Warszawska prokuratura uchyliła areszt wobec Andrzeja K. - jednego z dwóch głównych podejrzanych w "aferze gruntowej" w resorcie rolnictwa. Jego wspólnik Piotr R. pozostanie jednak za kratkami przez kolejne trzy miesiące.
- Wobec Andrzeja K. zastosowano dozór policji, poręczenie majątkowe oraz zakaz opuszczania kraju, połączony z zatrzymaniem paszportu - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Katarzyna Szeska.
Podkreśliła, że jest to konsekwencja decyzji sądu, który w piątek nie uwzględnił wniosku prokuratury o przedłużenie aresztu wobec K. - Uznano, że na obecnym etapie śledztwa wystarczającymi dla zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania będą nieizolacyjne środki zapobiegawcze - powiedziała Szeska.
Sąd przedłużył natomiast na wniosek prokuratury o kolejne trzy miesiące areszt wobec drugiego podejrzanego – Piotra R. Obu mężczyzn CBA zatrzymało w lipcu. Powołując się na wpływy w ministerstwie rolnictwa - oferowali podstawionym agentom CBA możliwość przekształcenia gruntów rolnych na Mazurach na budowlane za łapówkę. Byli oni przez kilka miesięcy śledzeni i nagrywani. Mieli mówić, że dla załatwienia sprawy konieczna będzie łapówka dla ówczesnego wicepremiera i ministra rolnictwa Andrzeja Leppera. Obaj usłyszeli zarzuty korupcji. Grozi im do ośmiu lat więzienia.
Trwa śledztwo w sprawie przecieku w akcji W końcowej fazie akcji CBA, w wyniku której mężczyźni zostali zatrzymani, doszło do przecieku. CBA znało kalendarz Leppera, który 6 lipca miał się spotkać z Piotrem R., ale spotkanie odwołano. Andrzej K., który w tym czasie w hotelu przeliczał 3 mln zł, dostarczone przez agentów CBA, dzwonił około południa do Piotra R. Prawdopodobnie wtedy go ostrzeżono, bo opuścił hotel. Wtedy obu zatrzymano. Po akcji ówczesny premier Jarosław Kaczyński odwołał Leppera z funkcji wicepremiera.
Trwa śledztwo w sprawie samego przecieku. Zarzuty składania fałszywych zeznań i utrudniania śledztwa w tej sprawie mają były szef MSWiA Janusz Kaczmarek, były szef policji Konrad Kornatowski, były szef PZU Jaromir Netzel oraz biznesmen Ryszard Krauze. Zarzuty dotyczą m.in. zatajenia spotkania Kaczmarka z Krauzem 5 lipca w hotelu Marriott i nakłaniania się wzajemnie do fałszywych zeznań w tej sprawie.
Działania CBA w sprawie afery gruntowej ma wyjaśniać mająca wkrótce powstać w Sejmie komisja śledcza. CBA zarzuca się m.in. bezprawne sfałszowanie dokumentów mających być podstawą "odrolnienia" działki. Sam Lepper twierdzi, że akcja została sfingowana by go skompromitować i odwołać. Media podają z kolei, że Andrzej K. - były oficer UOP - mógł być od początku prowokatorem CBA.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24