Napotkali grupę mężczyzn, doszło do wymiany zdań - tak Jacek Rzeszowski z jastrzębskiej prokuratury relacjonował chwile tuż przed bójką, w której życie stracił 28-latek. Mężczyzna został zaatakowany krótko po wyjściu z dyskoteki w Jastrzębiu-Zdroju.
Sąd aresztował we wtorek na trzy miesiące pięciu podejrzanych o pobicie 28-latka ze skutkiem śmiertelnym. Prokuratura twierdzi, że są sprawcami ataku, do jakiego doszło w niedzielę nad ranem niedaleko skrzyżowania ulic Solidarności i Jeziorańskiego w Jastrzębiu-Zdroju.
"Pierwszy z mężczyzn zmarł. Drugi zdołał uciec"
Jak relacjonował szef jastrzębskiej prokuratury Jacek Rzeszowski, 28-latek chwilę przed pobiciem wyszedł z dyskoteki ze swoim znajomym.
- Gdy napotkali grupę mężczyzn, doszło do wymiany zdań. Wówczas nie doszło jeszcze do fizycznej agresji. Dopiero chwilę później piątka mężczyzn ruszyła za 28-latkiem i jego znajomym. Pierwszy z mężczyzn został pobity i zmarł na skutek doznanych obrażeń. Drugi zdołał uciec - wyjaśnił Rzeszowski.
"Wszyscy usłyszeli te same zarzuty"
Krótko po tym zdarzeniu policja zatrzymała czterech mężczyzn w wieku od 20 do 35 lat. Wszyscy byli pijani. Piąty, 23-letni, został przyprowadzony na policję przez członków rodziny. Funkcjonariusze już wcześniej znali jego tożsamość. Jak poinformował prokurator Rzeszowski, wszyscy mężczyźni usłyszeli takie same zarzuty - pobicia ze skutkiem śmiertelnym. Prokuratura uznała, że ich czyn miał charakter chuligański. Podejrzanym może grozić kara do 10 lat więzienia.
Zarówno zatrzymani, jak i ofiara pobicia to mieszkańcy Jastrzębia-Zdroju. - Nic nie wskazuje na to, by podejrzani znali 28-latka - wyjaśnił prok. Rzeszowski.
Autor: js//now / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KMP Jastrzębie-Zdrój