Trzymiesięczny Teoś przeżył wypadek samochodowy, w którym zginęli jego rodzice. Razem z siostrą trafił pod opiekę krewnych. Ponieważ maluch cierpi na fibular hemimelia, czyli deformację nóżki, w internecie trwa zbiórka na jego leczenie. - Dzisiaj chcielibyśmy kontynuować to, co zaczęli jego rodzice - mówi ciocia chłopca.
Do wypadku doszło w Jaśkowicach w powiecie krakowskim w środę (4 stycznia). Policja informowała wówczas, że kierujący hondą civic 38-latek z nieznanych przyczyn znalazł się na przeciwległym pasie ruchu i zderzył się czołowo z nadjeżdżającym z naprzeciwka jeepem.
W wypadku zginął kierowca, a jego ranna żona została przewieziona śmigłowcem do szpitala. Do szpitala na obserwację trafiło także trzymiesięczne dziecko, które z nimi podróżowało.
- Na miejscu pracują policjanci, którzy pod nadzorem prokuratury będą wyjaśniać przyczyny i okoliczności wypadku - informowała Katarzyna Cisło z zespołu prasowego małopolskiej policji.
Tragedia w rodzinie. Rodzice osierocili dwójkę dzieci
W piątek lokalne media poinformowały o śmierci 35-latki. Trzymiesięczny Teoś, który również znajdował się w samochodzie, nie miał poważniejszych obrażeń. Chłopiec trafił pod opiekę cioci i wujka.
- Wróciłem z pracy i zabrałem się do odrabiania zadania domowego z córką. W tym momencie zadzwonił do mnie ojciec z pytaniem, czy jestem w stanie prowadzić samochód - wspomina dzień, gdy doszło do wypadku pan Tomasz, wujek niemowlęcia.
Na prośbę policji rodzina pojechała do komisariatu w Skawinie. - W międzyczasie od osób z nami zaprzyjaźnionych mieliśmy informacje o tym, co się dzieje w internecie i że prawdopodobnie mamy jedną ofiarę śmiertelną. Na komendzie dowiedzieliśmy się całej nieszczęśliwej reszty - wspomina mężczyzna.
Teraz Teoś i jego starsza siostra Emilka znajdują się pod opieką krewnych. Pan Tomasz i jego żona Bogumiła zapewniają, że w opiece nad dziećmi wspiera ich cała rodzina.
Zbiórka na leczenie Teosia. "Chcielibyśmy kontynuować to, co zaczęli jego rodzice"
Teoś znajduje się pod opieką Stowarzyszenia Pozytywni. Chłopiec cierpi na wadę wrodzoną lewej nóżki - fibular hemimelia. "Brak kości strzałkowej, a dodatkowo Teoś ma zdeformowaną stopę, trzy paluszki oraz brak kości śródstopia" - czytamy w opisie zbiórki na leczenie i rehabilitację chłopca.
- Rodzice Teosia za swojego życia podjęli kroki, dążyli do tego, żeby ich dziecko miało szansę takiego rozwoju i możliwości życia, jak ma każde inne dziecko. Konsultowali możliwość przeprowadzenia operacji. Dzisiaj chcielibyśmy kontynuować to, co zaczęli jego rodzice. Te operacje są bardzo kosztowne, to koszt około dwóch milionów złotych - powiedziała ciocia chłopca na antenie TVN24. I dodała: - Nie jesteśmy w stanie przywrócić życia ani Sylwii, ani Piotrkowi. Jesteśmy w stanie pomóc temu dziecku przy państwa pomocy.
Zbiórka na pomoc chłopcu znajduje się na portalu siepomaga.pl, a w mediach społecznościowych Stowarzyszenia Pozytywni są prowadzone aukcje, z których zysk zostanie przeznaczony na leczenie chłopca.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Kraków112 - Krakowskie Ratownictwo w Obiektywie