąco skrytykowała jego wystąpienie. - Kamiński apelował o odpowiedzialność za słowo. Trzeba powiedzieć jednoznacznie i bardzo dobitnie, że powinien zacząć od siebie – mówił Andrzej Halicki z PO, zarzucając mu kłamstwo. Na Kamińskiego prowadzi się atak i nagonkę głównie inspirowaną przez PO - odpierał poseł PiS, Mariusz Kamiński.
Jak mówił Halicki, wystąpienie było kolejnym dowodem, że Kamiński nie jest funkcjonariuszem państwowym i nigdy nim nie był. - Jest działaczem PiS i politykiem PiS pozostaje - mówił Halicki. Jak tłumaczył, konferencja to także dowód na to, że wije się w zeznaniach i opowiada nieprawdę. Podkreślił, że partnerem dla byłego szefa CBA powinien być prokurator, a nie opinia publiczna. - Jeżeli apeluje o odpowiedzialność za słowo, to sam powinien mówić prawdę i trzymać się faktów – dodał.
"Nie można żyć dalej w schizofrenii"
- Nie można żyć dalej w schizofrenii - podkreślał Halicki tłumacząc, że były szef CBA mija się z prawdą w sprawie tarczy antykorupcyjnej. Jak dodał, jego wiarygodność jest zerowa. - Świadczą o tym dokumenty, którymi sam się posługiwał i chwalił. Jeśli Kamiński twierdzi, że w maju nie było inwestora w stoczni, a prowadził działania i pisał raporty mówiąc, że działań nie prowadził, to gdzie tu jest prawda? - pytał Halicki zarzucając, że wciąż nie wiadomo, kiedy Kamiński mówi prawdę. - W schizofrenii nie można żyć dalej - podkreślił.
Stracił zaufanie do premiera mojego państwa, więc Kamińskiemu coś się pomieszało. Nie chcę komentować czegoś, co nie zasługuje na komentarz - dodał.
"Musi bronić swojej wiarygodności"
Mariusz Kamiński musi bronić swojej wiarygodności - tak konferencję prasową byłego szefa CBA komentuje poseł Mariusz Kamiński. Poseł PiS zaznaczył także, że zeznania byłego szefa CBA przed sejmową komisją śledczą będą kluczowe dla wyjaśnienia afery hazardowej.
"Grillowany przez media"
- Widać gołym okiem, że Mariusz Kamiński, jako szef CBA jest grillowany przez media, że prowadzi się na niego zdecydowany atak, nagonkę, głównie inspirowaną przez PO - mówił poseł Kamiński. Jak dodał, polityczny atak Platformy Obywatelskiej ma go zdyskredytować w oczach opinii publicznej. - Teraz próbuje się z niego zrobić kłamcę, osobę niewiarygodną i tak naprawdę jest to chyba główny cel tych działań PO z wykorzystaniem prokuratury i ABW, by obniżyć jego wiarygodność. Cała akcja PO, tzw. brygad Schetyny idzie właśnie w kierunku jego zdyskredytowania - zaznaczył.
"Jest małym wystraszonym człowiekiem"
- Ja nie wiem czy Kamiński jest, czy nie jest schizofrenikiem i oszustem. Wiem natomiast, że jest małym wystraszonym człowiekiem, który nie bardzo wie, co ma teraz ze sobą zrobić - mówi poseł Lewicy, Bartosz Arłukowicz. Jak dodaje w tej chwili były szef CBA - jak się wyraził - został sam przed dziesiątkami mikrofonów, które pytają go o wszystko, co zrobił przez ostatnie dwa lata. - Rzuca więc oskarżeniami na lewo i prawo, mówiąc, że patologia była, jest i będzie. Pytam więc, gdzie powiadomienia do organów ścigania i wszczęte śledztwa - tłumaczy. Podkreśla, że skoro Kamiński twierdzi, że doszło do złamania prawa, to nie powinien z tym iść do mediów tylko do prokuratora. - Tak się dzieje w demokratycznym państwie, u nas świadczy to o tym, że służby specjalne wymknęły się spod kontroli - podkreśla.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24