Premier wycofuje kontrowersyjny projekt zmian w ustawie o przemocy w rodzinie

[object Object]
Nowelizacją zajmie się ponownie Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznejtvn24
wideo 2/3

"Podjąłem decyzję, że projekt ustawy wróci do wnioskodawców w celu wyeliminowania wszystkich wątpliwych zapisów" - ogłosił w mediach społecznościowych premier Mateusz Morawiecki. Przygotowana przez rząd nowelizacja ustawy o przemocy w rodzinie spotkała się z falą krytyki ze strony polityków i ekspertów. Zgodnie z nowelizacją jednorazowy akt przemocy wobec bliskich nie byłby kwalifikowany przez organa ścigania jako przemoc.

"Przeciwdziałanie przemocy domowej jest priorytetem rządu Prawa i Sprawiedliwości, a polskie prawo musi być klarowne i bez cienia wątpliwości w pełni chronić ofiary. Podjąłem decyzję, że projekt ustawy wróci do wnioskodawców w celu wyeliminowania wszystkich wątpliwych zapisów" - napisał na Twitterze premier Morawiecki. Rządowy projekt nowelizacji został skrytykowany przez polityków opozycji i ekspertów zajmujących się kwestiami przemocy domowej.

Przeciwdziałanie przemocy domowej jest priorytetem rządu Prawa i Sprawiedliwości, a polskie prawo musi być klarowne i bez cienia wątpliwości w pełni chronić ofiary. Podjąłem decyzję, że projekt ustawy wróci do wnioskodawców w celu wyeliminowania wszystkich wątpliwych zapisów.— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) 2 stycznia 2019

Propozycja zmian w ustawie pojawiła się na stronach Rządowego Centrum Legislacji 31 grudnia 2018 roku i została skierowana do konsultacji społecznych. Wnioskodawcą nowelizacji była minister rodziny i pracy społecznej Elżbieta Rafalska.

Zgodnie z projektem miałaby się zmienić nazwa ustawy z "o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie" na "o przeciwdziałaniu przemocy domowej".

Pozostałe propozycje zmian szły znacznie dalej.

ZOBACZ PROJEKT NOWELIZACJI >

Przemocą nie byłoby "jednorazowe" działanie

Zmieniona miałaby zostać definicja przemocy. W obecnie obowiązującej ustawie przez przemoc "należy rozumieć jednorazowe albo powtarzające się umyślne działanie lub zaniechanie naruszające prawa lub dobra osobiste osób (...) w szczególności narażające te osoby na niebezpieczeństwo utraty życia, zdrowia, naruszające ich godność, nietykalność cielesną, wolność, w tym seksualną, powodujące szkody na ich zdrowiu fizycznym lub psychicznym, a także wywołujące cierpienia i krzywdy moralne u osób dotkniętych przemocą".

Artykuł 2 obowiązującej ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinieDziennik Ustaw

Według projektu nowelizacji przemocą nie byłoby już "jednorazowe", lecz powtarzające się "umyślne działanie" naruszające prawa lub dobra osobiste osoby najbliższej.

Zmieniony artykuł 2 w projekcie nowelizacji ustawy o przemocy w rodzinie

Również do tej kwestii premier odniósł się w środę za pośrednictwem mediów społecznościowych tuż po tym, jak ogłosił cofnięcie projektu nowelizacji na ścieżce legislacyjnej.

"Każdy akt przemocy domowej - ten 'jednorazowy', i ten powtarzający się - musi być traktowany stanowczo i jednoznacznie. Ofiary są często zastraszane, dlatego Niebieska Karta ma bronić praw osoby, której dotknęła krzywda" - napisał na Twitterze szef rządu.

"Ofiary przemocy muszą czuć, że państwo stoi po ich stronie" - dodał Morawiecki.

Każdy akt przemocy domowej - ten "jednorazowy", i ten powtarzający się - musi być traktowany stanowczo i jednoznacznie. Ofiary są często zastraszane, dlatego Niebieska Karta ma bronić praw osoby, której dotknęła krzywda. Ofiary przemocy muszą czuć, że państwo stoi po ich stronie.— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) 2 stycznia 2019

Niebieska Karta za zgodą ofiary

Zapisane w nowelizacji zmiany dotyczyły między innymi także zasad zakładania tak zwanej Niebieskiej Karty, czyli dokumentu pozwalającego policji rejestrować przypadki dopuszczania się przemocy domowej. Zgodnie z nowym projektem wymagana byłaby zgoda ofiary na rozpoczęcie tej procedury. Obecnie takiego wymogu nie ma.

