"Kaczyński popiera zabicie 3 tys. osób"

 
Grzegorz Napieralski ostro krytykuje prezydenta za wystąpienia w Gruzji
Źródło: TVN24

- Samotna szarża Lecha Kaczyńskiego jest aktem, który szkodzi Polsce - pisze na swoim blogu w Onet.pl szef SLD Grzegorz Napieralski. Jego zdaniem prezydent porusza się w polityce międzynarodowej z wdziękiem kulawego słonia.

Prezydenta za wystąpienie w Gruzji skrytykowali wcześniej – choć nie tak ostro - dwaj inni politycy SLD. Jerzy Szmajdziński i Wojciech Olejniczak wystąpili w środę na konferencji prasowej w Sejmie. CZYTAJ WIĘCEJ

Grzegorz Napieralski głosu nie zabrał, bo jest na urlopie. Postanowił więc wypowiedzieć się na blogu.

- Czy bezwarunkowo popieramy prezydenta Micheila Saakaszwili? Czemu ma służyć bezprecedensowe tournee Lecha Kaczyńskiego? – pyta szef SLD.

Jak kulawy słoń

- Prezydent Polski pokazuje całemu światu, że nie ma żadnych wątpliwości, co do słuszności działań Micheila Saakaszwili. Lech Kaczyński pokazuje, że popiera bombardowanie stolicy Osetii Południowej przy użyciu ciężkiej artylerii. Pokazuje w końcu, że popiera zabicie od półtora do trzech tysięcy niewinnych mieszkańców Cchinwali - dodaje Napieralski.

Zdaniem szefa SLD, prezydent Kaczyński „porusza się w polityce międzynarodowej z wdziękiem kulawego słonia, ale tym razem sprawa jest poważna". - Nie dotyczy już niestrawności, czy kartofli w niemieckim brukowcu – stwierdza Napieralski. Jego zdaniem swoim wojażem Lech Kaczyński psuje europejską jedność. I stawia na pierwszym planie swoje polityczne ambicje. - Ta wycieczka jest politycznie niemądra, krótkowzroczna i wynika z osobistej zaciekłości prezydenta – pisze szef SLD.

Kontrowersyjny prezydent Gruzji

Napieralski krytykuje też prezydenta Gruzji, Micheiła Saakaszwili: - Na co liczył? Czy tysiące ludzi musiały zginąć? Dlatego taka spontaniczna wycieczka (Lecha Kaczyńskiego - red.), by jak najszybciej poklepać po plecach człowieka, którego działania są co najmniej kontrowersyjne, jest aktem sprzecznym z interesem narodowym Polski.

Źródło: Onet.pl

Czytaj także: