- To jest niestety gra ludzką śmiercią w walce politycznej - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 Janusz Zemke z SLD. - Prezes Kaczyński wykorzystuje każdą okazję, aby całą odpowiedzialność za to, co dzieje się w kraju przerzucić na premiera i PO - dodał europoseł PO Paweł Zalewski. - To są dramatyczne decyzje ludzkie - komentował poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk.
- Mamy do czynienia z narastającym dramatem społecznym, któremu obecna władza nie potrafi, nie chce się przeciwstawić. Nie można nad tego rodzaju wydarzeniami przechodzić do porządku dziennego. Muszą być z tego wyciągnięte wnioski - powiedział Kaczyński podczas piątkowej konferencji w Sejmie.
Szef PiS nawiązał do tego, że w czwartek w Krakowie podpalił się 42-letni mężczyzna, należący do Związku Zawodowego Drużyn Konduktorskich w RP oraz do wydarzenia sprzed tygodnia, kiedy inny mężczyzna podpalił się w okolicach Kancelarii Premiera.
Gra Kaczyńskiego
Według europosła Zalewskiego "prezes Kaczyński wykorzystuje każda okazję aby całą odpowiedzialność za to, co dzieje się w kraju, przerzucić na premiera i PO". - Jest tak, że kolej wymaga reformy. Niestety przez wiele lat tych reform unikano, albo nie były one wystarczająco głębokie i w wielu sytuacjach są one niezbedne - powiedział Zalewski.
I dodał: - Ale ja bym wzywał pana prezesa Kaczyńskiego do tego, aby z tragedii, która ma miejsce, nie czynił użytku - stwierdził polityk.
A Janusz Zemke z SLD ocenił, że słowa szefa PiS "to kolejny wyraz ostrej walki" między tymi partiami. - W tej walce przekraczane są kolejne bariery. Jeżeli człowiek decyduje się na tak dramatyczną decyzję, to najpierw trzeba sprawdzić, co było tego przyczyną. Przestrzegałbym przed tym, żeby grać tu ludzką śmiercią, bo to nas nie posuwa w rozwiązywaniu problemów na kolei. To jest dla mnie niestety gra ludzką śmiercią w walce politycznej. Z tym mamy tutaj do czynienia - powiedział Zemke.
"Widać gołym okiem"
Słów Kaczyńskiego bronił poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk. - To są dramatyczne decyzje ludzkie, ale przecież nie spowodowane błohostkami. Dwa lata temu mieliśmy takie samo podpalenie pod Kancelarią Premiera, zupełnie niedawno kolejne i nie ulega wątpliwości, że są to czyny spowodowane krytyczną sytuacją materialną. Prezes zwraca uwagę, że tego rodzaju sytacje są związane z pogarszającą się sytuacją polskich rodzin - ocenił Kuźmiuk.
Jego zdaniem tę biedę widać dziś "gołym okiem".
Ludzkie emocje i polityka
Politycy skomentowali też decyzję posłanki PiS Jolanty Szczypińskiej, która poinformowała, że rezygnuje z terapii onkologicznej w geście solidarności z pacjentami, którzy nie mają możliwości leczenia.
- Jeżeli poseł miałby korzystać z omijania kolejki, a idzie do Instytutu Onkologii i widzi tam niekończace się tłumy na korytarzach, dowiaduje się, że ktoś komu wykryto nowotwór musi czekać do lekarza pół roku, to jaki miał sposób zaprotestowania w tej sytuacji - pytał poseł PiS. - To jest forma protestu, pokazująca gigantyczne problemy w ochronie zdrowia - dodał.
Janusz Zemke podkreślił z kolei, że "jest prawdą, że części osób w naszym kraju żyje się bardzo ciężko". Tylko tutaj dotykamy istoty uprawiania polityki. Czy ona ma polegac na tym, że będziemy potęgowali protesty, czy też szukali rozwiązań pragmatycznych - powiedział Zemke. - Jeżeli my przejdziemy na taki język i będziemy grali ludzką śmiercią, to potęgujemy problemy - dodał.
Według Pawła Zalewskiego "to jest granie na ludzkich emocjach po to, by związać je ze sobą i potencjalnych wyborców". - To jest wykorzystwanie największych tragedii, które spotykają ludzi. Ja nie wiem w jakim stanie zdrowia znajduje się pani poseł Szczypińska. Bardzo życzę jej zdrowia. Ale wolałbym osobiście, żeby PiS przedstawiło propozycje rozwiązań w tej kwestii - powiedział europoseł.
Autor: mn/tr / Źródło: tvn24.pl, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24