Była pewna misja czynników zewnętrznych spoza Polski, ludzi dobrej woli, którzy chcieli doprowadzić do kompromisu w sprawie Trybunału Konstytucyjnego. My na taki kompromis zgodziliśmy się, a profesor Rzepliński go odrzucił - powiedział w "Faktach po Faktach" wicemarszałek Senatu Adam Bielan.
Prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Rzepliński powiedział w piątek w "Piaskiem po oczach", że dwa razy rozmawiał z wysłannikiem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Dodał, że z drugiej rozmowy wynikało, iż istnieje szansa na "posunięcie sprawy do przodu", że publikacja wyroku Trybunału jest możliwa.
- Liczyłem, że przy kolejnym spotkaniu, być może osobiście z prezesem PiS, usłyszę, że musimy to zrobić. Mimo wszystko jeszcze nie doszło do trzeciej rozmowy, ale może dojść - mówił. Do tych słów odniósł się w "Faktach po Faktach" wicemarszałek Senatu Adam Bielan (PiS). Powiedział, że "Jarosław Kaczyński nie wysyłał żadnego emisariusza do prof. Rzeplińskiego". Dodał, że "nie wie o jakich rozmowach prezes TK mówi, bo nie znamy nazwisk".
- Ja wiem o tym, że była pewna próba mediacji w tej sprawie przez czynniki zewnętrzne. Nie mogę mówić o szczegółach, bo jestem związany tajemnicą - powiedział Bielan.
Dopytywany, czy nikt nie dzwonił do prof. Rzeplińskiego, odparł, że "być może ktoś dzwonił, natomiast nikt nie miał pełnomocnictwa Jarosława Kaczyńskiego w tej sprawie". - Była pewna misja czynników zewnętrznych spoza Polski, ludzi dobrej woli, którzy chcieli doprowadzić do kompromisu. My na taki kompromis zgodziliśmy się, a pan prof. Rzepliński propozycję takiego kompromisu odrzucił - mówił Bielan. Nie zdradził jednak, na jaki kompromis partia się zgodziła, ani tego, kto był mediatorem.
"Kaczyński prowadzi grę"
Zdaniem Sławomira Neumanna, szefa klubu parlamentarnego PO, Kaczyński prowadzi grę z Trybunałem Konstytucyjnym. - Być może ma takie momenty, że chce wyjść z tego impasu, bo w ten impas wpuścił nas PiS i Jarosław Kaczyński (…). Pewnie próbuje w jakiś sposób wyjść, tylko robi to w sposób dość niezdarny - powiedział. Dodał, że najprostszym rozwiązaniem jest publikacja wyroku TK z 9 marca.
Autor: js/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24