- To zręczny ruch - komentował w "Faktach po Faktach" proces jednoczenia prawicy Michał Kamiński. Jego zdaniem współpraca Jarosława Kaczyńskiego z Jarosławem Gowinem i Zbigniewem Ziobrą to nic innego, jak eliminowanie rywali przez PiS. - Za rok Kaczyński im powie: chłopaki, zmieniają się warunki. A ich od miesięcy nie będzie przecież w sondażach - ocenił były spin doktor PiS.
Michał Kamiński ostatnie ruchy na prawicy ocenia wprost. Według niego, jednoczenie Prawa i Sprawiedliwości z Solidarną Polską i Prawicą Razem to nie tyle reakcja na rzeczywistość polityczną po taśmach "Wprost", co zgrabny ruch Jarosława Kaczyńskiego.
Kaczyński? "Majstersztyk"
- Majstersztyk - mówił Michał Kamiński. - Za jednym zamachem pozbywa się Zbigniewa Ziobry jako konkurenta dla jego kandydata na prezydenta. A za drugim usuwa obie prawicowe partie z sondaży - dodaje.
Jego zdaniem rok nieobecności w słupkach wystarczy, żeby ugrupowania Gowina i Ziobry nie zabrały partii Kaczyńskiego zbyt wielu prawicowych głosów w wyborach.
Głosów nie straci z kolei zdaniem Kamińskiego Platforma Obywatelska. Nawet jeśli straciłaby swojego dotychczasowego szefa - Donalda Tuska. A to - podobno - całkiem możliwe, mówił Kamiński.
"Ze strony Unii jest chęć"
- Rozmawiałem z jednym z wysoko postawionych członków Europejskiej Partii Ludowej już ponad rok temu - mówił drugi z gości "Faktów po Faktach" Ryszard Kalisz. - Pytał mnie wtedy: dlaczego wasz premier nie chce się zgodzić na przyjęcie funkcji przewodniczącego Rady Europejskiej? Teraz ta sama osoba pytała mnie o tę sprawę znowu. Widać, że ze strony Unii jest chęć - dodał polityk.
Jego zdaniem Polak na takim stanowisku byłby sukcesem dla całego kraju - bez względu na polityczne poglądy.
- Tusk jest głównym atutem Platformy, pobił historyczne rekordy zwycięstw. To dla niego gigantyczny dylemat, czy przyjąć taką hipotetyczną propozycję - ocenił Kamiński. Jak mówił, Tusk waha się jednak nie ze względu na siebie i swoją karierę. - Priorytetem nie są według niego stanowiska dla ludzi, ale to jaka będzie główna linia polityki Unii - dodała.
Jak się okazuje, nie tylko jednak na prawicy i w partii rządzącej dochodzi i może dochodzić do zmian. Jak zapowiada Ryszard Kalisz, on sam zaczął budowę własnych struktur. - Tworzymy partię - zapowiada sam zainteresowany. - Jednoczymy się z tymi, co po lewej stronie - mówił, ale od razu wyklucza współpracę z Januszem Palikotem i Leszkiem Millerem. - Ale wysłannicy od nich się u mnie pojawiają - zdradził.
Autor: bieru//kdj/zp / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24