Będzie kolejny wniosek o dymisję ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela - zapowiedział w "Jeden na jeden" w TVN24 szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. - Takiego szkodnika nikt rozsądny w opozycji nie będzie chciał bronić. Każdy dzień obecności ministra Jurgiela, to są kolejne straty dla polskiego rolnika - dodał.
Na wtorkowym posiedzeniu rząd miał przyjąć uchwałę i projekt ustawy o budowie wzdłuż wschodniej granicy płotu, który miałby chronić przed dzikami roznoszącymi ASF (afrykański pomór świń). Jednak jak wynika z informacji "Dziennik Gazety Prawnej", pomysł zablokowali szef resortu środowiska Henryk Kowalczyk oraz szef MSWiA Joachim Brudziński.
Projekt zakładał budowę płotu o długości około 1200 km, który będzie zabezpieczał wschodnią granicę Polski przed migracjami dzików zarażonych ASF.
- To jest głupota: stawianie muru na granicy polsko-ukraińskiej i polsko-białoruskiej, gdy afrykański pomór świń jest w centralnej Polsce, a nie przy granicy - komentował pomysł w "Jeden na jeden" w TVN24 szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
Wniosek o dymisję Jurgiela
Prezes PSL w "Jeden na jeden" przypomniał, że w środę wystosował pismo do premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie dymisji ministra Jurgiela. - To nie jest tylko sprawa ASF. To jest sprawa bierności w Unii Europejskiej, braku walki o wyższe dopłaty, to jest sprawa szkód łowieckich, tego, o co wczoraj protestowali rolnicy, czyli niskich cen warzyw, zbyt dużego importu - wymieniał.
W środę w Warszawie odbył się protest rolników, którego głównym organizatorem była Unia Warzywno-Ziemniaczana. Przedstawiciele protestujących złożyli w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów pismo z postulatami, których spełnienia się domagają. Chcą między innymi zmiany na stanowisku ministra rolnictwa, badania pochodzenia towarów, a także wypłaty odszkodowań dla rolników w związku ASF oraz walki z tym wirusem.
- Jeżeli rolnik dostaje 20 groszy za kilogram ziemniaków, a ten kilogram jest później sprzedawany za 2-3 złote, to kto na tym najwięcej zarabia? Nie ten, kto produkuje, nie ten, kto poświęca swój czas, pieniądze i wytwarza tę żywność, tylko ten, który pośredniczy, czyli wielkie sieci handlowe. A co obiecywał PiS, idąc do wyborów? Opodatkujemy wielkie hipermarkety - mówił Kosiniak-Kamysz.
"Gigantyczny szkodnik"
Według niego, Jurgiel "to jest naprawdę gigantyczny szkodnik".
Jak podkreślał, kiedy minie odpowiedni czas, PSL złoży kolejny wniosek o dymisję ministra rolnictwa.
- Takiego szkodnika nikt rozsądny w opozycji nie będzie chciał bronić - stwierdził. - Każdy dzień obecności ministra Jurgiela, to są kolejne straty dla polskiego rolnika - podsumował.
"Życzę prezesowi zdrowia"
W środę w programie "Jeden na jeden" szef MSWiA Joachim Brudziński powiedział, że Jarosław Kaczyński ma problem z kolanem, ale nie wybiera się na polityczną emeryturę. Dodał, że prezes PiS "ma pełną kontrolę nad tym, co się dzieje w partii".
- Ja życzę zdrowia panu prezesowi i jako polityk, ale przede wszystkim jako lekarz. Chciałbym, żeby prezes szybko wrócił do formy, bo chcemy pokonać w wyborach prezesa Kaczyńskiego. Chciałbym, żeby był w jak najlepszej formie, żeby to zwycięstwo miało swój odpowiedni smak - skomentował w czwartek Kosiniak-Kamysz.
Szef PSL pytany, do kogo skierowany był przekaz Brudzińskiego, odpowiedział, że "do kolegów partyjnych pana ministra".
- On był bezpośrednim przekazem od prezesa Kaczyńskiego: "uspokójcie się chłopaki, nie czas tutaj wojować o schedę po prezesie, bo prezes zaraz wróci i was wszystkich do kąta poustawia" - mówił.
"Chętnych nie brakuje"
- Ci wszyscy, łącznie z tymi wszystkimi delfinami, czy tymi, którym być może roi się w głowie coś na kształt zamiany pana premiera Kaczyńskiego, albo zastąpienia go na stanowisku szefa partii, muszą jeszcze uzbroić się w długą, i to bardzo długą cierpliwość - mówił w środę w TVN24 Brudziński.
Kosniak-Kamysz pytany, kogo miał na myśli Brudziński, mówiąc o "delfinach", odparł: - Tam chętnych jest wielu, tylko niewielu pewnie jest w stanie udźwignąć. Pytanie, czy ktokolwiek jest w stanie udźwignąć prowadzenie całego obozu Zjednoczonej Prawicy, czy te spory, które się wyłonią, kłótnie, które mogą powstać, nie rozbiją prawicy na wiele, wiele lat.
- Pojawił się premier Morawiecki, jest minister Ziobro, chętnych nie brakuje, ale na pewno najbliżej prezesa jest minister Brudziński - ocenił.
"Krótka informacja rzecznika szpitala wyjaśniłaby sprawę"
Według szefa PSL, gdyby rzecznik szpitala, w którym przebywa prezes PiS przekazał kilka podstawowych informacji na temat jego stanu zdrowia, to "uspokoiłoby całą sytuację".
- Brak jakichkolwiek informacji powoduje, że rodzą się plotki - stwierdził.
Jednak - jak dodał - plotki na temat zdrowia prezesa Kaczyńskiego wychodzą najczęściej ze środowiska PiS-u. - Krótka informacja rzecznika szpitala wyjaśniłaby sprawę - podsumował.
Autor: kb//kg / Źródło: tvn24