Kiedy minister Mariusz Błaszczak mówił o tym, że opinia policji o Przystanku Woodstock może być negatywna, nie wiedział, że już od tygodnia ta opinia, pozytywna w sumie, tylko mówiąca o podwyższonym ryzyku, leży na naszym biurku - powiedział w "Faktach po Faktach" prezes fundacji WOŚP Jerzy Owsiak.
Mariusz Błaszczak, minister spraw wewnętrznych i administracji, zapowiedział, że opinia policji dotycząca Przystanku Woodstock będzie negatywna. - Już w ubiegłym roku policja negatywnie zaopiniowała to przedsięwzięcie - dodał.
Owsiak się dziwi
W "Faktach po Faktach" Jerzy Owsiak odniósł się do słów Błaszczaka.
- Kiedy pan minister mówił o tym, że ta opinia może być negatywna, nie wiedział o tym, że już od tygodnia ta opinia, pozytywna w sumie, tylko mówiąca o podwyższonym ryzyku, leży na naszym biurku - powiedział.
- Minister nie wiedział o tym, że procedury, które funkcjonują od wielu lat, pokazują, jak bardzo profesjonalny ma zespół. Na ten tor przygotowań nie ma żadnego wpływu, czy ta ekipa rządzi, czy inna. My idziemy uporządkowanym torem od paru lat - zaznaczył Owsiak.
- Z policją współpracujemy fantastycznie na tym polu, żeby zorganizować tak dużą imprezę - przekonywał. - Można się tylko dziwić, że pan minister nie ma tych informacji - dodał.
Owsiak podkreślał, że w liście prosił ministra Błaszczaka, żeby nie upolityczniać Przystanku Woodstock. - Wyraźnie jest to festiwal ze wszystkimi i dla wszystkich - ocenił.
"Wiążącą opinią jest decyzja burmistrza"
Zaznaczył przy tym, że opinia policji "nie jest wiążąca dla organizatora imprezy". - Wiążącą opinią na samym końcu jest decyzja pana burmistrza Andrzeja Kunta - stwierdził.
Pytany, czy w opinii, jaką otrzymał od policji pada choć raz słowo "negatywna", zapewnił, że nie.
- Przystanek Woodstock wzbudza emocje. Z jednej strony bardzo się cieszymy, z drugiej strony chcielibyśmy powiedzieć: "dajcie go nam spokojnie przygotować". My nie jesteśmy ludźmi z pogranicza fantazji. My wsłuchujemy się we wszystkie komunikaty - mówił.
- To nie jest tak, że pan minister Błaszczak może po prostu zamknąć festiwal - powiedział Owsiak, dodając, że musi to być oparte na podstawach, że rzeczywiście coś zagraża.
"Nikt z nas nie chce być ułanem"
Podkreślał, że cały czas mają czarny scenariusz z tyłu głowy. - Jesteśmy na wszystko przygotowani - zapewnił.
- Za ten festiwal odpowiada fundacja Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy i ja jako prezes. Obok mnie jest szef zabezpieczenia policyjnego, szef straży pożarnej, człowiek od wojewody, od całego sztabu antykryzysowego - wymieniał.
Jak powiedział, to właśnie ta czwórka zastanawia się - na podstawie napływających informacji - jaką podjąć decyzję - mówił Owsiak. - Tutaj nikt z nas nie chce być ułanem, nikt nie chce ryzykować - przekonywał.
- Spotkaliśmy się z takimi sytuacjami w momencie, kiedy mieliśmy rozstawić barierki na występie zespołu The Prodigy i to była bardzo fachowa dyskusja. Uważaliśmy, że one są niebezpieczne, powiedzieliśmy zespołowi, że nie powinniśmy ich rozstawiać - podał jako przykład.
- Nigdy nie mówiliśmy, że jesteśmy z innej bajki, że proszę przyjechać, wszystko jest super bezpieczne. Tak jak do końca nie możemy powiedzieć, że dzisiaj ulica Marszałkowska (jedna z głównych ulic Warszawy - red.) jest bezpieczna. Wierzę w to, że jest, ale nigdy do samego końca, w 100 procentach - ocenił prezes fundacji WOŚP.
Bezpieczeństwo na Woodstocku
Jerzy Owsiak opowiadał o organizacji służb porządkowych na Woodstocku. - 1500 osób to jest nasza ekipa, przeszkolony w trzydniowych szkoleniach pokojowy patrol: czerwony, żółty, niebieski - wyjaśniał.
- Niebieski to około 400 osób, którzy mają zupełnie inne uprawnienia. Nasz patrol może z woodstockowiczem rozmawiać, jest to służba informacyjna. Niebieski może już woodstockowicza wylegitymować, zatrzymać - tłumaczył.
Powiedział, że będzie także 1570 policjantów. - Fantastycznie nam to pomaga - mówił.
Wymienił także służbę, która przyjeżdża na Przystanek Woodstock z Niemiec. - Ponieważ niemiecki woodstockowicz nie do końca ma baczność przed polskim mundurem, przed niemieckim "ein, zwei, drei", stoi na baczność" - mówił Owsiak.
Jak dodał, będzie także sztab antykryzysowy z Gorzowa Wielkopolskiego. - Wolontariusze jak WOPR, GOPR, 370 paramedyków, medyków, lekarzy, którzy są wolontariuszami - wyliczał.
Przekonywał, że "to jest sprawdzone", a "gdyby było niebezpiecznie, ludzie by tu nie przyjeżdżali".
"Zapraszam komendanta głównego policji, aby przyjechał"
- My nie walczymy z terroryzmem, to państwa walczą z terroryzmem. Rok temu i od lat komendant główny policji przyjeżdżał, żeby zobaczyć, jak pracują jego ludzie. Zapraszam komendanta głównego policji, aby przyjechał do nas, aby przeszedł się przez to pole, aby zobaczyć, jak świetnie pracujemy - powiedział.
Jak mówił, ministra Błaszczaka również zaprasza. - To są także jego ludzie. Policji zwłaszcza dzisiaj potrzebna jest dobra opinia - na Przystanku Woodstock wystawiam im bardzo dobrą opinię - powiedział.
Wyjaśnił, że cały obszar, gdzie ludzie się bawią, będzie w tym roku wygrodzony. - Nie będzie można tam wejść z plecakiem, z napojem. Wszędzie będzie dużo bramek, żeby kontrolować. Nie będzie takiego miejsca, żeby się rozpędzić samochodem. Samochody będą na osobnych parkingach - podkreślał.
"To nie jest totalna opozycja"
Mariusz Błaszczak w wypowiedzi o Przystanku Woodstock, powiedział również, że "sam organizator też jest kimś, kto bardzo wyraźnie związany jest z totalną opozycją".
Te słowa skomentował w "Faktach po Faktach" Jurek Owsiak. - Gdzie pan, panie ministrze, chodzi? Z kim pan rozmawia? Co pan czyta? Jak pan spędza czas, skoro pan nie widzi, że ta totalna opozycja wpompowała w kraju, w którym pan rządzi sprzęt - tylko w tym roku - za ponad 100 milinów złotych - pytał.
- To nie jest totalna opozycja. Jurek Owsiak jest prezesem fundacji Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy i wraz z zespołem odpowiada za pieniądze, które zbieramy w ciągu roku, które później wydajemy na sprzęt medyczny, który - już teraz nie zawaham się o tym mówić - ratują polską służbę zdrowia - przekonywał.
Jak mówił, "jeżeli fundacja WOŚP kupuje kilka tysięcy łóżek, czyli zastępuje system, to nie jest totalna opozycja".
Autor: KB//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24