Kościół korzysta z tego, że poparł PiS i chce ustawą zmuszać kobiety do określonych zachowań - mówił w "Faktach po Faktach" przewodniczący SLD, Włodzimierz Czarzasty. W ten sposób komentował pomysły zaostrzenia ustawy aborcyjnej. - Jedyne co im grozi, to że zostaną utopione w obstrukcji, ale na pewno nie będą odrzucone - przekonywał eurodeputowany Marek Jurek (Prawica RP).
Jurek przekonywał, że w trwającej dyskusji nad ewentualnym zaostrzeniem prawa aborcyjnego, zwolennikom tego rozwiązania nie chodzi o sam "zakaz dla zakazu".
- Chodzi po prostu o to, że każde dziecko ma prawo się urodzić - mówił były marszałek Sejmu.
- Myślę, że nie mieliśmy jeszcze tak wyraźnej większości za życiem, jak w tym parlamencie - dodał Jurek, który jednocześnie ocenił szanse pomysłów na zaostrzenie obecnie obowiązującej ustawy w tej kadencji Sejmu.
- One nie będą odrzucone, to jest pewne. Jedyne co im grozi, to że zostaną utopione w obstrukcji, procedurze, ale na pewno nie będą odrzucone - tłumaczył eurodeputowany Prawicy RP.
"Nauczajcie, bo Jezus nie nauczał ustawami"
- To robienie następnej awantury, do której w Polsce PiS nas coraz bardziej przyzwyczaja - ocenił z kolei przewodniczący SLD, Włodzimierz Czarzasty. Tłumaczył też, w jaki sposób jego zdaniem na nowo rozpoczęła się dyskusja wokół aborcji.
- Kościół, nie umiejąc przekonać kobiet do zachowywania się według ich standardów, korzysta z tego, że poparł PiS. PiS wygrał wybory i teraz (Kościół - red.) chce ustawą zmuszać kobiety do określonych zachowań - przekonywał polityk lewicy.
- Nauczajcie, bo Jezus nie nauczał ustawami. Jezus potrafił przekonać, papież Franciszek potrafi przekonać - mówił Czarzasty, zwracając się bezpośrednio do katolickich hierarchów.
Dodał przy tym, że "Ewangelia głoszona ustawami to marna Ewangelia". Jednocześnie zaznaczył, że nie ma nic przeciwko katolickiej wierze czy Kościołowi, chce jednak bronić fundamentalnych praw kobiet.
"Niech pan nie mówi w imieniu kobiet"
Czarzasty tłumaczył, że całkowity zakaz aborcji uderzy przede wszystkim w biedne kobiety, "bo te bogate sobie dadzą radę" i wykonają zabieg w tzw. podziemiu aborcyjnym lub za granicą.
- Niech pan nie mówi w imieniu kobiet, bo nie ma pan do tego mandatu - apelował Jurek. Jak mówił, przypadki, w których kobieta musi stanąć przed dramatycznym wyborem czyje życie lub zdrowie wybrać: swoje czy dziecka, zdarzają się "statystycznie raz na kilkanaście miesięcy".
- Państwo polskie stać na to, żeby tej kobiecie zaproponować co innego niż zabicie dziecka. Żeby zaproponować nawet paroletnią opiekę psychologiczną i odszkodowanie - przekonywał europoseł.
Czarzasty odpowiadał, że SLD chce przeprowadzenia referendum w sprawie aborcji. Dodał, że tylko w Łodzi w ciągu trzech dni pod wnioskiem o takie głosowanie podpisało się 5 tys. osób.
- Obywatele mają do tego prawo, żeby się w tej sprawie wypowiedzieć. Jak będziecie uczciwi, to oczywiście to referendum poprzecie - mówił lider Sojuszu.
Autor: ts//gak / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24