"Wszczęcie procedury 'Niebieskiej Karty' może nastąpić bez zgody osoby doznającej przemocy domowej pod warunkiem, że grupa diagnostyczno-pomocowa w trakcie realizacji tej procedury uzyska pisemną zgodę tej osoby. W razie nieuzyskania zgody, następuje zakończenie procedury 'Niebieskiej Karty'" - brzmi zaproponowany przepis.

Natomiast, jeżeli osobą doznającą przemocy domowej jest dziecko, zgodę, o której mowa powyżej, zastępowałoby "zarządzenie sądu". "Jeżeli sprawcami przemocy domowej wobec dziecka są jego rodzice, opiekunowie prawni lub faktyczni w zarządzeniu sąd wskazuje osobę, w obecności której będą przeprowadzane działania podejmowane z udziałem dziecka w ramach procedury "Niebieskiej Karty'" - czytamy w projekcie.

Zgonie z obowiązującym przepisem "podejmowanie interwencji w środowisku wobec rodziny dotkniętej przemocą odbywa się w oparciu o procedurę "Niebieskiej Karty" i nie wymaga zgody osoby dotkniętej przemocą w rodzinie".

Ustawa miałaby wejść w życie w styczniu 2020 roku.

"Mam wrażenie, że celem jest ochrona źle rozumianej integralności rodziny"

Zastępczyni rzecznika praw obywatelskich Sylwia Spurek jeszcze przed wycofaniem nowelizacji powiedziała, że cały projekt miałby być analizowany przez RPO, ale jak komentowała, "zmiany, które zostały w nim zawarte, raczej spychają nas w kierunku źle rozumianych standardów rosyjskich na przykład, a nie europejskich".

- Dwa lata temu w Rosji przyjęta została ustawa, która depenalizowała jednorazową przemoc w rodzinie - wskazywała Spurek. - Przewodniczący Dumy powiedział bardzo wyraźnie wówczas: celem tej ustawy była ochrona integralności rodziny. Mam niestety wrażenie, że celem tego projektu jest właśnie ochrona źle rozumianej integralności rodziny zamiast pomocy poszczególnym członkom tej rodziny i ochrona tych poszczególnych członków przed przemocą w rodzinie - oceniła zastępczyni RPO.

Zauważyła, że kontrole Najwyższej Izby Kontroli wykazały wiele nieprawidłowości, jeżeli chodzi o wdrażanie obowiązującej ustawy o przemocy w rodzinie. - Mam wrażenie, że - niestety - wyniki tych kontroli nie zostały poważnie przeanalizowane w ministerstwie i zostały jedynie wycinkowo uwzględnione - dodała.

Odnosząc się do procedury zakładania Niebieskiej Karty, powiedziała, że "zgoda osoby doświadczającej przemocy w rodzinie na wszczęcie procedury to jest pomysł, który nie uwzględnia sytuacji tej osoby, tego, że jest ona często uwikłana finansowo, emocjonalnie, że cierpi na syndrom stresu pourazowego, syndrom wyuczonej bezradności". - Zakładanie, że ta osoba w bardzo trudnej dla siebie sytuacji wyrazi zgodę na wszczęcie procedury Niebieska Karta, w ogóle nie uwzględnia tej specyficznej sytuacji osoby doświadczającej przemocy w rodzinie - podkreśliła Spurek.

Wskazała, że "zabrakło jej w tej ustawie uwzględnienia pewnych standardów, na przykład Konwencji o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej i uwzględnienia przemocy ekonomicznej w definicji przemocy w rodzinie, relacji pomiędzy byłymi małżonkami, byłymi partnerami".

- Ministerstwo zakłada, że rozszerza pomoc i wsparcie, ale to nie jest do końca prawda - mówiła zastępczyni rzecznika praw obywatelskich.

Interpelacja posła PO

Poseł Platformy Obywatelskiej Krzysztof Brejza wystosował w środę rano do premiera interpelację w sprawie zmian w ustawie.

Pytał w niej między innymi o to, dlaczego projekt "eliminuje z definicji przemocy domowej zachowania naruszające godność ofiar, ich nietykalność cielesną, wolność, w tym seksualną, powodujące szkodę na zdrowiu fizycznym lub psychicznym, a także wywołujące cierpienia i krzywdę moralną u osób dotkniętych przemocą, co oznacza, że przemocą domową nie będą np. zachowania polegające na regularnym policzkowaniu żony przez męża, czy też szykanowanie, zastraszanie, czy też faktyczne pozbawianie wolności ofiary?".

