Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga zbada, czy wiceprokurator generalny Jerzy Engelking nie złamał ustawy o ochronie danych osobowych. Ścigania Engelkinga żądają były szef MSWiA Janusz Kaczmarek i jego żona.
Chodzi o konferencję prasową, gdy ujawniono zapisy z podsłuchanych rozmów Janusza Kaczmarka, byłego szefa policji Konrada Kornatowskiego i ówczesnego szefa PZU Jaromira Netzla. Prezentację prowadził właśnie Engelking, komentując kolejne nagrania z hotelowych kamer hotelu Marriott oraz z podsłuchanych rozmów.
Kaczmarek z żoną w swym zawiadomieniu zarzucają Engelkingowi bezprawne ujawnienie danych osobowych: adresów mieszkania służbowego Kaczmarka w Warszawie i prywatnego domu w Gdańsku oraz imienia żony. Według byłego szefa MSWiA, takie ujawnienie nie służyło postępowaniu, a dobro śledztwa tego nie wymagało.
Sprawa trafi do prokuratury na Pradze Prokuratura Apelacyjna w Warszawie zdecydowała o przekazaniu na Pragę sprawy tego doniesienia, która pierwotnie trafiła do Prokuratury Okręgowej w Warszawie. - Ta prokuratura prowadzi główne śledztwo w sprawie pana Kaczmarka, dlatego uwzględniono jej wniosek o przekazanie sprawy do innej jednostki, by uniknąć zarzutu braku bezstronności - uzasadnia decyzję rzecznik Prokuratury Apelacyjnej Zbigniew Jaskólski.
Prokuratura na Pradze poprowadzi zatem postępowanie sprawdzające, które kończy się albo wszczęciem śledztwa w sprawie (jeśli uzna, że uzasadnione jest podejrzenie popełnienia przestępstwa), albo odmową jego wszczęcia. Za ujawnienie danych chronionych grozi kara grzywny, ograniczenia wolności albo do dwóch lat więzienia.
Ćwiąkalski chce odwołać Engelkinga Pod koniec sierpnia ABW, na wniosek warszawskiej prokuratury okręgowej, zatrzymała Kaczmarka, Kornatowskiego i Netzla. Prokuratura postawiła im zarzuty m.in. zatajenia spotkania Kaczmarka z Ryszardem Krauzem 5 lipca w hotelu Marriott oraz wzajemnego nakłaniania się do fałszywych zeznań w sprawie przecieku z akcji CBA w resorcie rolnictwa. Nie zarzuciła im natomiast zdrady tajemnic ws. samej akcji CBA. Nie wystąpiła też o ich areszt.
Nowy minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski zapowiada odwołanie Engelkinga i powierzenie mu innej funkcji. - Uważam, że prokuratorzy powinni pracować merytorycznie, a niekoniecznie się prezentować na konferencjach prasowych czy uczestniczyć w spektaklach telewizyjnych, jednak z pewnym zaangażowaniem politycznym - mówił ostatnio Ćwiąkalski w Radiu TOK FM.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24