Kaczmarek: Z tej chmury nie będzie deszczu

We wtorek katowicka prokuratura zatrzymała pięć osób w śledztwie dotyczącym korupcji przy prywatyzacji PLL LOT i Stoen. Wśród nich - byłego szefa UOP gen. Gromosława C., który usłyszał już zarzuty koprupcyjne związane z prywatyzacją warszawskiego dystrybutora energii.

Grupa ta, przy współudziale osób działających w Ministerstwie Skarbu, w latach 1998-2004 miała "podejmować działania korupcyjne zmierzające do przeprowadzenia tych prywatyzacji". W tej sprawie b. szef UOP Gromosław C. usłyszał zarzut przyjęcia korzyści majątkowej i "prania pieniędzy" w kwocie około 600 tys. euro, co miało polegać na przelewaniu tych pieniędzy przez różne rachunki bankowe, przy prywatyzacji Stoenu.

"Brak korupcyjnych kontekstów"

- Ponieważ wiedziałem o wielkiej wrażliwości tego projektu - zresztą nigdy nie czyniliśmy z niego wielkiej tajemnicy - mogę potwierdzić, że nie dostrzegłem w nim, w żadnym momencie, żadnej specyficznej, niejasnej, nieprzejrzystej roli pana generała Gromosława C., podobnie jak i innych, wskazanych tam oskarżonych - mówił Kaczmarek w TVN24.

Były minister podkreślił, że ws. prywatyzacji Stoenu nie dostrzega żadnych "korupcyjnych kontekstów". - Myślę, że z tej chmury w ogóle nie będzie deszczu i tego panu generałowi i innym osobom życzę - dodał.

Prokurator bez kary?

Kaczmarek krytykował działanie prokuratury. Jak powiedział, przy sprawie generała C. prawdopodobnie pracuje ta sama grupa, która "realizowała projekt Barbary Blidy". Zwrócił też uwagę, że jeśli politycy popełniają błędy, to - w przeciwieństwie do prokuratorów - ponoszą konsekwencje.

- Jak popełnia błąd prokurator, to chowa się za immunitetem, jest bezkarny - powiedział. I dodał: - W kategoriach uczciwości nawet nie ma co o tym dyskutować.

Źródło: tvn24