Parlamentarzysta PO zauważył, że prowadzenie procedury Niebieskiej Karty za zgodą ofiary oznacza, że "interdyscyplinarnej pomocy państwa (psychologicznej, regularnej pomocy dzielnicowego) nie będą otrzymywały te kobiety, które zastraszone przez męża lub konkubenta nie wyrażą zgody na prowadzenie tej procedury". Dodał, że "praktyka przestępstw wewnątrzrodzinnych pokazuje, że sprawca ma pozycję dominującą nad ofiarą i ofiara, jeśli nie otrzyma pomocy z zewnątrz, będzie pozostawiona samej sobie".

"Czy celem projektowanej ustawy jest doprowadzenie do sytuacji, w której wbrew sytuacji faktycznej spadną statystki przemocy domowej?" - pytał Brejza, zwracając się do Morawieckiego.

ZOBACZ TREŚĆ INTERPELACJI POSŁA >

Po decyzji premiera Morawieckiego projektem nowelizacji zajmie się ponownie Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.

"Ten projekt powinien w ogóle zniknąć z procedowania"
"Ten projekt powinien w ogóle zniknąć z procedowania"tvn24

"Ten projekt powinien w ogóle zniknąć z procedowania"

Posłanka PO Joanna Augustynowska skomentowała, że rozumie, iż Mateusz Morawicki "plecie co chce", ale jeśli minister Elżbieta Rafalska wprowadza do systemu Rządowego Centrum Legislacji projekt ustawy, to jest już on "zatwierdzony politycznie, jest zatwierdzony przez ten rząd".

- Ten projekt powinien w ogóle zniknąć z procedowania, w ogóle nigdy nie powinien być procedowany - podkreśliła.

Również szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer zauważyła, że "to jest projekt rządowy, w związku z tym, ktoś z rządu musiał się pod nim podpisać". - Jacyś ludzie z Ministerstwa Rodziny, również pani minister Rafalska musiały go zaakceptować. To jest przykład tego, że ten rząd w ogóle nie rozumie współczesnego świata - oceniła.

Jej zdaniem, to "pełna kompromitacja Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej". Stwierdziła, że za samo pojawienie się projektu w takim brzmieniu Rafalska powinna zostać zdymisjonowana.

- Przy każdym projekcie każdy może mówić, że coś powinno się pojawić, a coś nie. Są różne poglądy na ten temat. Wnioskodawcy uważali inaczej, przygotowali projekt, który wzbudził wątpliwości i jest w dalszych konsultacjach. Jest to normalna procedura. Nie widzę w tym nic nadzwyczajnego - przekonywał senator PiS Jan Maria Jackowski.

Autor: js, tmw//now, adso / Źródło: tvn24.pl, TVN24

Źródło zdjęcia głównego: KPRM

Pozostałe wiadomości

Prezydent Meksyku Claudia Sheinbaum nakazała w sobotę wprowadzenie ceł w odwecie za 25-procentowe taryfy nałożone na import z Meksyku przez prezydenta USA Donalda Trumpa. Odrzuciła oskarżenia o związki jej rządu z organizacjami przestępczymi.

"Kategorycznie odrzucamy kalumnię, wygłaszaną przez Biały Dom"

"Kategorycznie odrzucamy kalumnię, wygłaszaną przez Biały Dom"

Źródło:
PAP

31-latka z Zabrza poszukiwali policjanci i sądy, wystawiono za nim cztery listy gończe i cztery nakazy doprowadzenia do aresztu. Zgubiły go uczynność i zepsute światło w aucie. Policjanci z Wolsztyna (Wielkopolskie) zatrzymali mężczyznę, gdy podwoził kolegę, któremu samodzielną podróż uniemożliwiał sądowy zakaz.

Był poszukiwany czterema listami gończymi. Zgubiły go uczynność i zepsute światło

Był poszukiwany czterema listami gończymi. Zgubiły go uczynność i zepsute światło

Źródło:
tvn24.pl

Na autostradzie A4 w województwie opolskim zderzyły się cztery samochody. Jak podaje policja, jeden z kierowców zasnął za kierownicą. Dwie osoby zostały przewiezione do szpitala.

