W przesłanym mediom oświadczeniu były minister tłumaczy dlaczego chce objąć stanowiska premiera, jeśli Sejm przyjmie konstruktywne wotum nieufności.
- Służba Ojczyźnie była i jest dla mnie najwyższym zaszczytem. Jedyne co mogę sobie zarzucić, to że zbyt późno zrozumiałem jak niektórzy rządzący wykorzystują władzę dla swych prywatnych celów i ambicji. Zwłaszcza, że dziś podzieliłem los innych odsuniętych, a oddanych krajowi polityków - pisze Kaczmarek.
- W aktualnej sytuacji nie można stać z boku i nie reagować, gdy dokonuje się zamachu na podstawy demokracji, poprzez zwalczanie przeciwników politycznych, przy wykorzystaniu tajnych służb - tłumaczy Janusz Kaczmarek - Tak już nigdy nie miało być - dodaje.
- Dlatego właśnie przemyślałem i przyjąłem propozycję Pana Romana Giertycha, by być gotowym do poprowadzenia Rządu Zgody Narodowej - ciała niezakotwiczonego politycznie, który to ma zapewnić jak najszybsze, ale wolne od niedemokratycznej ingerencji władzy wybory parlamentarne - podkreślił Kaczmarek.
- Nie byłem i nie jestem członkiem PiS-u, Samoobrony, Ligi Polskich Rodzin, a jedynie osobą, dla której dobro Rzeczypospolitej jest wartością najwyższą - zaznaczył były minister.
Źródło: PAP, APTN