Głównie o sytuacji na Bliskim Wschodzie mówił Jarosław Kaczyński na spotkaniu z Barackiem Obamą. - Tam są możliwe różne scenariusze - ostrzegał prezes PiS podczas spotkania liderów partii politycznych i działaczy opozycji antykomunistycznej z prezydentem Stanów Zjednoczonych.
- Jestem przekonany, że tam jest potrzebne daleko posunięte, zorganizowane partnerstwo z udziałem zarówno NATO, jak i Unii Europejskiej, jeżeli chodzi o Bliski Wschód. Bo tam z jednej strony jest sytuacja demokracji, z drugiej perspektywa „iranizacji” - i z tego trzeba sobie zdawać sprawę – i ci, którzy tam chcą budować demokrację muszą mieć zabezpieczenie i różnego rodzaju gwarancje – relacjonował.
- W tym kierunku trzeba iść, żeby to było zinstytucjonalizowane, a nie doraźne – dodał.
"Przyciągać" na wschodzie
Kaczyński mówił również o tym, że powinna być kontynuowana z udziałem Stanów Zjednoczonych polityka "przyciągnięcia" państw na wschodzie, którą realizował jego brat.
Według relacji Kaczyńskiego ze strony szefa USA nie padły żadne konkretne deklaracje w tej sprawie. - Prezydent Obama podsumowywał to mówiąc wiele o demokracji. (…) Mówił też o polskim przykładzie. Użył takiego stwierdzenia: "świecicie przykładem" - mówił prezes PiS.
Memoriał do Obamy
Kaczyński zdradził, że w Katedrze Polowej Wojska Polskiego przekaże krótki memoriał dotyczący śledztwa ws. katastrofy smoleńskiej. Nie chciał jednak zdradzać szczegółów pisma, nim nie zapozna się z nimi prezydent Obama – powiedział jedynie, że będą w nim przedstawione dotychczasowe ustalenia śledztwa.
- Na zachodzie i być może także w Stanach Zjednoczonych jest pewien poziom dezinformacji co do tej sprawy i chodzi o to, żeby wypunktować rzeczy, które zostały już ustalone i które nie pozostawiają żadnej wątpliwości, a które być może są tam nieznane – powiedział lider Prawa i Sprawiedliwości.
Kaczyński zapowiedział również "kilka słów" o tym, jaką prowadziłby politykę wobec NATO i USA, gdyby przejął władzę w Polsce.
Dziwne wybory
O samej formule spotkania przedstawicieli opozycji z Obamą w Pałacu Prezydenckim Kaczyński powiedział jedynie, że przebiegało ono tak, jak mu to wcześniej przedstawiono. Jak dodał, sprawiło mu radość spotkanie z kolegami z czasów opozycji PRL. - Miło mi ich było zobaczyć i porozmawiać, niekiedy po latach - mówił.
Kaczyński podkreślił, że dziwne dla niego były niektóre wybory, "a w zasadzie pominięcia". - Nie rozumiem na przykład, dlaczego nie było Zofii i Zbigniewa Romaszewskich - powiedział.
Źródło: tvn24