Zasnął za kierownicą, doprowadził do serii zderzeń

Zasnął za kierownicą, doprowadził do serii zderzeń

Źródło:
tvn24.pl

Zbigniew Ziobro postanowił zrobić cyrk. Rozumiem komisję, która w pewnym momencie doszła do wniosku, że nie pozwoli kolejny raz naruszać powagi państwa - mówiła w programie "Kawa na ławę" w TVN24 wiceministra edukacji Katarzyna Lubnauer (KO) odnosząc się do decyzji komisji, która przegłosowała wniosek o 30-dniowy areszt dla Ziobry. Wiceszef komisji do spraw Pegasusa Przemysław Wipler (Konfederacja) relacjonował jak wyglądało posiedzenie komisji i powiedział, że "wniosek o areszt był przygotowany z góry".

"Albo rozliczamy, albo bawimy się w kotka i myszkę". Wipler: wiedzieliśmy, że Ziobro zaraz się pojawi

"Albo rozliczamy, albo bawimy się w kotka i myszkę". Wipler: wiedzieliśmy, że Ziobro zaraz się pojawi

Źródło:
TVN24

Policja przeszukuje pas nadmorski w gdańskim Brzeźnie. Na miejscu znaleziono ciało starszego mężczyzny, który miał obrażenia głowy. Wcześniej do służb wpłynęło zgłoszenie o szarpaninie dwóch osób.

Znaleźli ciało starszego mężczyzny. Policyjna obława w pasie nadmorskim

Znaleźli ciało starszego mężczyzny. Policyjna obława w pasie nadmorskim

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Od kilku dni w Grecji w rejonie wyspy Santoryn odnotowuje się raz po raz słabe i umiarkowane trzęsienia ziemi. Zdaniem ekspertów, wstrząsy nie są powiązane z aktywnością wulkaniczną. W poniedziałek, w ramach środków ostrożności, szkoły mają być jednak zamknięte.

Seria wstrząsów w rejonie greckiej wyspy, władze zamykają szkoły

Seria wstrząsów w rejonie greckiej wyspy, władze zamykają szkoły

Źródło:
Reuters, PAP, GreekReporter

Na krajowej "ósemce" w pobliżu miejscowości Brody (Podlaskie) autobus zderzył się z osobową toyotą. Autem podróżował 18-latek, który zginął na miejscu.

Auto wbiło się w autobus. Nie żyje 18-letni kierowca

Auto wbiło się w autobus. Nie żyje 18-letni kierowca

Źródło:
TVN24

Do Europy wdziera się coraz więcej mroźnego powietrza z północy. Sprawdź, co przewiduje prezenter tvnmeteo.pl Tomasz Wasilewski w swojej autorskiej, długoterminowej prognozie temperatury na 16 dni.

Pogoda na 16 dni: luty może być zimniejszy od stycznia

Pogoda na 16 dni: luty może być zimniejszy od stycznia

Źródło:
tvnmeteo.pl

Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagrania od internautów, na których uchwycili kierowcę jadącego pod prąd autostradą. Twierdzą, że działo się to na A2 w okolicy Wiskitek, gdzie w sobotę doszło do wypadku. - To była noc, świeciły reflektory innego samochodu i w pewnej chwili samochód wyłonił się zza łuku drogi, a kierowca przed nami zaczął hamować. Żona odbiła w prawo, natychmiast zaczęła hamować i jakimś cudem uniknęliśmy tego zderzenia - relacjonował jeden z mężczyzn, który rozmawiał także z reporterem TVN24.

"Samochód wyłonił się zza łuku drogi. Żona odbiła w prawo i jakimś cudem uniknęliśmy"

"Samochód wyłonił się zza łuku drogi. Żona odbiła w prawo i jakimś cudem uniknęliśmy"

Źródło:
Kontakt24, TVN24

Na autostradzie A2 zderzyły się dwa samochody osobowe. Dwie osoby nie żyją, a jedna przebywa w szpitalu. Policja potwierdziła wstępnie, że jeden z kierowców jechał pod prąd i doprowadził do czołowego zderzenia.

Wypadek na A2. Nie żyją dwie osoby. Służby: kierowca jechał pod prąd

Wypadek na A2. Nie żyją dwie osoby. Służby: kierowca jechał pod prąd

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, TVN24, Kontakt24

- Oliwia mnie stymuluje. Jak zapowiada, że przyjdzie do mnie, to ja od razu wykonuję kilka telefonów więcej, załatwiam sprawy, aby móc zdać raport szefowej - mówi w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl 77-letni prof. dr hab. Marian Surowiec, współzałożyciel Bee Healthy Honey. Z wnuczką stworzył emiter, rozwiązanie dla pszczelarzy, którzy walczą w swoich ulach z inwazją pasożytów. Po fali sukcesów, zaczęli jednak dostawać groźby. - Pierwszy raz w życiu czegoś takiego doświadczyłem, bo spadła na nas lawina hejtu - dodaje.

Dziadek i wnuczka założyli start-up. "Spadła na nas lawina hejtu"

Dziadek i wnuczka założyli start-up. "Spadła na nas lawina hejtu"

Źródło:
tvn24.pl

W czwartym dniu po egzekucji Franza Kutschery odbył się jego "ślub" z 26-letnią Jane Lillian Steen, norweską volksdeutschką. Zamiast wesela odbył się pogrzeb. Kat Warszawy został pochowany na powązkowskim niemieckim "cmentarzu bohaterów".

Kutschera ożenił się po własnej śmierci. "Wesele przepadło, ale ślub się odbył!"

Kutschera ożenił się po własnej śmierci. "Wesele przepadło, ale ślub się odbył!"

Źródło:
PAP

Dwa projekty ustaw, dwie daty zakończenia procesu zmian i dwa zupełnie różne pomysły na to, jak rozwiązać problem wadliwych powołań sędziowskich w polskim wymiarze sprawiedliwości. Sprawa dotyczy 3250 sędziów, a rząd w najbliższych tygodniach ma wybrać ostateczny scenariusz. Jakie warianty są w grze?

Wrócą skąd przyszli, czyli co dalej z neosędziami?

Wrócą skąd przyszli, czyli co dalej z neosędziami?

Źródło:
TVN24

15 portretów kobiet, mężczyzn i dzieci w różnym wieku znalazło się w kolekcji, na którą przypadkiem natrafiono podczas rozbiórki budynku w Pruszkowie. Fotografie pochodzą z przełomu XIX i XX wieku. Nie wiadomo, kogo przedstawiają, ani kto był ich właścicielem. Urzędnicy liczą, że dzięki publikacji zdjęć, uda się rozwikłać tę zagadkę.

Podczas rozbiórki natrafili na kolekcję dawnych portretów. Kim są osoby ze zdjęć?

Podczas rozbiórki natrafili na kolekcję dawnych portretów. Kim są osoby ze zdjęć?

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Volkswagen pozwał władze Indii o uchylenie "niewiarygodnie ogromnego" żądania podatkowego w wysokości 1,4 miliarda dolarów. Jak wynika z dokumentów sądowych niemiecki koncern argumentuje, że żądanie to jest sprzeczne z przepisami New Delhi dotyczącymi opodatkowania importu części samochodowych i utrudni realizację planów biznesowych firmy.

Volkswagen pozywa indyjski rząd. W tle gigantyczne żądania podatkowe

Volkswagen pozywa indyjski rząd. W tle gigantyczne żądania podatkowe

Źródło:
Reuters

We Włoszech anulowano wyniki egzaminu po tym, jak profesorowie odkryli, że wielu zdających odpowiadając na pytania wykorzystało sztuczną inteligencję. Egzamin na uniwersytecie w mieście Ferrara musi powtórzyć 362 studentów psychologii.

Wysokie wyniki wzbudziły podejrzenia. Studenci korzystali ze sztucznej inteligencji, egzamin anulowany

Wysokie wyniki wzbudziły podejrzenia. Studenci korzystali ze sztucznej inteligencji, egzamin anulowany

Źródło:
PAP

Donald Trump podpisał rozporządzenie nakładające wysokie cła na import towarów z Kanady, Meksyku i Chin. Władze Kanady i Meksyku już zapowiedziały cła odwetowe. Chińskie ministerstwo handlu zapowiedziało złożenie skargi do Światowej Organizacji Handlu.

Trump nałożył cła. Błyskawiczne zapowiedzi odwetu

Trump nałożył cła. Błyskawiczne zapowiedzi odwetu

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Renta rodzinna to świadczenie, które przysługuje po śmierci osoby bliskiej, która była uprawniona do emerytury lub renty z tytułu niezdolności do pracy. Jest swego rodzaju zabezpieczeniem przed drastyczną zmianą sytuacji finansowej najbliższych w tle tragicznych okoliczności. Kto wypłaca rentę rodzinną i na jakich zasadach?

Renta rodzinna 2025. Ile wynosi i komu przysługuje?

Renta rodzinna 2025. Ile wynosi i komu przysługuje?

Źródło:
tvn24.pl

W sobotnim losowaniu Lotto po raz kolejny została trafiona szóstka. Szczęśliwy zwycięzca wygrał 2 miliony złotych. To trzecie losowanie z rzędu, w którym ktoś poprawnie wytypował wszystkie 6 liczb.

Trzecie losowanie w tym tygodniu z szóstką w Lotto

Trzecie losowanie w tym tygodniu z szóstką w Lotto

Źródło:
tvn24.pl
"Kiedy wreszcie nie będzie partii ani żadnych innych warjatów". Tajemnica Matejki 57

"Kiedy wreszcie nie będzie partii ani żadnych innych warjatów". Tajemnica Matejki 57

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Pod dużym znakiem zapytania stanęła budowa drugiego etapu Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage w Toruniu. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które w znacznym stopniu współfinansuje wartą około sześćset milionów inwestycję, ma wątpliwości co do dalszego wydatkowania środków. Sama inwestycja wzbudza dyskusje. Jej przeciwnicy twierdzą, że jest projektem stricte politycznym, z kolei zwolennicy widzą w niej szansę na rozwój miasta i regionu.

Inwestycja za 600 milionów złotych stanęła pod znakiem zapytania. "Wzbudza szerokie dyskusje"

Inwestycja za 600 milionów złotych stanęła pod znakiem zapytania. "Wzbudza szerokie dyskusje"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Zbigniew Ziobro opowiada o okolicznościach swojego powrotu do Polski na krótko zanim został zatrzymany w piątek przez policję. - Zauważyłem, że jest za mną ogon w Brukseli. Mam podejrzenia, że to mogły być polskie służby - powiedział. Przyznał, że chodziło o to, "by wszyscy myśleli, że leci do Polski samolotem". Na pytanie, czy jego celem było zmylenie służb, odparł, że w przeszłości był krótko funkcjonariuszem operacyjnym. - Pewne doświadczenia się przydają - dodał.

Ziobro: byłem kiedyś funkcjonariuszem operacyjnym, doświadczenia się przydają

Ziobro: byłem kiedyś funkcjonariuszem operacyjnym, doświadczenia się przydają

Źródło:
tvn24.pl, RMF FM

W listopadzie 2024 roku samolot z Katowic do niemieckiego Dortmundu odleciał bez 42 pasażerów. Nie poczekał na osoby, które utknęły w kolejce do kontroli bezpieczeństwa. Do tej pory żaden z pasażerów nie otrzymał odszkodowania za stracony lot. - Nie ponosimy odpowiedzialności, nie możemy wypłacić odszkodowań - informuje lotnisko. Kto w takim razie odpowiedzialność ponosi?

Samolot odleciał bez 42 pasażerów. "Nie możemy wypłacić odszkodowań"

Samolot odleciał bez 42 pasażerów. "Nie możemy wypłacić odszkodowań"

Źródło:
tvn24.pl

Raz na cztery lata Jezioro Maltańskie w Poznaniu zmienia w się w "suchy krater". To czas na usunięcie mułu i zalegających śmieci. Za każdym razem, gdy ten popularny zbiornik staje się zupełnie pusty, pojawiają się pytania o "znaleziska". Lista nietypowych rzeczy już jest.

Jezioro Maltańskie bez wody. Co znaleźli na dnie?

Jezioro Maltańskie bez wody. Co znaleźli na dnie?

Źródło:
TVN24
Jak idzie rozliczenie willi plus? "To ośmiesza instytucje publiczne"

Jak idzie rozliczenie willi plus? "To ośmiesza instytucje publiczne"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa był gościem podcastu "Szczyt Europy". W rozmowie z dziennikarzami TVN24 i Polskiego Radia mówił między innymi o kwestiach związanych z obronnością Europy, o współpracy ze Stanami Zjednoczonymi oraz o wojnie w Ukrainie. Podkreślił również kluczowe znaczenie Polski w kontekście ochrony unijnych granic.

Szef Rady Europejskiej: Potrzebujemy trwałego pokoju. Musimy zrobić więcej, działać lepiej i szybciej

Szef Rady Europejskiej: Potrzebujemy trwałego pokoju. Musimy zrobić więcej, działać lepiej i szybciej

Źródło:
TVN24

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg podsumowała najważniejsze wydarzenia ze świata filmu i muzyki w mijającym tygodniu. W programie między innymi o filmie "Brutalista", serialu "Przesmyk" i fali hejtu po emocjonalnym nagraniu Seleny Gomez.

"Brutalista" w kinach, sensacyjny "Przesmyk" i płacz Seleny Gomes

"Brutalista" w kinach, sensacyjny "Przesmyk" i płacz Seleny Gomes

Źródło:
tvn24.pl